Thrilling chasing duels in Manchester and London

Liderzy Chelsea czekają w dziewiątej kolejce angielskiej ekstraklasy piłkarskiej na drużynę z dołu tabeli, która awansowała z Norwich. Goście nie wygrali jeszcze meczu i mało prawdopodobne jest, aby ten rekord zmienił się na lepsze na Stamford Bridge.

Najbliżsi rywale The Blues w postaci Liverpoolu mają przed sobą o wiele trudniejsze zadanie w postaci wizyty w Manchesterze United. Ta ocena sprawdza się przynajmniej na papierze, gdyż będące w formie Czerwone Diabły wyglądają obecnie na całkiem do pokonania.

W dodatku bezpośrednio zmierzą się ze sobą zajmujący trzecie miejsce Manchester City i zajmujące czwarte miejsce Brighton. Dla wszystkich meczów w Premier League w dniu 9, możesz przeczytać następujące przewidywania i kursy!

Arsenal vs. Aston Villa – 22 października, 21:00

The Gunners będą nieco zmęczeni przystępując do meczu, dopiero co zakończyli poprzednie rozgrywki meczem z miejskimi rywalami Crystal Palace w poniedziałkowy wieczór, a teraz od razu otwierają obecną rundę spotkań. Derby przeciwko Eagles zakończyły się remisem 2-2, dzięki czemu gospodarze pozostają bez porażki już piąty mecz z rzędu.

Punkt udało się jednak zdobyć tylko dzięki jego bardzo późnej bramce w doliczonym czasie gry. Goście po raz kolejny przeżyli koszmar w ostatni weekend, rozbijając prowadzenie 2-0 z Wolves, a następnie przegrywając 3-2 u siebie z Wanderers.

Aston Villa jest ostatnio nieprzekonywująca poza domem

Wszystkie bramki padły od 80. minuty, przez co porażka stała się dla Villi podwójnie gorzka. Kolejnym argumentem przemawiającym na niekorzyść The Villans jest fakt, że była to ich druga porażka z rzędu oraz to, że do tej pory nie byli przekonujący poza domem: trzy porażki i tylko jedno zwycięstwo zanotowali poza domem.

Mimo przewagi fizycznej gości, stawianie na zwycięstwo gospodarzy jest dobrym pomysłem na mecz w Londynie w Premier League w dniu 9 meczu.

Chelsea v Norwich – 23 października, 13:30

Przybysze nadal pozostają jedną z trzech drużyn w angielskiej ekstraklasie, które czekają na pierwsze zwycięstwo w sezonie. Z drugiej strony, ich jedyne dwa punkty, jak dotąd, pochodzą z remisów z Burnley i Brighton w ostatnich dwóch dniach meczowych. Ponadto, po raz pierwszy w tych meczach nie padła żadna bramka.

Z kolei The Blues w miniony weekend odnieśli wyjazdowe zwycięstwo 1-0 z zaskakująco mocno promowanym Brentford. Dzięki wygranej obronili swoją pozycję w czołówce tabeli i po raz pierwszy od prawie miesiąca udało im się zachować czyste konto.

Powodem do zmartwień jest jednak belgijski napastnik Romelu Lukaku, który nie zdobył bramki dla londyńczyków od pięciu spotkań. Jednakże, mając teraz bardzo proste zadanie z drużynami z dołu tabeli, które przyjeżdżają z najsłabszym atakiem w zestawieniu całej ligi, kursy na kolejną domową wygraną do zera są związane z wartością w starciu na Stamford Bridge w Premier League w ramach Matchday 9.

Crystal Palace v Newcastle – 23 października, 16:00

The Glaziers wciąż są niepokonani u siebie, ale z drugiej strony wygrali tylko jedno ze swoich czterech domowych spotkań. Dzięki remisowi 2-2 z Arsenalem w ostatni poniedziałek, Orły mają na swoim koncie również trzy remisy z rzędu, a żadna drużyna w Premier League nie dzieliła się punktami z przeciwnikami tak często – pięć z ośmiu spotkań zakończyło się remisem.

The Magpies są ostatnio na pierwszych stronach gazet poza boiskiem: Ze względu na przejęcie przez saudyjski fundusz inwestycyjny PIF, Newcastle jest prawdopodobnie najbogatszym klubem na świecie.

