Przedwstępny pojedynek w walce o miejsce w półfinale
Przez dwanaście lat londyńska hala O2 była miejscem, w którym odbywały się finały ATP. Teraz to już historia i w tym roku turniej na zakończenie roku po raz pierwszy odbędzie się w Turynie. Pierwsze mecze zostały rozegrane już w niedzielę, a w poniedziałek wieczorem do turnieju wejdą dwaj ostatni gracze: Stefanos Tsitsipas z Grecji i Andrey Rublev z Rosji.
Drużyna znalazła się w „zielonej grupie”, którą uzupełniają jeszcze numer jeden światowego rankingu Novak Djokovic i debiutujący Norweg Casper Ruud. Faworytem jest oczywiście „Djoker”. Ci dwaj gracze będą prawdopodobnie brani pod uwagę w walce o drugie miejsce w półfinale. W związku z tym, pierwszy mecz grupowy może już przynieść wstępne rozstrzygnięcie. Według aktualnych kursów, Tsitsipas jest postrzegany przez najlepszych bukmacherów jako nieznaczny faworyt do wygranej z Rublevem.
Obaj zawodnicy w ostatnich tygodniach nie byli w najlepszej formie i wątpliwości są więc całkiem uzasadnione. Z trzeźwego punktu widzenia pojedynek ten można chyba określić jako grę „50:50”. Po pierwszym dniu turnieju w niedzielę okazało się, że kort kryty jest niezwykle szybki. Należy się więc spodziewać wielu krótkich punktów, prawie żadnych szans na przełamanie i kilku tiebreaków.
Stefanos Tsitsipas – statystyki i aktualna forma
23-letni Grek wygrał już turniej ATP Finals dwa lata temu, kiedy to w emocjonującym finale rzucił na kolana Dominica Thiema. W Turynie Tsitsipas po raz trzeci wystąpi w turnieju najwyższej ósemki i po odpadnięciu w pierwszej rundzie w zeszłym roku, teraz chce ponownie dotrzeć do półfinału
Sezon na kortach ziemnych
W obecnym podsumowaniu roku sympatyczny Grek zwróci uwagę przede wszystkim na swój sezon na kortach ziemnych. Wygrał dwa turnieje w Monte Carlo (Masters) i Lyonie, a także rozegrał swój pierwszy finał GS podczas French Open, który przegrał z Novakiem Djokovicem, mimo prowadzenia 2-1.
Jednak nie tylko dobrze radzi sobie na czerwonej glinie, ale dzięki swojej agresywnej grze dobrze czuje się również na szybkich kortach. Dzięki silnemu podaniu, Rublow prawdopodobnie będzie miał wiele darmowych punktów w meczu z Rublowem.
Aby optymalnie przygotować się do ATP Finals, Grek nie chciał ryzykować i podczas Masters w Paryżu wycofał się przedwcześnie po sześciu meczach z Aleksiejem Popyrinem z powodu problemów z prawym barkiem. To był dopiero drugi raz w karierze, kiedy Grek musiał przedwcześnie opuścić mecz. Mimo to, dał z siebie wszystko i nie widzi siebie w roli ograniczonego zawodnika na ostatni highlight roku
Nie było finału od czasów Roland Garros
Trzeźwo patrząc, druga połowa sezonu niekoniecznie poszła zgodnie z planem dla obecnego numeru cztery na świecie. Finał na Roland Garros był ostatnim finałem, do którego dotarł. Sezon na kortach twardych był nieco mieszany, a przygotowania do finałów nie były idealne.
Szybka nawierzchnia halowa z pewnością pasuje do jego silnego serwisu i piorunującego forehandu. Dlatego też nieco niższe kursy na Greka w starciu Tsitsipas – Rublow są zrozumiałe.
