LBJ z kolejnym występem na gali?

W dniu 03.01.2022 w NBA odbędzie się półmetek rozgrywek. Aktualne wskazówki i kursy można przeczytać poniżej. Między innymi atrakcyjny jest pairing Charlotte i Phoenix.

Drużyna gospodarzy jest ostatnio w dobrej formie i teraz chce udowodnić swoją wartość w starciu z czołową drużyną NBA, jaką są wicemistrzowie Konferencji Zachodniej. Timberwolves będą również szukać trzeciego zwycięstwa w sezonie w meczu z LA Lakers.

Boston Celtics vs. Orlando Magic – 03 stycznia, godz. 00:00

W Bostonie i Orlando spotyka się dwoje problematycznych dzieci. Goście na swój kolejny sukces czekają już cztery kolejki, a gospodarze wygrali tylko dwa z ostatnich pięciu spotkań. Dla obu drużyn liczne absencje to najważniejszy powód sportowej mizerii.

Po stronie Bostonu w linii ofensywnej zabrakło przede wszystkim Jaysona Tatuma. Brak najlepszego strzelca mistrzów rekordu dość dobrze zrekompensował jednak shooting guard Jaylen Brown.

Świadczy o tym jego średnia 27,8 punktu w ostatnich pięciu meczach. W przypadku meczu w TD Garden pomiędzy Boston Celtics a Orlando Magic, typuje się zwycięstwo gospodarzy różnicą co najmniej jedenastu punktów, gdyż sytuacja kadrowa jest szczególnie napięta dla gości.

Cleveland Cavaliers vs. Indiana Pacers – 03 stycznia, godz. 00:00

Cavaliers w ostatnim czasie zaliczyli slumping, a było to spowodowane dodatkowymi absencjami kluczowych graczy jak Darius Garland na jedynce czy Jarrett Allen na piątce. Ten drugi center wrócił do gry od ostatniego dnia meczowego, ale nawet jego powrót nie był w stanie zapobiec domowej porażce z Atlantą.

Ostatni dzień meczowy był naprawdę gorzki z punktu widzenia gości. Musieli pogodzić się z domową porażką z Chicago Bulls, która nastąpiła po buzzer beaterze DeMara DeRozana. Z trzema porażkami z rzędu Pacers wciąż są na trzecim, ostatnim miejscu na Wschodzie.

Caris LeVert jest jednak w najlepszym z możliwych nastrojów: Były gracz Nets rzucił 27 punktów w przegranym meczu z koszykarzami z Wietrznego Miasta. Udało mu się to już po raz trzeci z rzędu.

W starciu Cleveland Cavaliers z Indiana Pacers kursy na więcej niż 24,5 punktu strzelca są interesujące.

Sacramento Kings vs. Miami Heat – 03 stycznia, 00:00

Miami wygrało pięć z ostatnich sześciu pojedynków z koszykarzami z Kalifornii. Ponadto goście są w dobrej formie: od pięciu kolejek nie doznali porażki. Wynik ten jest tym bardziej imponujący, że ekipa z Florydy nie ma w tej chwili zbyt wielu zawodników do dyspozycji.

W zeszłym tygodniu Miami musiało odwołać jeden ze swoich meczów z powodu kwarantanny wielu zawodników.

Goście mają jednak do dyspozycji swojego franchise playera w postaci Jimmy’ego Butlera, a Jimmy „Bucket” daje radę: W ostatniej wygranej w Houston rzucił 37 punktów, a chwilowy uraz kostki nie przeszkadza mu w grze.

Z kolei gospodarze nie mogą liczyć na przewagę własnego parkietu – gorszy bilans zwycięstw przed własną publicznością na Zachodzie mają tylko San Antonio i Houston. W przypadku meczu Sacramento Kings z Miami Heat warto rozważyć zakłady bukmacherskie na ponad 24,5 punktu Jimmy’ego Butlera, który jest obecnie szczególnie rozchwytywany przez gości.

Charlotte Hornets vs. Phoenix Suns – 03 stycznia, godz. 01:00

Hornets i Suns już raz w tym sezonie zmierzyli się ze sobą około dwa tygodnie temu. Przy tej okazji Charlotte uległo aż 31-punktowemu blowoutowi. Choć koszykarze z Doliny również są faworytami w najbliższym meczu, to przynajmniej kolejny blowout nie zapowiada się ciekawie.

