Czy Chelsea odpali kolejne fajerwerki na City Ground?
Minął nieco ponad tydzień, odkąd pojawiły się pogłoski, że były trener HSV Tim Walter zostanie nowym trenerem Nottingham Forest. 48-latek, który spędził trzy lata w akademii młodzieżowej FC Bayern i polaryzował pod każdym względem podczas swojego pobytu w drugiej lidze na Elbie, został zaproszony do obejrzenia ostatniego domowego meczu Tricky Trees bezpośrednio z loży dyrektorów, co naturalnie podsyciło młyn plotek. Od minionego weekendu temat jednak nieco przycichł, gdyż Forest wygrało 3:1 z Sheffield United, a Nuno Espirito Santo mógł na razie umocnić swoją pozycję.
Sprawy mogą jednak nabrać tempa po sobotnim meczu, w którym wciąż zagrożeni spadkiem Garibaldi Reds zmierzą się z jedną z najlepszych drużyn w angielskiej Premier League, Chelsea Football Club. Prowadzeni przez znakomitego Cole’a Palmera londyńczycy przegrali tylko jedno z ostatnich dwunastu spotkań ligowych i tym samym zaliczyli imponujący powrót do wyścigu o miejsca w międzynarodowej czołówce. W ten weekend The Blues będą dążyć do zdobycia kolejnych trzech punktów w East Midlands. Zostanie to nagrodzone kursem bukmacherskim wynoszącym nieco poniżej 2.00 przed meczem Nottingham v Chelsea.
Chociaż drużyna Mauricio Pochettino zaliczyła ostatnio kilka świetnych występów, często nie spełniała własnych standardów poza domem. W poniższych akapitach dowiesz się, dlaczego nadal warto postawić na wyjazdowe zwycięstwo w meczu 37. dnia Premier League pomiędzy Nottingham i Chelsea
Nottingham – statystyki i aktualna forma
Nottingham Forest Football Club jest u progu bardzo gorącego finiszu sezonu. Na dwa dni przed końcem rozgrywek The Reds tracą zaledwie trzy punkty do pierwszego miejsca spadkowego, które obecnie zajmuje Luton Town. Ponieważ jednak różnica bramek drużyny trenera Nuno Espirito Santo (-18) jest o niebo lepsza od bezpośrednich rywali (-29), zwycięstwo w pozostałych dwóch meczach powinno wystarczyć do osiągnięcia celu minimum.
Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby przewidywania dotyczące domowego zwycięstwa Nottingham i Chelsea w sobotni wieczór się spełniły. Po części dlatego, że Tricky Trees zdołali wygrać dwa kolejne mecze Premier League tylko trzy razy od czasu awansu latem 2022 roku. Po niezwykle ważnym wyjazdowym zwycięstwie 3:1 nad Sheffield United w poprzednim tygodniu, druga wygrana z rzędu oznaczałaby wstępne rozstrzygnięcie w walce o pozostanie w lidze
Nottingham musi za wszelką cenę zapobiec niepotrzebnym standardom
Ogólnie jednak nie można powiedzieć, by „Czerwoni Garibaldiego” byli w dobrej formie. Forest wygrali tylko dwa z ostatnich jedenastu spotkań ligowych. W tym samym okresie ponieśli sześć porażek, w tym z czołowymi drużynami – Manchesterem City, Tottenhamem, Liverpoolem i Aston Villą. Choć londyńczycy rzadko prezentowali się w tym sezonie na poziomie czołowych drużyn, to byli zwycięzcy Ligi Mistrzów mają wystarczająco dużo indywidualnej jakości i potencjału, by sprawić, że zespół Espirito Santo znów będzie wyglądał źle.
Kandydaci do spadku będą musieli szczególnie uważać na rzuty karne, ponieważ z zaledwie siedmioma bramkami strzelonymi z rzutów karnych i 27 straconymi, Nottingham jest zdecydowanie najsłabszą drużyną Premier League, jeśli chodzi o ofensywne i defensywne rzuty karne. To właśnie w tym obszarze najbliżsi rywale rozkwitli w ostatnim czasie, dlatego można wyciągnąć z tego tematu argument uzasadniający kurs na wyjazdowe zwycięstwo Nottingham i Chelsea.
Najbardziej prawdopodobnym potencjalnym strzelcem dla gospodarzy jest Chris Wood, który z dwunastoma bramkami prowadzi w wewnętrznej klasyfikacji strzelców. Potężny napastnik nie strzelał jednak przeciwko żadnemu klubowi w angielskiej ekstraklasie częściej niż przeciwko Chelsea FC – aż jedenaście razy! Byli gracze Bundesligi Gio Reyna (BVB), Taiwo Awoniyi i Moussa Niakhaté (obaj Mainz) obecnie nie odgrywają żadnej roli lub odgrywają tylko niewielkie role dla „Tricky Trees”.
