Kto podniesie upragnione trofeum w 2022 roku?

Najważniejszy i największy finał sezonu 2021/22 w europejskiej piłce klubowej kładzie się cieniem na przyszłość. W sobotni wieczór Liverpool i Real Madryt zmierzą się w walce o upragniony puchar UEFA Champions League. Miejscem tego historycznego finału, który był już rozgrywany w ramach najważniejszych klubowych rozgrywek na tym kontynencie w 1981 i 2018 roku, będzie Stade de France w Paryżu, który został wyznaczony jako miejsce areny w Sankt Petersburgu.

Jak to zawsze bywa przed ważnymi decyzjami dotyczącymi tytułów, finał 2022 już z wyprzedzeniem pisze wiele ekscytujących historii. W szczególności powiedzenie „jeszcze żyje stary pies” mogłoby posłużyć jako nagłówek tego spotkania. Madrytczycy już kilkakrotnie odpadali z rozgrywek, ale zawsze udowadniali, że potrafią się zrewanżować, udowodnili, że mają niesamowite morale, a teraz chcą po raz 14. w historii klubu przywieźć do stolicy Hiszpanii najbardziej prestiżowy i najważniejszy tytuł w europejskiej piłce klubowej.

Bukmacherzy oferują niższe kursy na zwycięstwo Liverpoolu i Realu Madryt w meczu z wicemistrzami Anglii, którzy mają za sobą znakomity sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej, wygrywając dziesięć z dwunastu spotkań.

Wreszcie, czekamy także na wiele osobistych historii, które automatycznie przyniesie starcie dwóch potęg europejskiego futbolu. Czy Karim Benzema pobije rekord lub dwa w sobotni wieczór? Czy Mo Salah znajdzie swoją osobistą zemstę po gorzkim wyjściu z finału w 2018 roku? A czy Carlo Ancelotti zdoła wspiąć się na nowy Olimp i wygrać Ligę Mistrzów po raz czwarty jako trener?

Liverpool – statystyki &aktualna forma

W ostatnią niedzielę

Liverpool prawie dokonał niemożliwego. The Reds zabrakło tylko jednej bramki, aby wyprzedzić Manchester City w finale sezonu angielskiej Premier League. Ostatecznie jednak „The Reds” zajęli zasłużone miejsce w drugiej lidze, ale jednocześnie ich marzenia o „poczwórnej drużynie” legły w gruzach. Jednak brak tytułu w żaden sposób nie umniejsza dotychczasowych osiągnięć „The Reds” w tym sezonie. Do tego dochodzą jeszcze triumfy w dwóch krajowych pucharach i najważniejszy sobotni finał z Realem Madryt.

Tak czy inaczej, doskonałe wyniki w bieżącym roku kalendarzowym dają nadzieję na spotkanie na Stade de France. Porażka w drugim etapie ostatniego meczu 16. kolejki z Interem Mediolan była nie tylko jedyną porażką w obecnym sezonie CL, ale także jedyną porażką w 2022 r. Drużyna Jürgena Kloppa nie przegrała żadnego z ostatnich 18 meczów w rozgrywkach i odniosła w tym czasie 15 zwycięstw, w tym osiem bez straty gola.

LFC w 2022 roku miarą wszystkiego w europejskiej piłce nożnej

Dla niemieckiego trenera LFC jest to już czwarty finał Ligi Mistrzów. Zdobył tytuł mistrzowski w jednej z trzech prób – w 2019 r. u swojego obecnego pracodawcy. Jego osobisty rekord w meczach z Realem Madryt również może ulec poprawie. Drużyna trenowana przez Kloppa zdołała wygrać tylko trzy z dziewięciu meczów z Królewskimi (dwa remisy, cztery porażki).

Pomimo tych ciekawych statystyk, jesteśmy skłonni postawić na Liverpool przeciwko Realowi Madryt w finale Ligi Mistrzów. Oprócz wspomnianej już wysokiej formy i chęci rewanżu za przegrany finał sprzed czterech lat z tym samym przeciwnikiem, na korzyść Scousers przemawiają również argumenty taktyczne.

Tradycyjnie bardzo odważny i skuteczny pressing będzie nieuchronnie stwarzał problemy dla Madrilenczyków. Żaden inny klub w obecnym sezonie CL nie pozwolił swoim rywalom na mniejszą liczbę podań niż LFC. Jednak każdy, kto sądzi, że piłkarze z Merseyside będą w stanie zamknąć Real we własnym polu karnym dzięki wysokiej, czteroosobowej obronie, będzie w błędzie.

Brak spektaklu bramek w finale CL znowu?

