Czy Spurs wytrzymają ogromną presję?

W niedzielę Tottenham Hotspur przegrał 1:5 z Liverpool FC, co oznaczało przedwczesne zdobycie mistrzostwa przez The Reds. Spurs przegrali cztery z ostatnich pięciu meczów Premier League (jedno zwycięstwo) i zajmują marne 16. miejsce. Jeśli sezon nie ma zakończyć się fiaskiem, muszą wygrać Ligę Europy. Jeśli jednak Tottenham nie wygra u siebie z Bodö/Glimt, ten niezbędny do przetrwania cel może stać się bardzo odległy.

Nie ulega wątpliwości, że w obecnej formie Lilywhites musieliby prawdopodobnie zadowolić się rolą outsidera w starciu z taką drużyną jak Lazio Rzym. Jednak Norwegowie właśnie wyeliminowali tę drużynę w ćwierćfinale, dlatego Gule Horde należy traktować z powagą. W poniższej analizie wyjaśniamy, dlaczego mimo to nie wystarczy, aby przewidzieć kolejną niespodziankę pierwszego w historii półfinalisty z Norwegii w meczu Tottenhamu z Bodö/Glimt.

Ważnym czynnikiem jest siła Spurs na własnym boisku, którzy nie przegrali żadnego z ostatnich 19 meczów europejskich rozegranych u siebie (15 zwycięstw, cztery remisy). Przeciwwagą dla tego jest słaba forma Bodö/Glimt na wyjeździe. Gule Horde przegrało wszystkie trzy ostatnie mecze wyjazdowe w Lidze Europy, ale zdecydowanie nie jest to drużyna, którą można lekceważyć. W ostatnich dwunastu meczach rozgrywkowych w Lidze Europy mistrz Norwegii strzelił bramkę w każdym spotkaniu (łącznie 24 bramki).

Tottenham – statystyki i aktualna forma

Na arenie krajowej tradycyjny klub z Londynu rozgrywa fatalny sezon, o którym najlepiej zapomnieć. Jednak drużyna Ange Postecoglou już dawno straciła szanse na awans do Premier League, zajmując obecnie fatalne 16. miejsce. W ostatnim meczu na Anfield Road, przegranym 1:5, trener dokonał zmian na ośmiu pozycjach, aby oszczędzić swoich najlepszych graczy przed decydującym starciem z Bodö/Glimt.

Spurs mają teraz ponownie pokazać swoją europejską twarz. W końcu są niepokonani w europejskich pucharach od 19 meczów u siebie (15 zwycięstw, cztery remisy) i obecnie mają najdłuższą passę spośród wszystkich angielskich drużyn, które grały w tym sezonie na arenie międzynarodowej. Od porażki 0:1 z RB Leipzig w lutym 2020 roku Lilywhites nie przegrali u siebie w Europie. Ich bilans spotkań z norweskimi drużynami jest również nieskazitelny: wszystkie cztery dotychczasowe pojedynki – dwa z Lyn i dwa z Tromsø – zakończyły się zdecydowanym zwycięstwem.

Tottenham musi zdobyć tytuł Ligi Europy

W Lidze Europy UEFA londyńczycy przegrali tylko jeden z ostatnich ośmiu meczów (cztery zwycięstwa, trzy remisy) i teraz walczą o pierwszy od 2019 roku awans do finału dużych europejskich rozgrywek. Szczególnie rzuca się w oczy zaangażowanie młodych zawodników: W tym sezonie Ligi Europy Tottenham dał nastolatkom 36 szans na grę i 26 miejsc w pierwszym składzie – to najlepsze wyniki wśród angielskich klubów.

Dominic Solanke brał udział w siedmiu bramkach w tym sezonie Ligi Europy (trzy gole, cztery asysty) – to najlepszy wynik zawodnika Spurs od czasów Carlosa Viniciusa w sezonie 2020/21. Tylko James Tavernier (Rangers) i Bobby Zamora (Fulham) zdobyli więcej punktów jako Anglicy w jednym sezonie tych rozgrywek. W sumie Tottenham po raz dziewiąty awansował do półfinału europejskich pucharów i mimo porażek w pierwszych meczach, udało mu się odwrócić losy ostatnich dwóch półfinałów. Jednak kursy bukmacherskie nie sprzyjają Tottenhamowi w rewanżu z Bodö/Glimt.