Andrey Rublev – Statystyki i aktualna forma
Rok temu, Andrey Rublev był w doskonałej formie w okresie poprzedzającym ATP Tour Finals, pędząc od jednego sukcesu do następnego. W wielkim finale roku zabrakło mu odrobiny polotu i po dwóch porażkach został wyeliminowany na samym początku
Słaba forma w ostatnich dwóch miesiącach
W przeciwieństwie do zeszłego roku, 24-letni Rosjanin nie będzie teraz pełen wiary w siebie, ponieważ jego druga połowa roku 2021 była w dużej mierze rozczarowująca. Ośmiokrotny zwycięzca turniejów ATP w ostatnich tygodniach wielokrotnie ponosił przedwczesne porażki.
Z ostatnich siedmiu meczów w ATP Tour, numer pięć na świecie zdołał wygrać tylko dwa. Z weteranem Adrianem Mannarino czy Boticiem van de Zandschulpem, Rublow również przegrywał z dużo słabszymi zawodnikami. Taylor Fritz – aktualny numer 23 – był nawet najwyżej notowanym zawodnikiem, który wygrał z Rublowem.
Szczególnie po przedwczesnym odpadnięciu z turnieju w Moskwie, Rublow potwierdził, że obecnie ma problemy w sferze mentalnej. Nie widać już tego luzu z zeszłego roku i coraz częściej napina się w ciasnych sytuacjach.
Rublev jest bardziej kompletnym graczem
Stefanos Tsitsipas słusznie może być nazywany wszechstronnym zawodnikiem, ale to Rosjanin Andrey Rublev jest z pewnością bardziej kompletnym graczem. W przeciwieństwie do mocnego Tsitsipasa, gra Rosjanina jest bardziej zróżnicowana. Co więcej, raz po raz udaje mu się wyrwać z defensywy.
Silny forehand, bardzo wyraźna gra kątowa i dobry serw dopełniają sylwetkę Rublowa. Słabości – poza wspomnianym obszarem mentalnym – są trudno dostrzegalne. Ostatnie wyniki są więc z pewnością punktem wyjścia do stawiania prognoz na korzyść Greka w meczu Tsitsipasa z Rublowem.
Stefanos Tsitsipas – Andrey Rublev Bezpośrednie porównanie / bilans H2H
Head to Head: 5:4
Będzie to już dziesiąty raz, kiedy obaj zawodnicy zmierzą się ze sobą w wieczornej sesji w poniedziałek w Turynie. Po dziewięciu zakończonych meczach na prowadzeniu jest młodszy o rok Grek Stefanos Tsitsipas. Tsitsipas wygrał pięć razy, a Andrey Rublev cztery razy.
Pojedynek ten miał już miejsce rok temu podczas ATP Finals – wtedy jeszcze w Londynie. W wyrównanym pojedynku Tsitsipas wygrał minimalnie w tie breaku trzeciego seta. Do tej pory w 2021 roku odbyły się dwa mecze, w których obaj zawodnicy świętowali zwycięstwo.
Stefanos Tsitsipas – Andrey Rublev Tip
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Novak Djokovic wygra tę grupę, a debiutant Casper Ruud będzie musiał uczyć się podstaw. W związku z tym, zwycięzca tego pojedynku będzie miał największe szanse na awans do półfinału. Można spodziewać się zaciętego pojedynku, a ze względu na szybkie warunki, postawienie na ponad 23,5 gema wydaje się być dobrą opcją dla Tsitsipasa przeciwko Rublevowi.
Dla tych, którzy chcą postawić na zwycięzcę, polecany jest zakład na lekko faworyzowanego Greka Stefanosa Tsitsipasa. Grek ma niewielką przewagę punktową, ma większe doświadczenie w ATP Finals, a ostatnie słabe wyniki Rublowa również przemawiają za tym zakładem.
Szybka nawierzchnia w Turynie jest również argumentem przemawiającym za tym, że bardziej pasuje do twardo grającego Stefanosa Tsitsipasa. Dlatego w grupie zielonej pomiędzy Stefanosem Tsitsipasem a Andreyem Rublevem, sześć jednostek jest stawką po dobrych kursach w zakładach bukmacherskich, gdy stawiamy na Greka.