W obliczu silnej gry wymiennej z szybkim jak strzała Viniciusem Jr. oraz egzekutorem Benzemą, Klopp będzie zmuszony nieco zmodyfikować swoje podejście, co z kolei powinno zwiększyć prawdopodobieństwo, że kurs na niewielką liczbę goli w meczu pomiędzy Liverpoolem a Realem Madryt się opłaci. Nawiasem mówiąc, przemawia za tym także liczba bramek w ostatnich finałach. W trzech ostatnich meczach o tytuł mistrzowski w najwyższej klasie rozgrywkowej strzelono w sumie tylko cztery gole. Zakład na over 2,5 nigdy by nie doszedł do skutku.

Jeśli chodzi o personel, Czerwoni będą musieli sobie poradzić bez kontuzjowanego Thiago. Poza tym jednak wszyscy kluczowi gracze są na pokładzie. Nie wiadomo, kto będzie grał u boku van Dijka w środku obrony i czy Klopp zdecyduje się na Diaza, Jotę lub Firmino w trójce atakującej. Mo Salah, który od początku sezonu 2016/17 zdobył aż 44 bramki w rozgrywkach CL, z pewnością wróci do wyjściowej jedenastki. Oczekuje się, że w ten weekend Egipcjanin znów będzie miał decydujące znaczenie. W każdym razie nie powinno zabraknąć motywacji po tym, jak w finale 2018 roku Salah został tak sfaulowany przez Sergio Ramosa, że musiał opuścić boisko już po 30 minutach.

Prawdopodobny skład Liverpoolu:

Alisson – Robertson, van Dijk, Konate, Alexander-Arnold – Fabinho – Henderson, Keita – Diaz, Mane, Salah

Ostatnie mecze rozegrane przez Liverpool:

Premier League
22/05/2022 – Liverpool FC 3 – 1 Wolverhampton

18/05/2022 – Southampton 1 – 2 Liverpool FC

PucharFA
14/05/2022 – Chelsea FC (5)0 – 0(6) Liverpool FC

Premier League
11/05/2022 – Aston Villa 1 – 2 Liverpool FC

08/05/2022 – Liverpool FC 1 – 1 Tottenham

Real Madryt – statystyki &aktualna forma

Real Madryt pozostaje fenomenem w światowej piłce nożnej. Od 1981 roku Królewscy siedmiokrotnie dotarli do finału najważniejszego tytułu w europejskiej piłce klubowej i przy wszystkich siedmiu okazjach wznosili trofeum do nieba. W sobotni wieczór ten imponujący rekord powinien zostać w najlepszym wypadku podtrzymany.

Fakt, że drużyna utytułowanego trenera Carlo Ancelottiego w ogóle znalazła się w finale, już teraz należy uznać za niespodziankę, przynajmniej jeśli weźmie się pod uwagę przebieg gry w ósmym, ćwierćfinale i półfinale. We wszystkich trzech rundach pucharowych Galaktyczni przegrywali albo pierwszy, albo drugi etap, a mimo to udawało im się wyjść z przysłowiowej tarapatów.

Madryckie potwory mentalności

Jako dowód siły psychicznej i piłkarskiej Hiszpanów należy również przytoczyć fakt, że mało kto przypuszczał, że awansują oni w pojedynkach z Chelsea i Manchesterem City. Ogromne doświadczenie jest również czynnikiem, który z pewnością odgrywa rolę w przypadku weteranów z Madrytu. Co najmniej pięciu zawodników w składzie rekordowych zwycięzców rozegrało już ponad 100 meczów w Lidze Mistrzów.

Biorąc pod uwagę 90 minut spędzonych przeciwko będącym w formie the Reds, jest jednak zrozumiałe w naszych oczach, że Liverpool jest faworytem w meczu z Realem Madryt według kursów. Jeśli Anglikom uda się utrzymać Viniciusa Jr. i Karima Benzemę poza grą przez większą część spotkania, z pewnością będą mieli szanse na zdobycie bramki przeciwko obronie, która nie zawsze wygląda solidnie. W sześciu meczach pucharowych (wliczając dogrywki) padło jedenaście bramek. Bramkarz Courtois nie zdołał ani razu zachować czystej kartki.

Wszystkie oczy zwrócone są na Benzemę

Mocne strony drużyny leżą więc raczej w ofensywie, o czym świadczy między innymi fakt, że w dziewięciu z ostatnich dziesięciu meczów Ligi Mistrzów „biały balet” zdobył przynajmniej dwa punkty. Karim Benzema, który w sobotę może pobić dwa rekordy, ma w tym duży udział.