Bodö/Glimt – statystyki i aktualna forma

Bodö/Glimt pisze historię: Norwegowie są pierwszą drużyną ze swojego kraju, która awansowała do półfinału europejskich pucharów. Dotychczasowe pojedynki z angielskimi klubami były jednak rozczarowujące: wszystkie trzy dotychczasowe spotkania zakończyły się porażką – dwa razy z Arsenalem w 2022 roku i raz z Manchesterem United w tym sezonie, choć w przypadku Czerwonych Diabłów wynik 2:3 na Old Trafford był dość wyrównany. Wynik ten nie jest teraz całkowicie nieosiągalny.

Za dobrym wynikiem Gule Horde (w języku niemieckim: Żółta Horda) w meczu Tottenhamu z Bodö/Glimt przemawia fakt, że drużyna Kjetila Knutsen, jako aktualny mistrz, ponownie dobrze rozpoczęła sezon, który rozpoczął się dopiero pod koniec marca. Z dziesięciu możliwych punktów zdobyła dziewięć, a stosunek bramek wynosi 9:2. W niedzielnym meczu generalnym przeciwko KFUM Oslo odniosła spektakularne zwycięstwo 3:0 na własnym boisku.

Czy Norwegowie, którzy grają z wielką radością, dadzą radę?

Norwegowie wyeliminowali ostatnio dwie renomowane drużyny, Olympiakos Pireus i Lazio Rzym, choć należy zauważyć, że awans zapewnili sobie w meczach u siebie. Na wyjeździe Bodö/Glimt wykazuje słabość. Ostatnie trzy mecze wyjazdowe w Lidze Europy UEFA zakończyły się porażką, wszystkie w systemie pucharowym. W sumie w ostatnich dziesięciu meczach europejskich na wyjeździe odniósł tylko jedno zwycięstwo (trzy remisy, sześć porażek).

Ale: Bodö/Glimt strzelił gola w każdym z ostatnich dwunastu meczów Ligi Europy (łącznie 24 bramki) i może stanowić zagrożenie dla Spurs, zwłaszcza że dobrze radzi sobie w obronie. Gule Horde wykonała dotychczas 296 wślizgów, co jest najlepszym wynikiem w sezonie Ligi Europy od 2017/18. Patrick Berg, który sam wykonał 63 wślizgi, nie zagra jednak w pierwszym meczu z powodu zawieszenia. Trener Kjetil Knutsen jest dopiero drugim Norwegiem, który dotarł do półfinału Ligi Europy UEFA – po Ole Gunnarze Solskjaerze. Norwescy trenerzy przegrali jednak dotychczas wszystkie osiem meczów Ligi Europy z angielskimi drużynami…

Tottenham – Bodö/Glimt Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

Head to head: 0 – 0 – 0

Nigdy wcześniej nie odbył się międzynarodowy mecz między tymi dwoma klubami. Nie ma więc żadnych danych „Head to head”, które mogłyby wpłynąć na naszą prognozę dotyczącą meczu Tottenham – Bodö/Glimt. Warto jednak zauważyć, że podczas gdy Spurs wygrał wszystkie cztery europejskie mecze z norweskimi drużynami, Gule Horde przegrał wszystkie trzy mecze z drużynami Premier League.

Tottenham – Bodö/Glimt Typ

Zasadniczo faworytem jest oczywiście Tottenham Hotspur. Jednak nie tylko ze względu na niskie kursy, ale także dlatego, że Lilywhites znajdują się pod ogromną presją, niezwykle trudno jest nam wytypować faworyta. Ocena sezonu jest nierozerwalnie związana z awansem do finału Ligi Europy i zdobyciem tytułu. Jeśli Norwegowie, którzy strzelili gola w dwunastu meczach Ligi Europy, dobrze poradzą sobie w stolicy Wielkiej Brytanii lub nawet zdołają wyjść na prowadzenie, może się zdarzyć prawie wszystko.

Przy normalnym przebiegu meczu Lilywhites powinni wygrać ten mecz u siebie. Jednak jesteśmy przekonani, że Gule Horde zdobędzie przynajmniej jednego gola na wyjeździe, dlatego warto postawić na bramkę gości z Norwegii.

Na ponad 1,5 gola drużyny Knutsen w meczu Tottenham – Bodö/Glimt bukmacherzy oferują kurs 1,76, na który stawiamy cztery z dziesięciu jednostek w Winamax.

Leave a Reply