Tottenham chce pozostać niepokonany w derbach północnego Londynu
Zbliża się 22. dzień meczowy w Premier League! Porady i kursy można przeczytać w poniższym artykule w sposób przejrzysty dla wszystkich gier. Ze względu na liczne odwołania meczów w ostatnich tygodniach, tabela ma obecnie ograniczone znaczenie. Ograniczenie to nie dotyczy jednak drużyn z czołówki tabeli, które praktycznie nie ucierpiały.
Mistrzowie z Manchesteru już na dobre zadomowili się w tym miejscu, gdyż ich dotychczasowi najbliżsi rywale – Liverpool i Chelsea – ostatnio się potknęli. Teraz The Citizens będą szukali kolejnego zwycięstwa u siebie z The Blues, podczas gdy the Reds będą mieli nadzieję na domowe zwycięstwo nad awansującym Brentford.
Dalsze emocje zapowiadają się w derbach północnego Londynu pomiędzy Tottenhamem a Arsenalem, gdzie trener Spurs Antonio Conte będzie chciał pozostać niepokonany w swoim dziewiątym meczu w lidze z Lilywhites.
Brighton v Crystal Palace – 14 stycznia, 21:00
The Seagulls, wraz ze swoimi sąsiadami z południowego wybrzeża, Southampton, pozostają królami remisów w Premier League z dziewięcioma remisami w 19 meczach, ale udało im się wygrać większość swoich spotkań w ostatnim czasie.
Dwa z trzech ostatnich ligowych spotkań zakończyły się zwycięstwem Hove, a w międzyczasie Chelsea została pozbawiona punktu na wyjeździe. Krzywa formy gospodarzy jest więc skierowana w górę. Eagles z kolei rozpoczęli nowy rok od porażki. W derbach Londyńczycy zostali pokonani 3-2 przez West Ham.
Goście nie mają też wielkich nadziei w swoim bilansie wyjazdowym: wygrali tylko jedno z dziewięciu spotkań na wyjeździe (1-3-5). W przypadku meczu Brighton – Crystal Palace warto zatem polecić zakłady na zwycięstwo gospodarzy.
Manchester City v Chelsea – 15 stycznia, 16:00
Liderzy ligi odwiedzają wicemistrzów. Manchester w ostatnim tygodniu zaprezentował się jak w zegarku: na jedenaście spotkań ligowych zawsze notowali zwycięstwo w końcówce meczu!
Pozwoliło im to umocnić się na szczycie tabeli, gdyż ich najbliżsi przeciwnicy odnieśli tylko jedno zwycięstwo w pięciu ostatnich meczach Premier League. Tymczasem przewaga City nad The Blues wynosi aż dziesięć punktów!
W przypadku starcia Manchesteru City z Chelsea w meczu na szczycie tabeli warto zastanowić się nad przewidywaniami dotyczącymi wzajemnego celebrowania goli. Gospodarze są w dobrej formie i mają najlepszą obronę, ale Chelsea jest silnym przeciwnikiem w ataku. Dobrym argumentem na to jest niedawne ułaskawienie Romelu Lukaku
Burnley vs. Leicester – 15 stycznia, 16:00
The Clarets nie mogą wyjść ze swojego załamania formy: nie wygrali w Premier League od siedmiu kolejek spotkań. Na domiar złego w ostatni weekend odpadli z Pucharu Anglii w trzeciej rundzie przeciwko drugoligowemu Huddersfield.
Lisy natomiast bardzo dobrze wywiązały się ze swoich zadań w rozgrywkach, pokonując swoich ligowych rywali Watford 4-1 i wygrywając swój ostatni mecz ligowy z nie byle kim, bo z Liverpoolem.
W przypadku starcia na Turf Moor pomiędzy Burnley a Leicester interesujące są zatem kursy na zwycięstwo na wyjeździe. Prognoza ta jest podbudowana wycofaniem się Gnaly Cornet z udziału w Pucharze Afryki.
Pozostają bez silnego napastnika ostatnich tygodni, który w dziesięciu dotychczasowych meczach ligowych zdobył imponujące sześć bramek.
