Barcelona chce przywrócić Ligę Mistrzów do swoich serc

Pewnego razu Mark van Bommel zasznurował buty piłkarskie dla FC Barcelony. W 2006 roku Holender, który później ukształtował również udaną erę w FC Bayern, wygrał nawet Ligę Mistrzów UEFA z Katalończykami. Dla wieloletniego agresywnego lidera „Oranje” i obecnego trenera Royal Antwerpia mecz inaugurujący nowy sezon w ekstraklasie jest więc wyjątkowy.

Wynika to jednak nie tylko z przeszłości van Bommela w hiszpańskiej metropolii, ale także z ogromnego znaczenia tego spotkania dla jego obecnego klubu. Po raz pierwszy od 1957 roku (!) najstarszy klub piłkarski z Belgii, znany również jako „The Great Old”, ponownie jest reprezentowany w najważniejszych europejskich rozgrywkach klubowych.

Niżej notowani nie mają jednak szczególnie dobrych szans w pierwszym dniu meczowym, bo w typowaniu Barcelona vs. Antwerpia zakład na przyjezdnych zapewnia niezwykle wysoki kurs 16.00. Implikowane prawdopodobieństwo zwycięstwa wynosi więc zaledwie 6%.

Z punktu widzenia belgijskich podwójnych zwycięzców pozostaje jednak jedna mała kropla goryczy. Portowe miasta chciałyby świętować swój powrót na wielką europejską scenę piłkarską na Camp Nou. Jednak z uwagi na fakt, że obiekt aktualnych mistrzów Hiszpanii jest obecnie przebudowywany, FCB przeniesie się na Stadion Olimpijski we wczesnej fazie tego sezonu. Oczywiście ta zmodyfikowana przewaga u siebie wcale nie zmienia pozycji wyjściowej. Każdy inny wynik niż udany mecz Barcelony z Antwerpią w drużynie Xaviego byłby ogromną sensacją.

Barcelona – statystyki i aktualna forma

Dla FC Barcelony Liga Mistrzów okazała się w ostatnich dwóch sezonach zaskakującym kryptonitem. Podczas gdy hiszpańscy giganci nigdy nie przegrali fazy grupowej w 19 kolejnych sezonach od 2001/02 do 2020/21, Katalończyków spotkał dokładnie ten sam los w poprzednich dwóch sezonach. Blaugrana przegrała osiem z ostatnich 15 meczów w tych rozgrywkach (cztery zwycięstwa, trzy remisy). Dla porównania, osiem porażek w najwyższej klasie rozgrywkowej zajęło 67 (!) meczów.

Po wielu miesiącach i kilku latach odbudowy, pięciokrotni zdobywcy tytułu w najważniejszych rozgrywkach klubowych w Europie wydają się być w stanie mieć wpływ na przyznanie Pucharu w 2024 roku. Tak przynajmniej sugerują różni bukmacherzy, bo przed inauguracyjnym meczem Barcelony z Antwerpią, kursy sugerują, że tylko cztery inne drużyny mają większe szanse na zdobycie tytułu niż Niebiesko-Czerwoni.

Barcelona rozpoczyna najwyższą klasę rozgrywkową z szeroką klatką piersiową

To, że drużyna trenera Xaviego rozpoczyna nowy sezon ekstraklasy z dużą pewnością siebie i bardzo przyzwoitą formą, stało się jasne w weekend. W domowym meczu z Betisem Sewilla Katalończycy wygrali 5:0 dzięki mocnemu występowi. Po otrzeźwiającym 0:0 w inauguracyjnym meczu La Liga z Getafe, było to już czwarte zwycięstwo z rzędu obrońców tytułu, którzy w trakcie wspomnianej passy zdobyli 13 bramek i pozostali bez straty gola w co najmniej dwóch meczach u siebie.

Między innymi z tego powodu wydaje się być uzasadnionym podejściem do sprawdzenia kursów na zwycięstwo gospodarzy, w tym czyste konto w pojedynku Barcelony z Antwerpią. Bet365 oferuje za to 2.00 w górnej części

Oczywiście Robert Lewandowski jest potencjalnym strzelcem gola dla drużyny Xaviego, która obecnie rozgrywa swoje mecze u siebie na Stadionie Olimpijskim, a nie na Camp Nou z powodu renowacji. Wraz z Antoine’em Griezmanem, Polak jest jedynym profesjonalistą, który strzelił gola przynajmniej raz w dziewięciu (!) kolejnych sezonach CL. Na wiecznej liście strzelców Lewy zajmuje trzecie miejsce (91) za CR7 (112 bramek) i Lionelem Messim (92). Były gwiazdor Bayernu strzelił gola 60 razy w ostatnich 60 meczach w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jeśli Lewandowski strzeli pierwszą bramkę we wtorkowy wieczór, kurs na wygraną Barcelony i Antwerpii wyniesie ponad 3.00.

