Czy Liverpool po raz kolejny będzie musiał obawiać się o trzy punkty w Londynie?
W ostatnich latach wyścig o mistrzostwo Anglii często był wyścigiem dwóch koni. W tym sezonie jest jednak trzech pretendentów – Liverpool, Manchester City i Arsenal – którzy wciąż są na bardzo dobrej pozycji do zdobycia upragnionego tytułu. Podczas gdy The Citizens mogą mieć najbardziej skomplikowane zadanie przed sobą w ten weekend w meczu z Chelsea, Arsenal w Burnley i Liverpool w Brentford FC są zdecydowanymi faworytami
Patrząc na tabelę, nie ma praktycznie żadnych argumentów, które uzasadniałyby typowanie gospodarzy pomiędzy Brentford i Liverpoolem. Londyńczycy zajmują 14. miejsce i tracą zaledwie sześć oczek do strefy spadkowej, podczas gdy LFC ma na koncie ponad dwa razy więcej punktów i zwycięstwo w sobotni obiad może sprawić, że w ten weekend pozostaną na szczycie tabeli
Nieco ostrożności powinna jednak zachować strona menedżera Jürgena Kloppa, ponieważ gospodarze nie przegrali jeszcze w pięciu spotkaniach Premier League pomiędzy tymi dwoma zespołami. W zeszłym sezonie Pszczoły wygrały u siebie z The Reds 3:1, a co gorsza, obecni liderzy ligi nie mają szczególnie dobrego bilansu w ostatnich wizytach w stolicy Anglii.
Brentford – statystyki i aktualna forma
Planowanie nadchodzącego sezonu w Brentford FC idzie już pełną parą. W ciągu tygodnia ogłoszono na przykład podpisanie kontraktu z Brazylijczykiem Igorem Thiago z Club Brugge. Londyńczycy przekazują belgijskiemu klubowi około 30 milionów funtów, aby zapewnić sobie usługi napastnika do 2029 roku. Wiele wskazuje na to, że 22-latek zastąpi od lata Ivana Toneya, którego odejście do jednego z klubów z absolutnego topu wydaje się już przesądzone. Nie wiadomo jednak, czy Thiago, który w tym sezonie strzelił 16 goli w 24 meczach ligowych, będzie kontynuował grę w najwyższej klasie rozgrywkowej z Pszczołami w sezonie 2024/25.
Zespół trenera Thomasa Franka zajmuje obecnie 14. miejsce w Premier League. Jednak z sześciopunktową przewagą nad strefą spadkową, muszą nadal patrzeć w dół. Zwłaszcza, że stołeczny klub przegrał siedem z ostatnich dziewięciu meczów w PL i przegrał już ponad połowę swoich ligowych spotkań (12 z 23)
Brentford straciło wiele ze swojej domowej siły
Kolejnym obciążającym czynnikiem jest fakt, że drużyna Franka ma ostatnio trudności z pogodzeniem wysiłku i nagrody u siebie. Czerwono-biali przegrali cztery z ostatnich sześciu meczów ligowych przed własną publicznością. Dawna domowa siła niemal całkowicie zanikła, co podkreśla fakt, że dwie z czterech wspomnianych domowych porażek zostały poniesione nawet po objęciu prowadzenia 1:0.
Mniej ryzykowny jest jednak potencjalny zakład, że w sobotni obiad obie drużyny strzelą gola. Prowadzony przez wspomnianego Ivana Toneya, który strzelił trzy gole w czterech meczach PL po sześciomiesięcznym zakazie i powrocie 20 stycznia, Brentford strzelił co najmniej jedną bramkę w dziewięciu z ostatnich dziesięciu meczów ligowych. W ośmiu na dziesięć przypadków zakłady na to, że obie drużyny strzelą gola, opłaciły się. Nawet w sześciu z ostatnich siedmiu porażek londyńczycy przynajmniej nie odeszli z pustymi rękami – jeśli chodzi o strzelenie własnej bramki.
Przewidywany skład Brentford:
Liverpool – statystyki i aktualna forma
Trenerska karuzela powinna nabrać tempa w najbliższych miesiącach, a najpóźniej latem. Wiadomo, że Liverpool Football Club poszukuje nowego trenera, podobnie jak FC Barcelona. Całkiem możliwe, że parking przy Säbener Straße wkrótce będzie musiał zostać zarezerwowany dla głównego trenera o innym nazwisku. Jürgen Klopp odgrywa decydującą rolę w grze „zmiana scenerii” – ale tylko po stronie odejścia. Niemiecki trener ogłosił już, że i tak zamierza wziąć rok urlopu naukowego.