Newcastle v Watford – 15 stycznia, 16:00
The Magpies zajmują przedostatnie miejsce w Premier League i mają najwięcej bramek zdobytych w całej lidze. Newcastle jest również ogólnie słabe w meczach u siebie, wygrywając tylko jeden na dziesięć (1-5-4). Z drugiej strony, 13 z 19 bramek strzelonych w tym sezonie zostało zdobytych u siebie.
Z Watfordem na St James’ Park przyjeżdża podobnie osłabiony przeciwnik: Od sześciu dni meczowych goście notują same porażki! Dodatkowo w ostatni weekend zostali wyeliminowani z FA Cup przez Leicester.
Mając to na uwadze, zalecane są zakłady na co najmniej dwie bramki gospodarzy w starciu Newcastle – Watford.
Norwich vs Everton – 15 stycznia, 16:00
„Kanarki” będą nieco zmęczone przystępując do meczu, mając na rozkładzie w tym tygodniu dodatkowy mecz nadrabiania zaległości z West Hamem. Co więcej, drużyna z dołu tabeli i tak nie jest w dobrej formie i okupuje dopiero ostatnie miejsce w tabeli Premier League.
Ocena, którą w równym stopniu należy jednak wystawić gościom w tym momencie. The Toffees zsunęli się na 15. miejsce i są daleko od swoich celów sezonowych. Nawet w swoim ostatnim meczu w FA Cup z drugoligowym klubem z Hull, udało im się wygrać tylko z wielkim trudem i po dogrywce.
W meczu dwóch walczących ze sobą drużyn pomiędzy Norwich i Evertonem, można znaleźć wystarczająco dużo wartości w kursach na remis.
Wolverhampton vs Southampton – 15 stycznia, 16:00
Wolves ostatnio się ustabilizowali: nie przegrali od trzech kolejek spotkań, a ostatnio udało im się nawet wygrać 1-0 z Manchesterem United. Wynik zbliżony do zera można również potraktować jako synonim drużyny.
Atak ma na koncie zaledwie 14 bramek po 19 meczach – tylko dolna drużyna z Norwich strzela rzadziej. Jednocześnie obrona jest bardzo solidna, bo tylko liderzy ligi, Manchester City, mają lepszy bilans od 14 bramek zdobytych przez gospodarzy.
W związku z tym, przewidywania na mniej niż 2,5 gola do końcowego gwizdka na Molineux Stadium w meczu Wolverhampton – Southampton są pierwszym wyborem bazy bukmacherskiej. Tylko trzy z 19 spotkań gospodarzy zakończyły się zdobyciem co najmniej trzech bramek, a ich średnia 1,5 gola jest wyraźnie najniższa w Premier League.
Aston Villa v Manchester United – 15 stycznia, 18:30
Aston Villa i MUFC zmierzyły się już ze sobą w tym tygodniu w FA Cup. Tutaj Czerwone Diabły zaliczyły zwycięstwo 1-0 u siebie na Old Trafford. Gospodarze również nie mają zbyt wielkich nadziei w związku z ich fatalnym bilansem domowym w tym spotkaniu. Nie pokonali Manchesteru na Villa Park od 27 lat!
Predykcje dotyczące wzajemnego celebrowania goli wydają się owocne w przypadku meczu Aston Villi z Manchesterem United. Odkąd Steven Gerrard objął posadę nowego trenera gospodarzy, atak The Villans uległ poprawie.
Gospodarze nie zdobyli bramki w zaledwie jednym z dziewięciu meczów pod jego wodzą, podczas gdy obrona pozostaje słaba – co pokazują tylko dwa czyste konta w tym sezonie. Co prawda przegrali z MUFC w ostatni poniedziałek, ale tylko dzięki bramce Danny’ego Ingsa, która została odrzucona przez VAR.