Po pierwsze, mając 34 lata i 160 dni, Francuz może zostać najstarszym strzelcem gola w finale CL. Po drugie, może ustanowić kolejny rekord, jeśli strzeli dwa lub trzy razy bramkę. Benzema ma obecnie na koncie 15 goli w rozgrywkach CL w sezonie 2021/22; tylko Cristiano Ronaldo zdobył ich więcej w sezonie 2013/14 (17). Ci, którzy rzeczywiście chcą postawić ryzykowny zakład na potrójną wygraną kapitana, znajdą 29.00 jako najwyższy kurs w Bet365.

Trener Ancelotti, który zamierza odnieść swój czwarty triumf jako trener w ekstraklasie, może praktycznie czerpać z pełnego asortymentu. David Alaba wydaje się być zdolny do gry na czas, ale może nie mieć niezbędnej praktyki meczowej po prawie miesięcznej kontuzji. W środku pola Toni Kroos prawdopodobnie zastąpi Camavingę, a Rodrygo może zagrać z przodu po prawej stronie. Jednak Hazard, Bale czy Asensio wciąż mają wiele możliwości gry z ławki.

Przewidywany skład Realu Madryt:
Mendy, Alaba, Milito, Carvajal – Casemiro, Kroos, Modrid – Vinicius Jr, Rodrygo, Benzema

Ostatnie mecze rozegrane przez Real Madryt:

La Liga
21/05/2022 – Real Madryt 0 – 0 Real Betis

16/05/2022 – Cadiz 1 – 1 Real Madryt

13/05/2022 – Real Madryt 6 – 0 Levante

09/05/2022 – Atletico Madryt 1 – 0 Real Madryt

Finał Ligi Mistrzów
05/05/2022 – Real Madryt 3 – 1 Manchester City

Liverpool – Real Madryt bezpośrednie porównanie / rekord H2H

Szykuje się ciekawy splot wydarzeń. Jak już wcześniej wspomniano, Real Madryt nie przegrał żadnego z siedmiu ostatnich finałów Ligi Mistrzów/Pucharu Europy. Jednak ostatnia porażka miała miejsce w 1981 r. przeciwko Liverpoolowi, a także w Paryżu. Czy historia powtarza się 41 lat później?

W sumie jest to już dziewiąte spotkanie na arenie międzynarodowej. W bezpośrednim porównaniu prowadzą Madrilenczycy z czterema zwycięstwami. Trzy razy Czerwoni byli w stanie utrzymać się na nogach. W drugim etapie ćwierćfinału przedsezonowego, w którym padł remis 0-0, Royals zapewnili sobie miejsce w półfinale dzięki wygranej 3-1 w pierwszym etapie. LFC jest teraz bez zwycięstwa z Realem w pięciu kolejnych spotkaniach (jeden remis, cztery porażki).

Liverpool – Real Madryt Tip

Przedstawiliśmy wszystkie fakty, liczby i historie związane z finałem Ligi Mistrzów w 2022 roku na Stade de France w Paryżu. Bal rozpocznie się w sobotę wieczorem od godziny 21:00. Jeśli przyjrzymy się kursom na zakłady pomiędzy Liverpoolem a Realem Madryt, okaże się, że to Anglicy mają większe szanse na zdobycie tytułu. O tym, czy w poszczególnych cytatach kryje się wartość, każdy powinien zdecydować sam.

W każdym razie uważamy, że Czerwoni są słusznie faworyzowani po zakończeniu zaległego roku kalendarzowego 2022. Pewność siebie jest na granicy wrzenia, Real w niektórych meczach osłabł i ujawnił problemy, zwłaszcza w defensywie. Tym razem drużyna Ancelottiego nie ma tyle czasu na powrót do meczu, co w poprzednich rundach.

Zagramy zatem kombinowaną końcówkę na Liverpool vs Real Madryt w finale Ligi Mistrzów po kursie 1X & Over 3.5. Z jednej strony uważamy, że Real nie będzie prowadził po 90 minutach. Z drugiej strony, spodziewamy się raczej niewielu bramek w tym meczu. Mimo że obie drużyny mają do dyspozycji znakomitych graczy ofensywnych, doświadczenie ostatnich kilku lat i ostatnich tygodni pokazało, że w finałach ryzyko dostosowuje się do sytuacji.

W Finałach Ligi Europy i Konferencji nie padło wiele bramek. Nawet w trzech ostatnich meczach o tytuł mistrzowski w najwyższej klasie rozgrywkowej nigdy nie strzelono więcej niż dwie bramki.

Dodaj komentarz