Revenge for the Reds’ bitter FA Cup exit?

Po raz drugi w ciągu trzech tygodni Manchester United i Liverpool zmierzą się w pojedynku nienawiści. Jeśli nadchodzące starcie w Premier League będzie choć w połowie tak dramatyczne i emocjonujące, jak ćwierćfinał Pucharu Anglii przed międzynarodową przerwą, kibice na Old Trafford mogą spodziewać się emocjonującego starcia w niedzielne popołudnie. Nawiasem mówiąc, Czerwone Diabły ostatecznie zwyciężyły 4:3 po dogrywce w meczu pucharowym najstarszych rozgrywek pucharowych na świecie. Ekipa trenera Jürgena Kloppa zdecydowanie ma więc rachunki do wyrównania.

Oprócz wrażeń z ostatniego spotkania jest oczywiście wiele innych aspektów, które mają decydujący wpływ na typowanie meczu Manchester United vs Liverpool w 32. kolejce Premier League. W tym kontekście nie należy na przykład bagatelizować faktu, że gospodarze musieli w czwartkowy wieczór przełknąć bardzo gorzką pigułkę i faktycznie opuścili londyńskie Stamford Bridge jako przegrani, mimo prowadzenia 3:2 aż do 99. (!) minuty. Nie można wykluczyć, że to załamanie psychiczne będzie miało dalszy negatywny wpływ na dziesięciu podopiecznych Hag w weekend

Przed starciem dwóch rywalizujących ze sobą klubów, rzut oka na kursy bukmacherskie pokazuje, że bukmacherzy z niemiecką licencją widzą stosunkowo wyraźną przewagę gości z miasta Beatlesów. Przed rozpoczęciem meczu Manchesteru United z Liverpoolem, kurs na zwycięstwo gospodarzy wynosi 1.65. Zakładane prawdopodobieństwo zwycięstwa wynosi zatem 60%.

Z drugiej strony, jeśli celujesz w zakład na rynku bramek, znajdziesz szeroką gamę ofert u dostawcy zakładów Interwetten. Rejestracja w Interwetten jest również opłacalna, ponieważ jako nowy klient możesz skorzystać z atrakcyjnej oferty bonusowej. 100 euro czeka na Ciebie jako dodatek do pierwszego depozytu

Manchester United – statystyki i aktualna forma

Ciekawa końcówka sezonu czeka Manchester United. Rekordowi mistrzowie zamierzają obronić szóstą lokatę w Premier League i tym samym definitywnie zapewnić sobie prawo gry w Pucharze Europy w sezonie 2024/25. Drużyna holenderskiego trenera Erika ten Haga nadal występuje także w Pucharze Anglii, gdzie jest zdecydowanym faworytem do zwycięstwa w półfinale z drugoligowym Coventry City i tym samym dąży do zdobycia pierwszego tytułu od 2016 roku.

W przyszły weekend uwaga kibiców skupi się jednak przede wszystkim na starciu z Liverpoolem. Czerwone Diabły chciałyby przechylić szalę w wyścigu o mistrzostwo Anglii i odebrać punkty obecnym liderom, ale tymczasowy trend wzrostowy czterech zwycięstw Premier League z rzędu od początku do końca lutego jest już historią.

Zajmująca szóste miejsce drużyna zdobyła łącznie zaledwie cztery punkty w ostatnich pięciu meczach ligowych. Man United ostatecznie stracił z oczu pierwszą czwórkę, a w najgorszym wypadku może nawet wypaść z europejskich pucharów

Nie wolno lekceważyć domowej siły United

Aby szybko oczyścić głowy po wspomnianej porażce 4-3 z Chelsea w czwartkowy wieczór, zwycięstwo w niedzielne popołudnie miałoby ogromne znaczenie. Ciekawa statystyka daje nadzieję, że kurs na domowe zwycięstwo Manchesteru United z Liverpoolem się zmaterializuje. United wygrali cztery z ostatnich pięciu meczów u siebie z drużynami, które przed rozpoczęciem dnia meczowego zajmowały jedno z czterech czołowych miejsc.

Ogólnie rzecz biorąc, Czerwone Diabły są zupełnie inną drużyną na własnym stadionie niż poza domem. Podkreślają to imponujące statystyki domowe pod wodzą Erika Ten Haga. Z 53 meczów rozegranych u siebie pod wodzą byłego trenera Ajaxu, 38 zakończyło się zwycięstwem. Odpowiada to współczynnikowi zwycięstw na poziomie 71,7 procent. Dla porównania, legenda klubu Sir Alex Ferguson osiągnął 71,2 procent podczas swojej kadencji.

Pod względem kadrowym sytuacja gospodarzy również uległa poprawie w ostatnich tygodniach. Na Stamford Bridge menedżer miał nawet luksus pozostawienia Marcusa Rashforda i Scotta McTominaya na ławce od samego początku. Oczekuje się, że obaj wrócą do wyjściowej jedenastki w niedzielę. Jedynym problemem jest sytuacja na środku obrony, ponieważ Varane i Evans musieli zostać zastąpieni kontuzjami w czwartek. Nie ma innych znanych i doświadczonych opcji. Niezależnie od personelu, obrona pozostaje problemem rekordowych mistrzów. Dziesięć goli straconych w ostatnich pięciu meczach PL i tylko dwa czyste konta w ostatnich 13 meczach w angielskiej ekstraklasie jasno to pokazują.

