Mbeumo nie może się doczekać derbów
Derby w Londynie pomiędzy Brentford i West Hamem i dostępny jest typ bukmacherski! Mecz jest obecnie również pojedynkiem kryzysowym. Gospodarze przegrali już pojedynek w mieście w zeszłym tygodniu, kiedy przegrali 3: 1 z Tottenhamem. Była to także ich trzecia porażka w ostatnich czterech meczach ligowych
Na obronę Pszczół należy dodać, że ostatnie spotkania również nie należały do najłatwiejszych. Dwie pozostałe porażki przyszły przeciwko dwóm czołowym drużynom Manchesterowi City i Liverpoolowi. Ponadto ich sąsiedzi z miasta również są w chwiejnej formie z zaledwie czterema punktami po pięciu kolejkach
Brentford – statystyki i aktualna forma
„Pszczoły” objęły prowadzenie w ostatnim dniu meczowym dzięki bramce Kameruńczyka Bryana Mbeumo w pierwszej minucie, ale ostatecznie zostały pokonane 3:1 przez Tottenham. Gospodarze będą teraz polegać na przewadze własnego boiska przeciwko West Hamowi.
Drużyna trenera Thomasa Franka wygrała swoje jedyne dwa mecze w tym sezonie przed własnymi kibicami. Biorąc to pod uwagę, a także wspomnianą wyżej niekonsekwentną formę gości, warto rozważyć prognozę kolejnego zwycięstwa gospodarzy w starciu Brentford z West Hamem
„Pszczoły” często atakują u siebie
W szczególności ofensywa gospodarzy jest znacznie skuteczniejsza u siebie w porównaniu do występów poza domem. Drużyna z 16. miejsca w poprzednim sezonie strzeliła pięć z siedmiu goli u siebie!
Co więcej, strona gospodarzy faworyzuje swoich nadchodzących przeciwników z perspektywy ataku. Brentford zawsze strzelało co najmniej dwa lub więcej goli w swoich sześciu dotychczasowych meczach z West Hamem! Mając to na uwadze, pojedynek Brentford i West Hamu w Londynie to dobry zakład na co najmniej dwa gole
West Ham – statystyki i aktualna forma
„Młoty” grają trzecie derby Londynu z rzędu! Po remisie z Fulham przyszła wyraźna porażka 3:0 przed własnymi kibicami z Chelsea. Forma drużyny hiszpańskiego trenera Julena Lopeteguiego jest również ogólnie słaba.
W drugim dniu meczowym na obiekcie „Glazerów” padło zaledwie jedno trzypunktowe trafienie w tym sezonie. Jednym z mankamentów gości jest brak solidnej obrony. Stracili już dziewięć bramek – więcej w lidze straciły tylko Everton i Wolverhampton, które są na dole tabeli
Obrona Młotów jest chwiejna od jakiegoś czasu
Obronne niedociągnięcia trzykrotnych zdobywców Pucharu Anglii są również uporczywe. Dziewiąta drużyna ubiegłego sezonu w PL straciła najwięcej bramek w lidze w 2024 roku (53) i rozegrała już osiem meczów PL z trzema lub więcej bramkami przeciwnika w tym okresie!
Nowo sformowana obrona, w której od tego sezonu występuje Brytyjczyk Max Kilman, wyraźnie potrzebuje więcej czasu, aby przekształcić się w funkcjonującą jednostkę. Jak na razie 27-letni nowy nabytek Wolverhampton, za którego Młoty zapłaciły prawie 50 milionów euro, nie był jeszcze w stanie dodać stabilności obronie gości
Brentford – West Ham head-to-head / rekord H2H
Brentford mierzył się z West Hamem u siebie trzykrotnie w Premier League i zawsze wygrywał różnicą trzech punktów. Ostatnie spotkanie goście wygrali jednak w lutym ubiegłego roku.
Wcześniej zwycięzcy Europa Conference League z 2023 roku przegrali pięć pierwszych spotkań w PL przeciwko Brentford
Brentford – West Ham tip
Przewidywania na mecz Brentford – West Ham są takie, że gola strzeli Bryan Mbeumo. Kameruńczyk jest obecnie najgorętszą bronią w ataku gospodarzy. Z czterema bramkami na siedem strzelonych, zdobył ponad połowę sezonowego dorobku Brentford.
Mbeumo jest również tradycyjnie silny w derbach Londynu: W ostatnich 14 miejskich pojedynkach nad Tamizą napastnik miał udział przy 13 golach!
Okazji do zdobycia bramki również nie powinno mu zabraknąć. Goście przyjeżdżają z trzecią najsłabszą obroną w PL i żadna inna drużyna w brytyjskiej ekstraklasie nie straciła w tym sezonie więcej bramek niż Młoty!
Kolejnym czynnikiem przemawiającym za zakładem Brentford v West Ham jest to, że gospodarze są zauważalnie silniejsi u siebie niż na wyjeździe. Oba ich zwycięstwa w tym sezonie miały miejsce na własnym boisku i tylko dwa z siedmiu goli Brentford padły poza domem