Czy Cleveland zakończą czarną passę w Milwaukee?

There are a handsome six games in the NBA this coming night. Podoba się między innymi klasyk na wschodzie między Bostonem a Nowym Jorkiem. Dla Knicks trzy z czterech ostatnich meczów gości w TD Garden zakończyły się porażką. Pasjonująco zapowiada się również starcie Bucks z Cavaliers.

Cleveland czekało ponad cztery lata na kolejną wygraną u mistrzów, ale szanse na to są większe niż od dawna, bo Milwaukee wygląda bez „Greek Freaka”.

Brooklyn Nets vs. Orlando Magic – 19 grudnia, 01:30 am

Nets plasują się w pierwszej dziesiątce zarówno w ofensywnym, jak i defensywnym ratingu w NBA. To kombinacja, która szybko daje do zrozumienia, że tytułowy faworyt spełnił dotychczasowe wysokie oczekiwania. Ostatnio jednak drużyna z Brooklynu pojawiła się w zdziesiątkowanej formie z powodu licznych kwarantann.

Wciąż jednak mają pod ręką Kevina Duranta, a najlepszy strzelec NBA, notujący średnio nieco poniżej 30 punktów na mecz, może przynajmniej nieco zrekompensować nieobecności, dzięki czemu Nets zgarniają zwycięstwa nawet w okrojonym składzie.

Ekipa z Florydy może tylko uśmiechać się zmęczona problemami kadrowymi gospodarzy, bo nawet bez środków kwarantanny, od początku sezonu są w permanentnie napiętej sytuacji kadrowej. Powodem jest kilka długotrwałych kontuzji, a absencje doprowadziły do tego, że goście przyjeżdżają dopiero jako przedostatnia drużyna na Wschodzie.

Obecnie brakuje także Anthony’ego Cole’a, który zdobywa niespełna 20 punktów na mecz i był ostatnio najlepszym strzelcem. W przypadku pojedynku w Barclays Center pomiędzy Brooklyn Nets a Orlando Magic 19.12.2021, końcówka nastawiona jest zatem na zwycięstwo gospodarzy.

Nawet z drużyną B, w której Kevin Durant musi opuścić mecz z powodu kontuzji kostki, gospodarze powinni mieć przewagę nad słabszymi od siebie.

Toronto Raptors vs. Golden State Warriors – 19 grudnia, 01:30

The Raptors wreszcie w tym sezonie znów będą mogli grać u siebie w Scotiabank Arena, ale jak na razie przewaga własnego parkietu nie do końca się opłaciła. Tylko 40 procent ich meczów u siebie zakończyło się sukcesem.

Mankament mniej wyrazistej siły gospodarzy został jednak ostatnio przezwyciężony: Cztery z sześciu jedynych domowych zwycięstw w tym sezonie zostały odniesione na własnym terenie w ostatnich pięciu spotkaniach, w tym wygrana nad mistrzami z Milwaukee.

Golden State to jednak trudny przeciwnik: Warriors wygrali dziesięć z 13 dotychczasowych spotkań i zajmują pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej. Nawet bez Klaya Thompsona, który wciąż jest kontuzjowany, zespół trenera Steve’a Kerra jest bardzo dominujący i wygląda jak gorący pretendent do tytułu.

W przypadku starcia Toronto Raptors z Golden State Warriors warto jednak rozważyć zakłady na zwycięstwo gospodarzy różnicą co najmniej ośmiu punktów, bo „kucharz” Stephen Curry tym razem nie odpali, a dostanie chwilę oddechu. W efekcie linia ofensywna gości jest znacznie słabsza niż zwykle.

Curry, który ostatnio stał się najlepszym strzelcem trzypunktowym w historii NBA, notuje średnio nieco poniżej 27 punktów – czwarty najlepszy rekord w lidze.

Oklahoma City Thunder vs. Los Angeles Clippers – 19 grudnia, 02:00

Oklahoma wygrała do tej pory tylko około 30 procent swoich spotkań, a na zazwyczaj silnym Zachodzie ten plon wystarcza tylko na ostatnie miejsce. Na Wschodzie byliby co najmniej na trzecim miejscu… Gospodarze mają też najsłabszy rating ofensywny w NBA – 100,1 punktu.

Na tle nieskutecznej ofensywy OKC pozytywnie wyróżnia się jedynie Shai Gilgeous-Alexander. 23-latek dostarcza prawie 22 punkty na mecz, a w grudniu poprawił się jeszcze bardziej: w bieżącym miesiącu zdobywa nawet około 26 punktów na mecz.