Przewidywany skład Manchesteru United:

Liverpool – statystyki i aktualna forma

Bez blichtru i splendoru, ale z dużą siłą i wolą, Liverpool Football Club wygrał u siebie z najniżej notowanym Sheffield United w czwartkowy wieczór. The Reds musieli nawet obawiać się o trzy punkty aż do ostatniego kwadransa. Jednak przy wyniku 1:1 to wymarzony gol Alexisa Mac Allistera rozstrzygnął losy spotkania. Na krótko przed końcem na 3:1 trafił jeszcze Cody Gakpo, dzięki czemu podopieczni trenera Jürgena Kloppa skutecznie utrzymali się na czele tabeli angielskiej Premier League.

Znacznie trudniejsze zadanie na papierze czeka Scousers na Old Trafford w niedzielne popołudnie, choć wyjazdowa forma The Reds z pewnością powinna napawać optymizmem. Drużyna Kloppa wygrała sześć z ostatnich siedmiu meczów Premier League poza domem. W porównaniu z faktem, że liderzy ligi potrzebowali wcześniej 19 meczów ligowych, aby zanotować taką samą liczbę zwycięstw na wyjeździe, jasne jest, że ćwierćfinaliści Ligi Europy poszli o krok dalej na stadionach swoich przeciwników

Liverpool nauczył się kochać mecze wyjazdowe w PL

Fakt, że LFC jest w ten weekend poza domem, powinien ucieszyć Mohameda Salaha i Darwina Nuneza. Salah strzelił gola przynajmniej raz w każdym z trzech ostatnich meczów wyjazdowych w Teatrze Marzeń, a łącznie pięć razy. Urugwajczyk natomiast ma na koncie osiem goli w ostatnich dziewięciu meczach PL (siedem goli, jedna asysta). Ci dwaj zawodnicy są zatem najbardziej prawdopodobnymi potencjalnymi strzelcami goli w niedzielę.

Ogólnie rzecz biorąc, możemy sobie wyobrazić, że drużyna Kloppa po raz kolejny skorzysta ze swojej doskonałej gry w ataku na swoich arcyrywalach. Liverpool strzelił dwa lub więcej goli w pięciu z ostatnich siedmiu meczów ligowych. W porównaniu ligowym, tylko Arsenal strzelił dwa gole więcej niż LFC, który zdobył co najmniej jedną bramkę w 26 kolejnych meczach PL. Zwycięzcy Ligi Mistrzów ostatni raz nie strzelili gola na wyjeździe w angielskiej ekstraklasie niemal dokładnie rok temu. Całkiem możliwe, że tym razem piłkarze z Merseyside będą nawet w stanie trafić do siatki w obu połowach, a Andre Onana będzie trzymał bramkarza United na dystans.

Przewidywany skład Liverpoolu:

Manchester United – Liverpool bezpośrednie porównanie / rekord H2H

Nie musimy długo dyskutować o wspaniałej tradycji tej pary. 177 meczów w angielskiej ekstraklasie to imponujący dowód na to, że dwa największe, najbardziej utytułowane i najpopularniejsze kluby na wyspie mierzą się ze sobą w niedzielne popołudnia. O wiele ważniejsze od spojrzenia na historię są jednak wrażenia z ostatnich bezpośrednich pojedynków.

Omawialiśmy już spektakularne zwycięstwo Czerwonych Diabłów 4-3 po dogrywce w Pucharze Anglii trzy tygodnie temu, które notabene przyszło pomimo prowadzenia 3-2 w pewnym momencie dogrywki. Z kolei pierwszy etap obecnego sezonu Premier League zakończył się bezbramkowym remisem. Jesteśmy przekonani, że trzecie spotkanie pomiędzy arcyrywalami będzie wzorowane na drugim i będzie obfitowało w bramki

Styp bukmacherski Manchester United – Liverpool

Starcie rywali Manchesteru United i Liverpoolu to przede wszystkim prestiż. Spotkanie to jest jednak również niezwykle emocjonujące pod względem sportowym. Po zdobyciu zaledwie czterech punktów w ostatnich pięciu meczach ligowych, gospodarze będą zdeterminowani, aby odwrócić sytuację i obronić szóste miejsce w tabeli. LFC tymczasem stoi przed równie odpowiedzialnym zadaniem utrzymania prowadzenia w czołówce tabeli. Zwycięstwo na Old Trafford wydaje się koniecznością.

Bukmacherzy nie mają wątpliwości, że LFC sprosta w weekend roli faworyta. Kursy na mecz Manchesteru United z Liverpoolem wyraźnie faworyzują gości z Merseyside. Niemniej jednak jednostronność kursów jest zaskakująca, zwłaszcza że Czerwone Diabły wygrały ponad 70% swoich meczów u siebie poniżej dziesięciu Hag, a także były w stanie rzucić faworytów Championship na kolana w Pucharze Anglii trzy tygodnie temu. Zakład trójstronny nie jest zatem naszym ulubionym podejściem i staje się interesujący pod względem kursów tylko wtedy, gdy jest połączony z bramkami obu drużyn

Nieco rozsądniejszą opcją w naszych oczach jest jednak postawienie na to, że The Reds strzelą gola przynajmniej raz w obu połowach przed meczem Manchesteru United z Liverpoolem. Przemawia za tym również ich dobra forma wyjazdowa, a także znakomity atak LFC, który ostatnio szczególnie imponuje poza domem. Problemy kadrowe w środkowej obronie gospodarzy dodatkowo zwiększają prawdopodobieństwo

Dodaj komentarz