Wynika to z sytuacji kadrowej gości, którym brakuje kilku zawodników, jak choćby silnego centra DeAndre Aytona. W dodatku gospodarze są w stabilnej formie: ostatnio wygrali trzy mecze!

Charlotte Hornets i Phoenix Suns mają duże szanse na wygraną u siebie. Oprócz wyżej wymienionych punktów, za tym przewidywaniem przemawia fundamentalnie mocny atak gospodarzy. Tylko Utah wyprzedza Charlotte w rankingu ofensywnym NBA.

W dodatku goście wciąż odczuwają frustrację związaną z porażką z Warriors w Meczu Gwiazd. Stracili prowadzenie w tabeli, a od tego czasu przegrali dwa kolejne mecze w trzech następnych.

Jeśli Suns nie będą uważać, mogą nie być nawet na drugim miejscu w Konferencji Zachodniej, ponieważ Utah zbliżyło się na odległość jednego zwycięstwa na jeden mecz przed końcem.

Oklahoma City Thunder vs. Dallas Mavericks – 03 stycznia, 01:00 am

Wraz z OKC i Mavs stają naprzeciw siebie dwie szczególnie zdziesiątkowane drużyny. Nic więc dziwnego, że w ostatnich spotkaniach przeważnie ponosili porażki. Patrząc na ostatnie pięć spotkań, odnieśli tylko dwa zwycięstwa. Samym gościom brakowało ostatnio aż dziesięciu zawodników.

Mogą jednak wziąć sobie do serca jedyny mecz, jaki do tej pory rozegrali w tym sezonie. Miało to miejsce trzy tygodnie temu, a Teksańczycy wygrali 103-84 na wyjeździe. Dla gości przekonujący jest też w tej chwili Kristaps Porzingis.

Były gracz Knicks w czterech ostatnich meczach zdobył co najmniej 24 punkty. Skoro Luka Doncic ma przejść dalej, to wygląda na to, że center będzie potrzebny także w linii ofensywnej w nadchodzących rozgrywkach.

W pojedynku Oklahoma City Thunder z Dallas Mavericks warto rozważyć przewidywania na zwycięstwo lub porażkę gospodarzy z maksymalną ilością ośmiu punktów. Ze względu na liczne porażki po obu stronach, przynajmniej nie należy spodziewać się blowoutu dla OKC.

Los Angeles Lakers vs. Minnesota Timberwolves – 03 stycznia, 03:30

Dla Lakers, weteran LeBron James jest ostatnio w centrum uwagi jeszcze bardziej niż zwykle. Ze względu na kontuzję Anthony’ego Davisa, LBJ był szczególnie ważny, a small forward po raz kolejny dał z siebie wszystko: od siedmiu spotkań „L-Train” zdobywał co najmniej 31 punktów! Dzięki tej zdobyczy James wspiął się na drugie miejsce w klasyfikacji strzelców NBA.

W próbie generalnej w ostatnią sobotę, zaledwie dzień po swoich 37. urodzinach, zdobył nawet 43 punkty, ustanawiając tym samym nowy osobisty rekord sezonu.

Jednak jego najlepsze występy zazwyczaj nie wystarczały do zwycięstw, dlatego Kalifornijczycy mają na koncie tylko dwa zwycięstwa z ostatnich ośmiu spotkań. Podobnie kiepsko wygląda sytuacja Minnesoty, która ma na koncie jeden triumf w pięciu ostatnich meczach.

Przybysze mogą jednak wziąć sobie do serca swój dotychczasowy rekord sezonu w tej parze: Oba pojedynki w tym sezonie wygrała drużyna trenera Chrisa Fincha różnicą średnio 21 punktów!

Szczególnie przekonujący był Karl-Anthony Towns. Pierwszy pick z 2015 roku zdobył najwięcej punktów ze wszystkich graczy na parkiecie w obu meczach. Przebywa on jednak obecnie na kwarantannie, dlatego nie ma pewności, że zagra przeciwko drużynie Vogela.

W przypadku meczu w Staples Center pomiędzy Los Angeles Lakers a Minnesotą Timberwolves, zakłady na kolejny mocny występ LBJ z co najmniej 31,5 pkt wyglądają obiecująco.

Dodaj komentarz