Czy Sixers pójdą za ciosem?

Philadelphia 76ers i Toronto Raptors po raz drugi zmierzą się ze sobą w playoffach NBA. Sixers wygrali pierwsze spotkanie z przewagą 20 punktów. To sprawiło, że zdecydowanymi faworytami stali się ludzie związani z ich najlepszym centrem Joelem Embiidem.

Philadelphia 76ers – statystyki i aktualna forma

W pierwszym meczu 76ers zdobyli 131 punktów, co było najlepszym wynikiem w ofensywie. Gra do przodu funkcjonowała od samego początku.

Już w pierwszej kwarcie podopieczni trenera Doca Riversa mieli na swoim koncie 35 punktów, a w trzech z czterech kwart zdobywali po ponad 30 punktów. Szczególnie Tyrese Maxey był nie do zatrzymania.

Rozgrywający trzykrotnych mistrzów zdobył 38 punktów, co było najlepszym wynikiem wśród wszystkich graczy na parkiecie w Wells Fargo Center. Dla porównania, w całym sezonie jego łączna liczba punktów wynosi mniej niż połowę tej liczby (17,5).

Toronto Raptors – statystyki &aktualna forma

Na początku serii „Raps” wyraźnie pokazali swoje ograniczenia w grze. Choć ostatni zryw w sezonie regularnym był bardzo udany, Sixers okazali się zbyt grubą deską. Pozytywnie wypadł natomiast debiutant Scottie Barnes.

Mały skrzydłowy po raz pierwszy bierze udział w rozgrywkach posezonowych i nie był pod wrażeniem ogromnej presji, jaka na nim ciąży.

Teraz jednak zabraknie go w składzie drużyny trenera Nicka Nurse’a na mecz nr 2, ponieważ Barnes musiał opuścić boisko na początku czwartej kwarty po tym, jak Joel Embiid nadepnął mu na stopę.

Philadelphia 76ers – Toronto Raptors Tip

Pierwszy mecz pokazał, że Sixers są w dobrej formie. Spotkanie zakończyło się dużą przewagą na ich korzyść. Szczególnie dobrze funkcjonowała gra w szybkim tempie – gospodarze zdobywali około trzy razy więcej punktów w okresie przejściowym.

W meczu nr 2 pomiędzy Philadelphia 76ers a Toronto Raptors, w którym dojdzie do wznowienia gry, stawiamy na double-double Pascala Siakama po stronie gości.

Ze względu na przewidywaną nieobecność centra Scottiego Barnesa, „Spicy P” w nadchodzącym meczu będzie potrzebny nie tylko jako strzelec, ale także jako zbierający. W pierwszym meczu Barnes zebrał 10 zbiórek, ale teraz najprawdopodobniej będzie musiał opuścić mecz.
W ostatnich trzech meczach przed startem playoffów Siakam notował już dwucyfrowe liczby punktów i zbiórek na tablicach.

Dodaj komentarz