Przewidywany skład Barcelony:

FC Barcelona (przewidywany skład) 4-3-3

Antwerpia – Statystyki i aktualna forma

Sześćdziesiąt pięć lat temu Royal Antwerp po raz ostatni mógł rywalizować na najwyższym międzynarodowym poziomie z najlepszymi europejskimi drużynami w Pucharze Europy Mistrzów Klubowych. Powrót do następcy tych rozgrywek, czyli Ligi Mistrzów UEFA, jest więc niezwykle klimatycznym wydarzeniem, na które z niecierpliwością czekają zawodnicy, działacze i oczywiście kibice.

Trzeba jednak przyznać, że belgijscy podwójni zwycięzcy są jednym z największych faworytów w fazie grupowej najwyższej klasy rozgrywkowej i każdy zdobyty punkt należy uznać za sukces. Zespół trenera Marka van Bommela nie wydaje się być całkowicie bez szans w czterozespołowej konstelacji, w której oprócz liderów grupy z Katalonii znajdują się FC Porto i Szachtar Donieck.

Royal Antwerp będzie chciał zrobić dobre wrażenie

Z punktu widzenia biało-czerwonych, którzy w play-offach zaskakująco poradzili sobie z AEK Ateny zarówno w pierwszym, jak i drugim etapie, najważniejsze będzie pokazanie się z lepszej strony niż w pierwszych meczach na krajowym podwórku. „The Great Old” wygrali tylko trzy z sześciu dotychczasowych meczów ligowych i zajmują obecnie piąte miejsce. Zwłaszcza poza domem jest miejsce na poprawę po zaledwie jednej wygranej z czterech prób.

Nawiasem mówiąc, najstarszy belgijski klub jest, wraz z Union Berlin, jedynym debiutantem w Lidze Mistrzów UEFA. Ogólnie rzecz biorąc, jest to siódmy belgijski klub, który zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tylko jeden z sześciu poprzednich klubów wygrał swój debiutancki mecz.

Co gorsza, wspomniany Mark van Bommel nie wygrał jeszcze ani jednego meczu w dziewięciu spotkaniach CL jako główny trener. Z PSV Eindhoven i VfL Wolfsburg Holender pozostał bez zwycięstwa (cztery remisy, pięć porażek). Przed meczem Barcelony z Antwerpią przewidujemy, że ta negatywna passa zostanie przełamana we wtorkowy wieczór.

Przewidywany skład Antwerpii:

Antwerpia (przewidywany skład) 4-3-3

Barcelona – Antwerpia Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

Jedyne dwa bezpośrednie pojedynki pochodzą z czasów, gdy nawet niektórzy rodzice zawodników, którzy pojawią się na boisku w tym tygodniu, jeszcze się nie urodzili. W Pucharze Targów 1964/64 Barcelona nieznacznie wygrała 3:2 po pierwszym i drugim meczu. Prawie 60 lat później karty zostaną przetasowane, ale nic nie zmieniło się w wyraźnej roli Katalończyków jako faworytów.

Barcelona – Antwerpia typ

W pierwszym dniu meczowym grupy H Ligi Mistrzów dojdzie do pojedynku Dawida z Goliatem. Jeden z faworytów do zdobycia tytułu spotyka się z jednym z najbardziej rażących outsiderów. Nic dziwnego, że przed meczem Barcelony z Antwerpią oferowany jest jednostronny kurs na mistrzów Hiszpanii wynoszący maksymalnie 1,17.

Rzeczywiście, oczekuje się, że drużyna trenera Xaviego, która w weekend pokonała u siebie Betis Sevilla 5-0, wygrywając cztery ostatnie mecze ligowe z rzędu, doskonale rozpocznie nowy sezon CL. Pytanie brzmi więc raczej, jak wysokie będzie zwycięstwo gospodarzy lub jak dobrze / długo belgijscy podwójni zwycięzcy będą w stanie walczyć na miejskim Stadionie Olimpijskim w 1992 roku?

Zważywszy na to, że Barca ma przed sobą trzy kolejne angielskie tygodnie i z pewnością musi nieco oszczędzać siły, skłaniamy się ku zakładowi między Barceloną a Antwerpią, że gospodarze sprostają roli faworyta, ale w trakcie meczu padną maksymalnie cztery gole.

W Betano można uzyskać 1,70 na zwycięstwo Barcy z wynikiem poniżej 4,5 gola.

Dodaj komentarz