Zapowiada się starcie trzeciej rundy Pucharu Anglii

Po raz drugi w ciągu ostatnich dwóch tygodni zmierzą się dwie najlepsze klubowe drużyny w Anglii. O ile mecz Premier League na Anfield Road tuż przed świętami Bożego Narodzenia zakończył się remisem 1:1, o tyle w Pucharze Anglii na pewno znajdzie się zwycięzca pomiędzy tymi drużynami. Jeśli nie w niedzielne popołudnie w stolicy, to w powtórce w Liverpoolu, do której dojdzie w przypadku kolejnego remisu.

Nie wydaje się nieprawdopodobne, aby Arsenal i Liverpool po raz kolejny zremisowały w trzeciej rundzie najstarszych rozgrywek pucharowych na świecie w przyszły weekend, ponieważ drużyny trenowane przez Mikela Artetę i Jürgena Kloppa idą obecnie ramię w ramię. Ponieważ spodziewamy się szybkiego i wysokiej klasy meczu, podobnie jak 23 grudnia, nasze oczekiwanie na najważniejsze wydarzenie tego angielskiego weekendu piłkarskiego rośnie z minuty na minutę

The Gunners są faworytami u bukmacherów. W okresie poprzedzającym mecz Arsenalu z Liverpoolem kurs na zwycięstwo gospodarzy wynosi 2,02. Jeśli jednak The Reds zwyciężą w stolicy po 90 minutach, najlepszy kurs wynosi 3.40.

Arsenal – statystyki i aktualna forma

Arsenal Football Club nie przechodzi obecnie najlepszej fazy w angielskiej ekstraklasie. Patrząc na ostatnie pięć spotkań Premier League, londyńczycy zdołali odnieść tylko jedno zwycięstwo. Zespół trenera Mikela Artety przegrał nawet dwa ostatnie stołeczne pojedynki z West Ham United (0:2) i Fulham (1:2). Z powodu trwającego kryzysu wyników wicemistrzowie spadli już na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Obecnie pięć punktów za liderującym Liverpoolem, The Gunners w żadnym wypadku nie stracili z oczu mistrzostwa 2023/24 na wyspie

Arsenal ma nadzieję na poprawę skuteczności w ataku

The Gunners brakowało ostatnio penetracji, szczególnie w ataku. Gabriel Jesus i spółka zdobyli więcej niż jednego gola tylko w jednym z pięciu wspomnianych meczów PL. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej tym meczom, to niekoniecznie brak szans, a po prostu słaba realizacja licznych goli wysokiego kalibru doprowadziła do niecodziennych problemów.

Choć pewność siebie z pewnością nieco ucierpiała w wyniku ostatnich wydarzeń, wydaje się być tylko kwestią czasu, kiedy drużyna Artety odzyska swoją zwyczajową siłę ataku. Całkiem możliwe, że tak właśnie stanie się w niedzielne popołudnie, a przewidywania dotyczące co najmniej trzech bramek w meczu Arsenalu z Liverpoolem się sprawdzą.

Przewaga gospodarzy zdecydowanie faworyzuje stołeczny klub. Wygrali siedem z dziesięciu poprzednich meczów u siebie. Zanotowali też dwa remisy i tylko jedną porażkę. Ponadto znacznie więcej bramek padło u siebie (22) niż na wyjeździe (15). Co więcej, w siedmiu na dziesięć przypadków zakład na powyżej 2,5 zostałby przyjęty, co dodatkowo potwierdza naszą rekomendację dotyczącą zakładów na spotkanie z dość wysokim wynikiem.

Przewidywany skład Arsenalu:
Ramsdale; White, Saliba, Gabriel, Kiwior; Odegaard, Rice, Havertz; Saka, Jesus, Martinelli

Liverpool – statystyki i aktualna forma

Podczas gdy The Gunners, jak wspomniano, zmagają się obecnie z drobnym kryzysem formy, The Reds z miasta Beatlesów przez cały sezon prezentowali się niezwykle konsekwentnie, stabilnie i dojrzale. Pod koniec września LFC poniósł ostatnią i jedyną porażkę w sezonie na szczeblu krajowym. W samej Premier League oznacza to 13 niepokonanych meczów z rzędu, z czego osiem zwycięskich (pięć remisów). Dotarli również do półfinału EFL Cup, gdzie zmierzą się z Fulham w przyszłym tygodniu, a pod koniec stycznia w pierwszym i drugim etapie, aby dotrzeć do finału.