Prezesem funduszu, którego aktywa wynoszą ponad 300 mld dolarów, jest nie kto inny jak saudyjski następca tronu Mohammed bin Salman. Oznacza to, że perspektywy finansowe United są usłane różami.

W tej chwili to jednak nie pomaga, za to zespół trenera Steve’a Bruce’a, który nie będzie rządził zbyt długo, bo już rozpoczęły się poszukiwania następcy, zajmuje dopiero przedostatnie miejsce w tabeli i nie wygrał jeszcze meczu w tym sezonie.

W meczu na Selhurst Park w Premier League w dniu 9 meczu, przewidywania na więcej niż dwie bramki dla gospodarzy wydają się owocne. Goście jadą z najsłabszą obroną w Premier League, a Crystal Palace przynajmniej u siebie zdobywa dość pewnie – sześć z ich dziesięciu bramek w tym sezonie padło właśnie w meczach domowych.

Everton v Watford – 23 października, 16:00

The Toffees po raz ostatni doznali domowej porażki z West Hamem. Absencje czołowych napastników Calverta-Lewina i Richarlisona osłabiły atak gospodarzy i ten mankament tłumaczy, dlaczego wygrali oni tylko jedno z ostatnich czterech ligowych spotkań, notując w tym przeglądzie swoje jedyne dwie porażki w sezonie.

Watford z kolei w miniony weekend bezbłędnie poradził sobie u siebie z The Reds. The Hornets zostali pokonani 5-0 i obecnie zajmują 16 miejsce w tabeli po trzech kolejkach bez zwycięstwa.

W przypadku meczu na Goodison Park w Premier League w dniu meczowym 9, kursy na zwycięstwo gospodarzy są pierwszym wyborem bazy zakładów. Mimo, że Everton ma braki kadrowe, to i tak powinien być w stanie pokonać brak formy Hornetsów ze względu na to, że wciąż mają lepszy skład i przewagę u siebie.

Southampton v Burnley – 23 października, 16:00

The Saints have done it: w ostatnią sobotę zdobyli swoje pierwsze trzy punkty w sezonie. Leeds zostało pokonane 1-0. Wynik pokazuje jednak, że ofensywna słabość jedenastki Hasenhüttla wciąż istnieje ze względu na odejście czołowego napastnika Danny’ego Ingsa.

Southampton zdobywa mniej niż jedną bramkę na mecz ligowy i tylko ich najbliżsi przeciwnicy oraz Norwich strzelają mniej. Goście z kolei po ośmiu kolejkach mają na swoim koncie pięć goli, o jeden mniej niż gospodarze.

Mając to na uwadze, warto polecić wskazówki bukmacherskie na mniej niż trzy bramki w trakcie meczu na starcie na St Mary’s Stadium w Premier League w dniu meczowym 9.

Prognoza ta jest poparta czterema zakończonymi domowymi meczami Southampton, w których zawsze strzelali mniej niż 2,5 gola, a ich domowa średnia bramek wynosząca jeden jest najniższa w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii.

Leeds United v Wolverhampton – 23 października, 16:00

Podopieczni Bielsy nadal zmierzają donikąd: ostatnia porażka z Southampton oznacza, że zajmują już tylko ostatnie miejsce w tabeli, a wszelkie nadzieje na poprawę sytuacji po pierwszym zwycięstwie w sezonie w przedostatnim meczu u siebie z Watfordem już wyparowały.

Wolves zamiast tego dostarczyli największe widowisko w miniony weekend. The Wanderers po 80 minutach gry przegrywali jeszcze 2-0 z Aston Villą, ale trzy bramki całkowicie odwróciły losy meczu. Było to trzecie zwycięstwo z rzędu, a tendencja wzrostowa została imponująco potwierdzona.

Wszyscy trzej strzelcy bramek w osobach Saissa, Nevesa i Coady’ego w ostatnim zwycięstwie zdobyli po raz pierwszy w tym sezonie i nabrali sporo pewności siebie. W przypadku starcia na Elland Road w Premier League w dniu 9. meczu warto postawić na zwycięstwo na wyjeździe.

