Czy United będzie kolejną ofiarą
Wszyscy ci, którzy bez dogłębnych badań i szczegółowej analizy statystyk postawili na podział punktów w meczu Premier League pomiędzy Manchesterem United i Tottenhamem w niedzielne popołudnie, powinni zdecydowanie przemyśleć to jeszcze raz. Dlaczego? Ponieważ żaden z ostatnich 17 kolejnych meczów ligowych pomiędzy tymi dwoma klubami w angielskiej ekstraklasie nie zakończył się remisem. Spurs wygrali cztery, a Czerwone Diabły 13 w tym okresie. Kto ma przewagę w ten weekend?
Na papierze faworytem jest drużyna Erika Ten Haga. Biorąc pod uwagę fakt, że Bruno Fernandes i spółka są w tym sezonie znacznie silniejsi na Old Trafford niż poza domem, taka ocena wydaje się zrozumiała, ale nie należy zapominać, że drużyny dzieli obecnie osiem punktów, a Lily Whites punktowali już w tym sezonie Manchester City i Arsenal. W naszych oczach należy zatem zachować ostrożność w odniesieniu do przewidywań Manchester United vs Tottenham na trójstronnym rynku
Manchester United – statystyki i aktualna forma
Sezon Manchesteru United coraz bardziej zamienia się w katastrofę. Mistrzowie Anglii zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie Ligi Mistrzów z Bayernem, Kopenhagą i Galatasaray, tracąc tym samym miejsce w Lidze Europy. W EFL Cup stracili realną szansę na srebro w rundzie 16 przeciwko Newcastle United (0:3), a w Premier League również związek między ambicjami a rzeczywistością jest daleki od zadowalającego. Czerwone Diabły uniknęły przynajmniej kompromitacji w Pucharze Anglii w ostatni poniedziałek dzięki zasłużonej wygranej 2:0 z trzecioligowym Wigan.
Jednak to zwycięstwo nad byłymi zdobywcami Pucharu Anglii, które powinno być znacznie wyższe, gdyby liczne bramki wysokiego kalibru były wykorzystywane bardziej konsekwentnie i biorąc pod uwagę wartość xG znacznie powyżej 4,00, było – ściśle mówiąc – tylko kroplą w morzu. W najbliższy weekend ekipa Ten Hag powróci do ponurej ligowej rutyny i powalczy o utrzymanie kontaktu z europejskimi miejscami. Obecnie ósmy w klasyfikacji przejściowej, osiem (!) punktów za zajmującymi piąte miejsce przeciwnikami z Londynu, międzynarodowy biznes w sezonie 2024/25 po raz kolejny odbyłby się bez globalnego klubu z przemysłowego miasta w północno-zachodniej Anglii
Manchester United chce wykorzystać swoje ostatnie domowe zwycięstwo
Powody tak słabych wyników drużyny United są oczywiste. MUFC poniósł już dziewięć porażek w tym sezonie Premier League (10-1-9). Dla porównania, Manchester miał taką samą liczbę porażek po 38 dniach meczowych w sezonie 2022/23. Tylko w czterech sezonach PL w historii klubu United ponieśli dwucyfrową łączną liczbę porażek. Tylko raz menedżer nie został zwolniony w trakcie sezonu… To nie jedyny powód, dla którego ośmielamy się przewidywać przed meczem Manchesteru United z Tottenhamem, że holenderski trener gospodarzy nie doczeka końca sezonu na Old Trafford.
Mówiąc o Old Trafford: magia Teatru Marzeń nie została jeszcze całkowicie utracona. W pierwszych 20 dniach meczowych Man Utd świętował więcej zwycięstw u siebie (6) niż na wyjeździe (4) i strzelił znacznie więcej goli. United pokazali, na co ich stać, gdy mają dobry dzień, w ostatnim jak dotąd meczu u siebie. W Boxing Day gospodarze, prowadzeni przez Alejandro Garnacho, odwrócili deficyt 2-0 przeciwko Aston Villi i ostatecznie wygrali 3-2.
W pięciu z ostatnich sześciu meczów u siebie w PL zakład na powyżej 2,5 zostałby rozstrzygnięty. Jednak zakład powyżej może być ponownie opłacalny przeciwko słabym Spurs, zwłaszcza że „Czerwone Diabły” absolutnie muszą grać o zwycięstwo, biorąc pod uwagę konstelację w tabeli i na pewno dostaną kilka szans. Kurs na co najmniej trzy bramki w meczu pomiędzy Manchesterem United i Tottenhamem wynosi 1.50. Jeśli zdecydujesz się na powyżej 3,5, maksymalny kurs wzrośnie do 2,18. Wreszcie, szczególnie niechętni ryzyku gracze mogą również rozważyć kurs 2,55 na Interwetten, który ma na celu zdobycie bramki przez rekordowych mistrzów w obu połowach.