Liverpool v Brentford – 16 stycznia, 15:00
Strona trenera Jürgena Kloppa straciła grunt pod nogami w walce o mistrzostwo. The Reds czekają na kolejną wygraną od trzech ligowych spotkań, co oznacza również, że wystarczy im tylko na trzecie miejsce w tabeli. Z Mo Salah i Sadio Mane, dwóch ważnych ofensywnych graczy brakuje teraz z powodu Pucharu Afryki.
W meczu na Anfield Road pomiędzy Liverpoolem a Brentford, dobrym pomysłem są zakłady na bramkę Diogo Joty. Portugalczyk w tym sezonie zdobył już dziesięć bramek w 19 meczach ligowych i teraz będzie miał szczególne wyzwanie związane z sytuacją kadrową w ofensywie.
Za bramką przemawiają również ostatnie występy Joty na Anfield Road: 25-latek zdobył tyle samo bramek w czterech ostatnich meczach u siebie!
West Ham v Leeds United – 16 stycznia, 15:00
West Ham i Leeds również zmierzyły się ze sobą w FA Cup w miniony weekend. Londyńczycy zasłużyli na wygraną 2-0, choć z obiektywnego punktu widzenia zwycięstwo było o jedną bramkę za wysokie, a drugi gol padł pod koniec regulaminowego czasu gry.
Gospodarze będą musieli sobie poradzić bez będącego w formie Mohameda Saida Benrahmy, ponieważ Algierczyk gra obecnie w Pucharze Afryki w swojej ojczyźnie. Dodatkowo piłkarze znad Tamizy musieli już w tym tygodniu rozegrać mecz kontrolny z Norwich, co daje gościom przewagę fizyczną.
Z kolei Marcelo Bielsa nie lubi trenować w Londynie: jako menedżer Leeds przegrał siedem z ośmiu swoich meczów w stolicy (1-0-7).
W meczu pomiędzy West Hamem a Leeds United dobrym pomysłem jest postawienie na bramki po obu stronach. Mimo że gospodarze ostatnio wygrali bez straty gola z United, to powyższe punkty wskazują na to, że tym razem celebracja bramek będzie po obu stronach.
Przemawia za tym również zawsze krucha obrona gospodarzy, która na kolejne czyste konto musiała czekać ponad pięć spotkań w lidze i EFL Cup, aż do ostatniego pucharowego remisu
Tottenham v Arsenal – 16 stycznia, 17:30
Antonio Conte pozostaje niepokonany w rozgrywkach ligowych jako trener Spurs (pięć zwycięstw i trzy remisy), ale ma bardzo słaby bilans przeciwko The Gunners. Wygrał tylko jeden ze swoich ośmiu pojedynków z Arsenalem jako były trener Chelsea w latach 2016-2018 w Premier League (1-4-3).
Jest to najgorszy wynik w jego karierze przeciwko klubom, z którymi trenował co najmniej pięć razy! Conte ma jednak na wyciągnięcie ręki najlepszego strzelca w historii derbów północnego Londynu – Harry’ego Kane’a. Napastnik zdobył już jedenaście bramek w swoich 16 występach w parze.
Rywale Arsenalu ponownie będą w dużej mierze polegać na Bukayo Saka: W ostatnich pięciu meczach ligowych młodzieniec zawsze miał bezpośredni lub pośredni udział w zdobyciu bramki przez Arsenal. Zdobył cztery bramki i założył dwie inne dla drużyny Artety.
Jeśli Saka ponownie zdobędzie bramkę lub będzie miał udział przy jej zdobyciu, stanie się najmłodszym zawodnikiem w historii ligi, który dokonał tego w sześciu kolejnych meczach w wieku 20 lat i 133 dni.
Natomiast na mecz Tottenhamu z Arsenalem prognozy przewidują zwycięstwo gospodarzy. Gospodarze mogą wyprzedzić swoich najbliższych przeciwników w tabeli dzięki wygranej i wyglądają znacznie lepiej od czasu, gdy Conte objął posadę trenera.
The Gunners będą również bez zawieszonego Gabriela w obronie i zawstydzili się w swoim ostatnim konkurencyjnym meczu z Nottingham w FA Cup, kiedy to ponieśli porażkę 1-0 na City Ground.