Kyrgios jako tajny faworyt
Poniedziałek będzie dniem Australijczyków w rywalizacji mężczyzn na Wimbledonie. Tenisowe cracki z Down Under reprezentowane są w trzech meczach rundy 16. Alex de Minaur i kwalifikant Jason Kubler powinni być jednak tylko bocznymi obrońcami Nicka Kyrgiosa. Australijczyk, który w tenisie ma opinię beniaminka, będzie musiał zmierzyć się z Brandonem Nakashimą z USA.
Obaj zawodnicy nie są nawet tak daleko od siebie w światowych rankingach. Amerykanin jest rozstawiony na 56. miejscu, a Australijczyk na 40. Oznacza to, że obaj weszli do tej rundy 16 bez rozstawienia, a patrząc na losowanie, staje się jasne, że obaj już wyeliminowali z turnieju zdecydowanego faworyta.
Więc na pewno są paralele między tymi dwoma zawodnikami. W przypadku Kyrgiosa zawsze jednak pojawiają się szczątkowe wątpliwości, czy będzie on w stanie w pełni skoncentrować się na meczu.
Wiele zbyt często Australijczyk pozwala sobie na rozpraszanie się błahostkami i to z pewnością kosztowało go kilka meczów w karierze. Na Wimbledonie 2022 wydaje się jednak być teraz bardzo skupiony, mimo różnych zwykłych gaf słownych, i jeśli uda mu się zainwestować energię w swoją grę, to prawdopodobnie powinniście mieć rację stawiając na zwycięstwo Australijczyka w rundzie 16 pomiędzy Brandonem Nakashimą a Nickiem Kyrgiosem.
Brandon Nakashima – statystyki i aktualna forma
Obecny ranking światowy: 56
Pozycja na liście rankingowej: unseed
Brandon Nakashima ma przed sobą całą karierę. Urodzony w San Diego Amerykanin ma zaledwie 20 lat, dlatego nie dziwi fakt, że nie zdobył jeszcze ani jednego tytułu w ATP Tour. Ale jeśli jego rozwój będzie postępował w taki sposób, to jest to tylko kwestia czasu. Młody Amerykanin zdecydowanie ma potencjał, by dotrzeć do Top 30.
Mnóstwo meczów na trawie jako przygotowanie
Na trawie ma całkiem niezły rekord 10-3 zwycięstw w tym sezonie. Ale to też pokazuje, że 20-latek w swoich przygotowaniach położył duży nacisk na trening meczowy na trawie. W Surbiton w ćwierćfinale przegrał z Andym Murrayem. W s’Hertogenbosch, również w ćwierćfinale, Francuz Adrian Mannarino był dla niego za duży.
W Eastbourne Brandon Nakashima musiał walczyć przez kwalifikacje, a następnie przegrał z Cameronem Norrie w ostatniej 16. Amerykanin zdecydowanie ma sentyment do kortów trawiastych. Teraz widać to również na Wimbledonie, nawet jeśli nie wszystko idzie do końca gładko, to chłopak z USA jak na razie spisuje się na Church Road bardzo dobrze.
W pierwszej rundzie musiał przejść przez cztery sety przeciwko niemieckiej kwalifikantce Nicoli Kuhn. Następnie zaskakująco wygrał z Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem. Z kolei wyraźna wygrana w trzech setach w rundzie trzeciej z Danielem Elahi Galanem była tylko formalnością. Mimo dobrego rekordu nie wyobrażamy sobie zagrania kursów na zwycięstwo Amerykanina w pojedynku Brandona Nakashimy z Nickiem Kyrgiosem.
Nick Kyrgios – statystyki i aktualna forma
Obecny ranking światowy: 40
Miejsce w rankingu: nieobsadzone
Pod względem talentu Australijczyk mógł nawet trafić na sam szczyt świata. Jego lotniskowym high było jednak dopiero 13. miejsce w rankingu ATP z 2016 roku. Wystarczająco dużo nagród pieniężnych Australijczyk wygrał, ale prawdopodobnie przez niezdyscyplinowanie po prostu oddał większą karierę. Ale to oznacza również, że pozostaje bardzo groźnym przeciwnikiem.
Focus i skandale po kolei
W 2014 roku raz dotarł do ćwierćfinału na Wimbledonie i po ośmiu długich latach mógł powtórzyć swój największy sukces na Church Road, a w tym roku czeka go jeszcze więcej pozornie. Najwyraźniej 30-latek postawił wszystko na Wimbledon, bo do świętej trawy przygotowywał się na Church Road w Stuttgarcie, w Halle, a także na Majorce.
Dwa razy doszedł do półfinału, więc musiał być na kartach na Wimbledon. W pierwszej rundzie sprawił sobie zbyt wiele trudności, gdy musiał pokonać w pięciu setach Brytyjczyka Paula Jubba. Ale już w drugiej rundzie pokazał przeciwko Filipowi Krajinovicowi w trzech prostych setach, jak się gra na trawie.
W trzeciej rundzie doszło do skandalicznego meczu z jego byłym partnerem deblowym i zwycięzcą z Majorki Stefanosem Tsitsipasem. Obaj zawodnicy mieli problemy z arbitrem i publicznością. Sportowo jednak mecz spełnił swoją obietnicę, gdy Nick Kyrgios zwyciężył 6:7, 6:4, 6:3 i 7:6 w czterech setach. W tym stanie rzeczy przewidywania w pojedynku Brandona Nakashimy z Nickiem Kyrgiosem muszą wyraźnie iść w kierunku zwycięstwa Australijczyka.
Brandon Nakashima – Nick Kyrgios Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H
Brandon Nakashima ma dopiero 20 lat i nie zdobył zbyt dużego doświadczenia w ATP Tour. Jest jeszcze wielu przeciwników, z którymi jeszcze nie grał. W poniedziałek Amerykanin po raz pierwszy zagra z Nickiem Kyrgiosem i zobaczmy, jak 20-latek z San Diego poradzi sobie z prowokacjami Australijczyka.
Brandon Nakashima – Nick Kyrgios Tip
Brandon Nakashima zaliczył do tej pory przyzwoite występy na Church Road i rozgrywa swój najlepszy turniej Grand Slam w młodej karierze. Wykrzyknik postawił, gdy zwyciężył nad Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem. Mimo że Nick Kyrgios jest daleko za Shapovalovem w rankingu, poniedziałkowy mecz będzie prawdopodobnie najtrudniejszym dla Nakashimy na Wimbledonie.
Amerykanin pokazał już jednak w tym sezonie, że potrafi bardzo dobrze radzić sobie na trawie. W poniedziałek będzie to jednak nie tylko kwestia przeciągnięcia piłki nad siatką, ale także poradzenia sobie z lapsusami przeciwnika.
Właściwie zakładamy, że Amerykanin wygra maksymalnie jednego seta. Oznacza to, że w naszych zakładach możemy uwzględnić pewne warianty. Jeśli Australijczyk wygra dwa sety więcej niż jego młody przeciwnik, to zazwyczaj wygra też kilka partii więcej. Dlatego zdecydowaliśmy się zagrać kursy na zakład na handicap meczowy (-4,5) pomiędzy Brandonem Nakashimą a Nickiem Kyrgiosem na korzyść Australijczyka.