Przewidywany skład Manchesteru United:
Tottenham – statystyki i aktualna forma
Ange Postecoglou trenuje w Premier League już od dobrych sześciu miesięcy. Określenie „Ange-Ball” już dawno jednak na stałe zagościło w słowniku wszystkich komentatorów. Trener piłkarski, który odnosił sukcesy i pozostawił po sobie niezatarte wrażenie na wszystkich swoich stanowiskach, czy to w Japonii, Australii czy Szkocji, wyprowadził Tottenham Hotspur Football Club z zapomnienia dzięki własnemu pomysłowi na grę i odważnym zasadom w różnych fazach gry i całkowicie zapomniał o bolesnym odejściu Harry’ego Kane’a w ciągu kilku tygodni.
58-letni menedżer greckiego pochodzenia stoi obecnie w obliczu kolejnych komplikacji, ponieważ Postecoglou będzie musiał poradzić sobie bez kilku kluczowych graczy z powodu obowiązkowych oddelegowań międzynarodowych. Przede wszystkim kapitana Heung-Min Sona, który ma za sobą znakomity sezon w Premier League z dwunastoma golami i pięcioma asystami
Gdzie gra Tottenham, widowisko jest zwykle na porządku dziennym
Myli się jednak ten, kto sądzi, że trener Postecoglou porzuci swoją podstawową ideę „Ange Ball” i dokona korekt z powodu braków kadrowych. Inni gracze są proszeni o wzięcie na siebie odpowiedzialności. Brazylijczyk Richarlison, który w ostatnich pięciu meczach Premier League strzelał bramki tak często (pięć razy), jak w 45 meczach ligowych wcześniej, radził sobie z tym szczególnie dobrze. Być może nawet nowo podpisany Timo Werner może odegrać dobrą rolę w bardzo odważnym systemie ataku. Ale prawdopodobnie nie w weekend. Były zawodnik Lipska raczej nie dostanie więcej niż miejsce na ławce rezerwowych.
Na koniec, aby jeszcze raz podkreślić, dlaczego kursy na kilka goli w meczu Manchester United – Tottenham wyglądają bardzo obiecująco, wystarczy spojrzeć na różne statystyki. Na przykład, Lily Whites zawsze strzelali gola przynajmniej raz w 32 (!) kolejnych meczach PL. Ponadto w ośmiu z 20 meczów ligowych Spurs zdobyli cztery lub więcej bramek. Manchester City zremisował 3-3 po 90 intensywnych i emocjonujących minutach, podczas gdy zajmujący obecnie piąte miejsce Arsenal również zdołał zremisować 2-2 w derbach miasta. Pomimo wspomnianych nieobecności uważamy zatem, że goście są w stanie strzelić dwie lub więcej bramek w niedzielę.
Przewidywany skład Tottenhamu:
Manchester United – Tottenham bezpośrednie porównanie / rekord H2H
Po 165 dotychczasowych spotkaniach w angielskiej ekstraklasie, mecz Manchester United – Tottenham z pewnością można określić mianem klasyku. Czerwone Diabły mają na koncie ponad dwa razy więcej zwycięstw (84) niż Spurs (40). W historii Premier League żadna inna drużyna nie świętowała większej liczby zwycięstw u siebie przeciwko jednemu przeciwnikowi niż MUFC przeciwko THFC. Jednak pierwszy etap obecnego sezonu zakończył się wynikiem 2: 0 na korzyść Lily Whites, którzy mogli wygrać pierwszy i drugi etap przeciwko rekordowym mistrzom w tym samym sezonie po raz pierwszy od 1989/1990.
Styp bukmacherski Manchester United – Tottenham
Pierwsza część 21. dnia meczowego w Premier League zakończy się w niedzielne popołudnie spotkaniem Manchesteru United z Tottenhamem. Kursy na trójmecz pozostawiają wiele miejsca na interpretację. Niewątpliwie ryzykowne jest stawianie na domowe zwycięstwo drużyny Ten Hag, zwłaszcza że w ostatnich tygodniach i miesiącach niekoniecznie okryli się chwałą. Zaledwie dwa zwycięstwa w ostatnich siedmiu meczach PL to zdecydowanie za mało jak na wysokie standardy rekordowych mistrzów.
Niemniej jednak Czerwone Diabły zawsze muszą być szanowane na własnym stadionie. Indywidualna jakość jest tam, a Rashford, Fernandes i spółka mogą zadać mały wyzwalający cios na poziomie ligowym, zwłaszcza przeciwko przeciwnikowi, który gra wzdłuż i jest podatny na defensywę. Ponieważ jednak MUFC rozczarował nas już kilka razy w tym sezonie, podwójna szansa 1X w połączeniu z bramkami obu drużyn byłaby maksimum emocji dla tendencji do wyniku meczu
Naszym zdaniem sensowniej jest jednak postawić na co najmniej cztery gole w meczu Manchester United – Tottenham. Pomimo bolesnej absencji Sona, Spurs nadal grają w swoim niezwykle ryzykownym i ofensywnym stylu ataku. Idzie to w parze z traceniem bramek, a także tworzeniem wielu szans na zdobycie bramki. Mecz z dużą liczbą bramek jest więc oczywisty. Kurs powyżej 3,5 jest atrakcyjny i wynosi 2,18, dlatego warto postawić pięć jednostek