Przewidywany skład Nottingham:
Chelsea – statystyki i aktualna forma
Chelsea Football Club zadaje sobie obecnie pytanie, co byłoby możliwe w tym sezonie, gdyby piłkarzom w połączeniu ze sztabem trenerskim udało się wcześniej pstryknąć przysłowiowym przełącznikiem? Londyńczycy od kilku tygodni prezentują dobrą formę. Nareszcie potencjał i wyniki są w lepszej proporcji niż przez długie fragmenty pierwszych dwóch trzecich tego sezonu. The Blues najwyraźniej zdołali w porę odwrócić bieg wydarzeń, skończyć z licznymi spadkami koncentracji i skupić się na własnych atutach.
Z siedmioma punktami zdobytymi w trzech meczach z bezpośrednimi rywalami – Aston Villą (2:2), Tottenhamem (2:0) i West Hamem (5:0) – szóste miejsce w tabeli znów jest w zasięgu ręki. Jako siódmi w tabeli, są dwa punkty za Newcastle United (6.), co oznacza, że ich pragnienie przynajmniej zakwalifikowania się do fazy grupowej Ligi Europy UEFA pozostaje żywe. Będzie to jednak prawdopodobnie wymagało trzech (!) dobrych wyników, ponieważ w przeciwieństwie do swoich najbliższych rywali, Chelsea wciąż ma przed sobą trzy mecze, wszystkie z drużynami z dolnej połowy tabeli
Palmer mania w Chelsea nie wykazuje oznak słabnięcia
Cole Palmer jest niewątpliwie symbolem trendu wzrostowego The Blues, którzy przegrali tylko jedno z ostatnich dwunastu spotkań w PL i tylko nieznacznie przegrali z Manchesterem City w półfinale Pucharu Anglii. W swoich ostatnich siedmiu meczach ligowych ten niezwykle utalentowany lewoskrzydłowy zdobył aż dziesięć bramek. Łącznie reprezentant Anglii ma już na koncie 30 bramek, samemu strzelając 21 razy i asystując przy kolejnych dziewięciu golach. Co ważne, Palmer był nieobecny w jedynej porażce w PL od początku lutego – 6-0 z Arsenalem – z powodu kontuzji.
Zwłaszcza w ostatnim czasie Palmer wielokrotnie zdobywał ważne bramki na 1:0. Letni nabytek Manchesteru City, który w miniony poniedziałek obchodził 22. urodziny, strzelił pierwszego gola w trzech z czterech ostatnich meczów. Traktujemy tę imponującą statystykę jako okazję do sprawdzenia kursów na zdobycie przez Palmera kolejnego 1-0 przed starciem Nottingham z Chelsea.
Przewidywany skład Chelsea:
Nottingham – Chelsea bezpośrednie porównanie / rekord H2H
W ten weekend kluby zmierzą się ze sobą po raz 70. w angielskiej ekstraklasie. Do tej pory bezpośrednie porównanie było bardzo wyrównane. Nottingham świętowało 22 zwycięstwa, Chelsea 24, a 23 spotkania zakończyły się remisami. The Blues walczyli z the Reds w ostatnich trzech bezpośrednich spotkaniach. Zarówno w pierwszym, jak i drugim spotkaniu w sezonie 2022/23 oraz w pierwszej połowie obecnego sezonu londyńczycy byli bez trzech punktów.
W poprzednim sezonie drużyny dwukrotnie remisowały (1:1, 2:2). Nottingham wygrało nawet 1:0 na Stamford Bridge na początku września 2023 roku, a złotą bramkę zdobył Anthony Elanga. Po raz pierwszy od mistrzowskiego sezonu 1978/79 „Tricky Trees” mogły ponownie świętować „sezonowy dublet” przeciwko stołecznemu klubowi.
Nottingham – Chelsea typ
Ostatni sobotni mecz Premier League pomiędzy Nottingham a Chelsea na City Ground Stadium od godziny 18:30. Pierwsze przewidywania bukmacherów przemawiają za The Blues, którzy są w zdecydowanie lepszej formie i potrzebują każdego punktu w wyścigu o szóste miejsce w tabeli, w które celują. To samo dotyczy jednak gospodarzy, którzy mają tylko trzypunktową przewagę nad pierwszym miejscem spadkowym i wciąż muszą martwić się o utrzymanie w lidze.
Niemniej jednak przewaga jakościowa londyńczyków jest oczywista. Po świetnych występach przeciwko West Hamowi i Tottenhamowi, drużyna Pochettino jest pełna pewności siebie, a także ma w swoich szeregach Cole’a Palmera. Choć siódmej drużynie w tabeli znacznie trudniej grało się ostatnio na wyjeździe niż u siebie, zdecydowanie wierzymy, że The Blues są w stanie wygrać trzy mecze z kandydatami do spadku
W związku z tym stawiamy na wyjazdowe zwycięstwo Nottingham i Chelsea po kursie pięciu jednostek. Znaleźliśmy najwyższy kurs 1.98 w aplikacji Oddset. Alternatywnie można również rozważyć zakład na co najmniej cztery gole podczas meczu. Z jednej strony obie drużyny będą grały o zwycięstwo, z drugiej ostatnio było sporo widowiska, szczególnie w meczach z udziałem CFC. Kurs 2.20 na Over 3.5 jest więc równie interesujący, co valueladen 6.75 na to, że Cole Palmer (po raz kolejny) strzeli pierwszą bramkę meczu