Dla fanów głównym kandydatem do zastąpienia byłego gracza Dortmundu jest nadal Xabi Alonso, ale Hiszpan, który jest w służbie Bayeru Leverkusen, jak dotąd nie dał żadnych wskazówek co do swoich przyszłych planów. W każdym razie, początkowo należy skupić się na teraźniejszości, gdyż The Reds wciąż mają realne szanse na zdobycie tytułu we wszystkich rozgrywkach. Przed pierwszym finałem EFL Cup przeciwko Chelsea w następny weekend, Liverpool będzie chciał utrzymać swoją przewagę na szczycie tabeli Premier League w sobotę i wypełnić swój obowiązek nad Tamizą.
Liverpool (zbyt) rzadko gra do zera
Na korzyść Scouers przemawia ich dobra forma, którą odzwierciedla osiem zwycięstw, dwa remisy i tylko jedna porażka w ostatnich jedenastu meczach Premier League. 16 bramek zdobytych w ostatnich pięciu meczach na poziomie ligowym to również znakomity wynik. W rzeczywistości LFC tylko raz nie strzelił gola w bieżącym sezonie PL. Poza domem zdobyli co najmniej jedną bramkę w dwunastu próbach.
Jednak obrona również musi zostać rozliczona, ponieważ obie drużyny zdobyły bramki w ośmiu z ostatnich dwunastu meczów PL z udziałem the Reds. Pięć z ostatnich ośmiu zwycięstw w PL zawierało bramki stracone, dlatego skupiamy się na kursach na wyjazdowe zwycięstwo z obiema drużynami strzelającymi bramki w nadchodzącym starciu Brentford z Liverpoolem. Alternatywnie możesz postawić na drużynę Kloppa, która strzeli bramkę w obu połowach. Najwyższe kursy na to podejście są tak samo wysokie, jak na zakład, że w czwartym kolejnym meczu ligowym Liverpoolu
padną co najmniej dwa gole w pierwszych 45 minutach.
Jota strzelił pięć goli w sześciu ostatnich meczach PL. Zwinny napastnik ma już na koncie dziewięć bramek. Z Mohamedem Salahem, który ma wrócić do składu po kontuzji, uważamy, że jest mało prawdopodobne, aby liderzy się poślizgnęli.
Przewidywany skład Liverpoolu:
Brentford – Liverpool bezpośrednie porównanie / rekord H2H
Do tej pory rozegrano 20 meczów pomiędzy tymi klubami. Z dwunastoma zwycięstwami, czterema remisami i czterema porażkami, Liverpool ma bardzo wyraźną przewagę. W sumie w siedmiu pojedynkach PL na Brentford Community Stadium obie drużyny zawsze strzelały gola. Ogólnie rzecz biorąc, strona gospodarzy wydaje się mieć przewagę w tym meczu, ponieważ nigdy nie przegrała w ostatnich pięciu spotkaniach PL (4-1-0). W bieżącym sezonie The Reds wygrali u siebie 3-0. Drugi etap w Londynie zapowiada kilka dodatkowych komplikacji
Brentford – Liverpool tip
Londyn nie był jak dotąd szczególnie dobrym miejscem dla Liverpool Football Club w tym sezonie. Zespół Kloppa poniósł obie porażki w Premier League na południowym wschodzie kraju – z Tottenhamem i Arsenalem. W ten weekend drużyna LFC po raz kolejny uda się nad Tamizę. Na Brentford Community Stadium zdecydowanymi faworytami są jednak aktualni liderzy angielskiej ekstraklasy.
Taka ocena bukmacherów jest w naszych oczach całkowicie zrozumiała, zwłaszcza że gospodarze przegrali siedem z ostatnich dziewięciu spotkań w PL, a także przegrali cztery z ostatnich sześciu meczów u siebie. Jeśli chodzi o tabelę, jest to również starcie między 14. a pierwszym miejscem. Cokolwiek innego niż wyjazdowe zwycięstwo the Reds byłoby więc niespodzianką