Na tym – pod wieloma względami – ważnym etapie sezonu, Jürgen Klopp będzie bez swojego najskuteczniejszego strzelca. Mohamed Salah kilka dni temu udał się z reprezentacją Egiptu na Puchar Afryki i w najgorszym wypadku nie będzie dostępny dla drużyny z Merseyside do połowy lutego. Jednak w ostatnich tygodniach i miesiącach Liverpool wielokrotnie imponująco pokazał, że nawet gracze uzupełniający mają wiele indywidualnej jakości i, jak zwykle w przypadku niemieckiego trenera, postrzegają siebie jako ważną część zespołu.

Jak Liverpool zrekompensuje sobie nieobecność Salaha

Nieobecność zwinnego prawoskrzydłowego jest zatem bolesna, ale w naszych oczach jest zbyt mocno wyważona podczas analizy kursów Arsenal vs Liverpool. Ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy dalecy od określania LFC jako wyraźnego słabszego przeciwnika na Emirates Stadium. Biorąc pod uwagę niepokonaną passę i fakt, że The Reds kontrolowali już starcie w Premier League około dwa tygodnie temu, bylibyśmy nawet bardziej skłonni postawić zakład na podwójną szansę X2.

Alternatywą jest również wspomniane już powyżej 2,5. Z jednej strony, ponieważ w innych rozgrywkach pucharowych, Pucharze Ligi, w trzech meczach z udziałem Liverpoolu padło aż 13 bramek. Z drugiej strony, ofensywa Kloppa zrobiła ostatnio duże wrażenie w wygranej 4-2 nad Newcastle i teraz ponownie stworzy wiele szans (również w meczu przejściowym) przeciwko drużynie Arsenalu, która chce być w samej grze. Jednak oprócz Salaha, były trener BVB będzie również bez Dominika Szoboszlai. W rezultacie Harvey Elliott, który ostatnio często robił dobre wrażenie, może przenieść się do wyjściowej jedenastki.

Prawdopodobny skład Liverpoolu:

Alisson; Alexander-Arnold, Konate, Van Dijk, Gomez; Jones, Mac Allister, Gravenberch; Jota, Gakpo, Diaz

Arsenal – Liverpool head-to-head / H2H result

Oczywiście ton nadaje bezpośrednie starcie sprzed około dwóch tygodni. Ówcześni sąsiedzi zremisowali 1:1 w bardzo szybkim, toczonym w szybkim tempie, a jednocześnie bardzo ciekawym taktycznie meczu Premier League. Gabriel dał The Gunners wczesne prowadzenie 1-0 po dobitce, Salah wyrównał po niespełna pół godzinie gry. W drugiej połowie LFC miało kilka szans na rozstrzygnięcie meczu, ale między innymi uderzenie Alexandra-Arnolda w poprzeczkę nie znalazło drogi do siatki.

Niemniej jednak trzy lub cztery bramki byłyby tego dnia w zasięgu możliwości. W niedzielę nadal sprawdzamy kursy Arsenal vs Liverpool – oparte na danych z ligi – że po przerwie padnie więcej bramek. The Reds w szczególności lubią wracać silniejsi po przerwie. Żadna z drużyn prawdopodobnie nie będzie miała ochoty na powtórkę ze względu na napięte terminarze

Arsenal – Liverpool tip

W trzeciej rundzie Pucharu Anglii mamy w ten weekend kilka klasycznych konstelacji Dawid vs Goliat. Tymczasem najbardziej emocjonujące, ciekawe i wysokiej klasy starcie z pewnością odbędzie się w Londynie. Chociaż kursy na Arsenal i Liverpool sugerują, że faworytem jest drużyna gospodarzy, spodziewamy się meczu 50:50 z nawet niewielką przewagą gości z Merseyside.

Choć Jürgen Klopp zagra bez Mo Salaha, który wyjechał na Puchar Narodów Afryki, oraz Szobosza, jego drużyna w ostatnich tygodniach jest na fali sukcesów. The Reds nie przegrali w 13 meczach Premier League z rzędu. Na poziomie krajowym przegrali tylko raz w lidze i pucharze – z dziewięcioma ludźmi i tylko dzięki VAR przeciwko Tottenhamowi. Liderzy ligi są niezwykle trudni do pokonania i dlatego będą mieli szansę wygrać na Emirates Stadium

Ponieważ zakład na trójstronny rynek nieuchronnie wiąże się z ryzykiem, a puchar i tak rządzi się swoimi prawami, przechodzimy na rynek bramek i ostatecznie rozstrzygamy pomiędzy Arsenalem a Liverpoolem na korzyść zakładu na co najmniej trzy gole po regulaminowym czasie gry.

Dodaj komentarz