Czy dobra passa Nets trwa nadal?

W najbliższą noc rozegrane zostaną cztery mecze NBA. W akcji wezmą również udział czołowe drużyny ze Wschodu i Zachodu.

Indiana Pacers vs. Memphis Grizzlies – 16 marca, godz. 00:00

Pacers i Grizzlies nie zmierzyli się jeszcze ze sobą w tym sezonie. W roli faworyta ponownie wyraźnie występują goście. W tym sezonie Memphis stało się prawdziwym rywalem i zajmuje trzecie miejsce na Zachodzie.

Z drugiej strony, dla gospodarzy sezon już się skończył. Zajmując ostatnie miejsce na Wschodzie, nie zdołają nawet awansować do turnieju play-in. Jednym z jasnych punktów jest jednak Tyrese Haliburton. W ostatnim meczu były zawodnik Kings zaliczył kolejne double-double w punktach i asystach.

Ponadto jego 25 punktów, wraz z Buddy Hieldem, stanowiło najlepszy dorobek po stronie gospodarzy. W chwili obecnej jest on szczególnie wymagający, ponieważ Pacers muszą radzić sobie bez wielu kontuzjowanych zawodników.

W przypadku meczu pomiędzy Indiana Pacers a Memphis Grizzlies warto jednak rozważyć zakłady na zwycięstwo na wyjeździe różnicą co najmniej ośmiu punktów.

Orlando Magic vs. Brooklyn Nets – 16 marca, godz. 00:00

Samorządowcy z Florydy nie zakwalifikują się do playoffów, a to głównie z powodu niegroźnej gry ofensywnej. Tylko Oklahoma zdobywa mniej punktów na 100 posiadań niż Magic.

Nets z kolei w ostatnim czasie znów mogą skorzystać z usług Kevina Duranta, dzięki czemu mają do dyspozycji jednego z najlepszych strzelców w NBA. KD zdemontował ostatnio Knicks, zdobywając 53 punkty i decydujący rzut w meczu derbowym nad rywalami z miasta.

Jego powrót zdecydowanie ożywił gości, o czym świadczą ich trzy ostatnie zwycięstwa. Co więcej, franczyza ze wschodniego wybrzeża może polegać na swojej sile wyjazdowej: Nowojorczycy częściej wygrywają na wyjeździe niż u siebie.

Na pierwszy rzut oka dziwna statystyka, ale można ją szybko wytłumaczyć faktem, że Kyrie Irving może zaczynać mecze wyjazdowe, podczas gdy najlepszy zawodnik jest zawieszony w meczach domowych z powodu nierozwiązanego statusu szczepień.

W przypadku meczu Orlando Magic – Brooklyn Nets, proponujemy zakłady na zwycięstwo na wyjeździe z przewagą co najmniej dziesięciu punktów.

Miami Heat vs. Detroit Pistons – 16 marca, godz. 00:30

Lider punktacji na Wschodzie przyjedzie z Detroit. Pistons zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej i wygrali zaledwie 26,5 procent z 68 ligowych spotkań. Szanse na udział w postseason zostały więc wyeliminowane, ponieważ sezon regularny jest już bardzo zaawansowany.

Jednak debiutant Cade Cunningham ma za sobą udany sezon. Pierwszy wybór w ostatnim drafcie absolutnie spełnił wysokie oczekiwania, jakie w nim pokładano, notując niezmiennie dobre występy.

W przypadku pojedynku pomiędzy Miami Heat a Detroit Pistons, wartość można znaleźć w kursach na ponad 32,5 punktu, zbiórki i asysty debiutanta, który jest obecnie w wyjątkowo dobrej formie. Limit, którego 20-latek nie przekroczył tylko w dwóch z siedmiu dotychczasowych meczów w marcu!

New Orleans Pelicans vs. Phoenix Suns – 16 marca, godz. 01:00

Pels i Suns zmierzą się ze sobą po raz czwarty w tym sezonie. Po dwóch zwycięstwach koszykarzy z Doliny, w ostatnim pojedynku na razie zwyciężyła NOLA. Po stronie gospodarzy błyszczał CJ McCollum, który zdobył 32 punkty.

Były zawodnik Trail Blazers zdobył najwięcej punktów spośród wszystkich graczy na boisku Footprint Arena w Arizonie. Mocny występ można również uznać za synonim jego debiutu w „Big Easy”. Strażnik bardzo szybko zaaklimatyzował się u swojego nowego pracodawcy.

Jednak obecnie musi opuścić mecz ze względu na protokół bezpieczeństwa NBA, a Brandon Ingram, najlepszy strzelec gospodarzy, również jest wykluczony. Przyjezdni będą mieli również problemy kadrowe, gdyż z powodu kontuzji nie będzie mógł zagrać najlepszy asystent ligi w osobie Chrisa Paula.

W starciu pomiędzy New Orleans Pelicans a Phoenix Suns obiecujące wydają się prognozy mówiące o większej liczbie sześciu asyst Devina Bookera. Odkąd nie ma „CP3”, guard coraz częściej pełni rolę rozgrywającego i w pięciu z ostatnich sześciu meczów przekroczył wymaganą liczbę udanych asyst dla kolegów z drużyny!

Dodaj komentarz