Z kolei goście zajmują piąte miejsce w Konferencji Zachodniej, a na tę pozycję zapracowali przede wszystkim dzięki silnej obronie. Kalifornijczycy pozwalają na zaledwie 105,3 punktów na 100 posiadań przeciwnika.

Na mecz Oklahoma City Thunder – Los Angeles Clippers interesujące są natomiast kursy na ponad 22,5 punktu Shai Gilgeous-Alexandera, bo Kanadyjczyk, zgodnie z opisem, w ostatnim czasie znów poprawił swój dorobek punktowy.

Boston Celtics vs. New York Knicks – 19 grudnia, 02:30

Celtics będą mieli nadzieję, że do końca meczu w TD Garden sytuacja Knicks nie ulegnie poprawie. Ostatnio kilku zawodników zrezygnowało z gry z powodu pozytywnych wyników testów. Ze względu na napiętą sytuację kadrową, goście odnieśli tylko jedno zwycięstwo w pięciu ostatnich meczach.

Gospodarze będą również liczyć na bonus dla siebie: Siedem z ostatnich dziesięciu spotkań przed własną publicznością zakończyli zwycięstwem i potrafili pokonać m.in. Lakers czy mistrzów z Milwaukee. W przypadku meczu pomiędzy Boston Celtics a New York Knicks warto więc rozważyć postawienie na zwycięstwo gospodarzy.

Milwaukee Bucks vs. Cleveland Cavaliers – 19 grudnia, 03:00

Mistrzowie z Milwaukee pokonali Pacers jako ostatni. Do tej pory nie byłoby to nic szczególnego, ale wygrana przyszła bez Giannisa Antetokounmpo, co czyni ją bardziej godną uwagi niż zwykle. Jak wielu graczy w NBA, „Greek Freak” jest obecnie w protokole pandemii i dlatego nie może grać.

Zamiast tego jednak Portis, Connaughton i Holiday wzięli na siebie zwiększone obciążenie, a każdy z nich zdobył co najmniej 20 punktów. Cavs są jednak teraz trudniejszym przeciwnikiem, ponieważ Cleveland jedzie z pięcioma zwycięstwami na koncie.

Z kolei koszykarze z Ohio mają miażdżący bilans dotychczasowych pojedynków: nie wygrali z mistrzami od ośmiu prób! Ostatnie wyjazdowe zwycięstwo gości również było dawno temu: datuje się je na październik 2017 roku i od tego czasu ponieśli oni siedem porażek w Fiserv Forum.

Na ostatnie starcie pomiędzy Milwaukee Bucks i Cleveland Cavaliers kursy na zwycięstwo na wyjeździe można jednak postawić na value.

Strona gospodarzy jest nie tylko osłabiona brakiem Antetokounmpo, ale także brakuje jej kilku innych kontuzjowanych stałych bywalców jak Lopez czy DiVincenzo, a Cavs przyjeżdżają w stabilnym stanie. Dodatkowo mają w nogach mecz z wczorajszego wieczoru.

Pojedynek w Nowym Orleanie został wygrany na wyjeździe, ale dopiero po dogrywce i dlatego pochłonął sporo energii, podczas gdy goście mieli mecz wolny.

Utah Jazz vs. Washington Wizards – 19 grudnia, 03:00

Utah ma za sobą mocny sezon, podobnie jak w zeszłym roku. Wyposażeni w najlepszą ofensywę w NBA, zajmują trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej. Tylko ostatni z dziewięciu ostatnich meczów został przegrany. Sytuacja Wizards jest bardziej niepewna: w ostatnich dziesięciu meczach odnieśli tylko dwa zwycięstwa.

W dodatku udało im się pokonać jedynie drużynę z ostatniego miejsca na Wschodzie, Detroit, oraz Timberwolves z Minnesoty, którzy są u siebie w dolnej połowie stawki na Zachodzie. Capitals znajdują się więc w permanentnym kryzysie formy, a trener Unseld Jr. najwyraźniej nie znalazł jeszcze na to odpowiedzi.

W przypadku starcia Utah Jazz z Washington Wizards w prognozie znalazło się natomiast mniej niż 116,5 punktu autorstwa gospodarzy. Przemawia za tym fakt, że gospodarze grają back-to-back, a ich czołowy strzelec Donovan Mitchell nie czuł się dobrze pod koniec wczorajszej nocy przegranej z San Antonio, więc jego występ przeciwko Wizards jest zagrożony.

Dodaj komentarz