Brighton v Manchester City – 23 października, 18:30

The Seagulls mają jak na razie udany sezon i znajdują się na niezbyt wysokim, czwartym miejscu w tabeli. Dla gości, jako trzeci, region jest znów znajomy i od pierwszego dnia meczowego nie przegrali żadnego spotkania w rozgrywkach ligowych.

Zwłaszcza obrona jest solidna: wraz z liderami ligi, Chelsea, zdobyli najmniej bramek. Gospodarze mają jednak solidną linię obrony i w swoich meczach ligowych strzelają najmniej bramek – średnio 1,6.

W przypadku starcia na południowym wybrzeżu w Premier League w dniu 9 meczu, kursy na maksymalnie dwie bramki do końcowego gwizdka wydają się być lukratywne. Tylko w jednym z czterech domowych meczów Hove limit został przekroczony i dotyczy to odwrotnie równolegle tej samej liczby meczów wyjazdowych Citizens!

Brentford v Leicester – 24 października, 15:00

Pszczoły nie były w stanie użądlić przeciwko Chelsea w ostatnią sobotę. Przy stanie 0:1 derby Londynu zostały przegrane. Dla debiutanta porażka z czołówką tabeli nie jest jednak złamaniem nogi, a z miejscem w górnej części środka pola sezon z punktu widzenia Brentford przebiega lepiej niż planowano.

Lisy jednak ostatnio odbiły się od dna i wygrały u siebie z Czerwonymi Diabłami. Po raz kolejny trafił Jamie Vardy, który z siedmioma bramkami na koncie jest na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców razem z Mo Salahem z Liverpoolu.

However, they also had an away game in Moscow in the Europa League earlier in the week, so the home side have a physical advantage.

Na mecz na Brentford Community Stadium w Premier League w dniu 9 meczu, jest wystarczająco dużo kursów na obie strony, aby strzelić gola. Leicester nie zdołało jeszcze zdobyć czystego konta poza domem w czterech meczach, a faworyci powinni skorzystać z napiętego terminarza Lisów, jak wspomniano.

West Ham v Tottenham – 24 października, 3pm

Młoty wygrały 1-0 z Evertonem w ostatnią niedzielę. The Lilywhites wygrali także niedzielny mecz z Newcastle, a Harry Kane świętował swoją długo oczekiwaną pierwszą bramkę w sezonie. Kluby dzieli w tabeli zaledwie jeden punkt. W derbach Londynu zapowiada się więc wyrównany mecz.

W przypadku starcia na Stadionie Olimpijskim w stolicy w Premier League w dniu 9 meczu, zakłady na celebrację goli po obu stronach wydają się obiecujące. Przebieg gry, który można było zaobserwować we wszystkich czterech dotychczasowych meczach domowych Młotów i równolegle w dwóch ostatnich meczach wyjazdowych Spurs.

Na dodatek w dwóch przedsezonowych pojedynkach oraz w ostatnich trzech domowych meczach West Hamu z rywalami z miasta bramki padały zawsze po obu stronach!

Manchester United v Liverpool – 24 października, 17:30

Pasmo 30 niepokonanych spotkań w Premier League dobiegło końca dla Czerwonych Diabłów w miniony weekend. Porażka z Leicester wpisała się w obraz rozchwianej drużyny. Nie wygrali od trzech kolejek spotkań.

Z kolei drużyna Jürgena Kloppa przyjeżdża w bardzo dobrej formie: Ostatnio Watford został zdemontowany 5-0 i żadna drużyna w Premier League nie ma więcej goli. The Reds są również jedyną niepokonaną drużyną w Premier League!

W świetle tego, przewidywania na co najmniej dwa gole gości w starciu na Old Trafford mają swoją wartość w kursach. Od pięciu kolejek spotkań Liverpool zawsze trafiał co najmniej dwa razy, a goście mogą się nawet pochwalić średnią 3,2 gola własnego w tym przeglądzie.

Do tego dochodzi fakt, że obrona gospodarzy nie wygląda obecnie zbyt solidnie: od pięciu dni meczowych nie zanotowali czystego konta, a ostatnia porażka z Leicester była wyjątkowo dotkliwa – 2:4.

Dodaj komentarz