Gotowi na wyspę?

Zaledwie siedem dni meczowych przed nami, a strach już szaleje. Widmo spadku zaczyna zataczać coraz szersze kręgi. Niemalże spodziewane po gospodarzach. Ale oprócz drużyny awansującej, szczególnie goście zaliczyli katastrofalny start. Zgodnie z tym, kursy bukmacherskie na mecz Las Palmas z Celtą Vigo bardziej skłaniają się ku zwycięstwu gospodarzy.

Jednocześnie wszystko na papierze powinno przemawiać za ludźmi z północnego zachodu. Skład jest ponad dwukrotnie bardziej wartościowy. Gospodarze dopiero co wywalczyli awans, przez co wciąż są nowicjuszami na tym poziomie. Najważniejsza jest jednak pozycja trenerska.

Wraz z Rafaelem Benítezem sprowadzono głośne i bardzo utytułowane nazwisko. Na boisku jednak jeszcze tego nie widać. Wielu obserwatorów starcia Las Palmas z Celtą Vigo przewiduje kolejną porażkę Galicyjczyków.

Oba zespoły osiągnęły już jednak wyniki budzące respekt. Punkty zostały zdobyte lub przynajmniej tylko nieznacznie stracone przeciwko nominalnie silniejszym przeciwnikom. Problemem jest jednak częstotliwość występowania tego drugiego przypadku. To oczywiście nie jest sposób na zdobywanie punktów i zaczyna nakręcać wir. Nic więc dziwnego, że w meczu Las Palmas – Celta Vigo nie obserwujemy ekstremalnych wahań kursów.

Las Palmas – statystyki i aktualna forma

Wreszcie Primera Division ponownie na Gran Canarii. Ostatni raz miało to miejsce w 2018 roku, kiedy Niebiesko-Żółci wywalczyli sobie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, zajmując drugie miejsce w Segunda. Na szczęście pomysłodawca awansu wciąż jest na pokładzie.

Trener

García Pimienta to dziecko „La Masii”. Urodzony w Barcelonie, grał w młodzieżowej i (krótko) pierwszej drużynie FC Barcelony. Tam też rozpoczął swoją karierę trenerską w 2006 roku. Zdobył cenne doświadczenie w różnych rolach w drużynach młodzieżowych i B.

Teraz może to dobrze wykorzystać na swoim pierwszym stanowisku trenera. Z 72 punktami w 42 meczach i różnicą bramek 49:29 jego podopieczni zajęli drugie miejsce. Teraz celem jest utrzymanie tytułu ligowego z niewielkimi zasobami.

Las Palmas najtańszą drużyną w lidze

Skład z Wysp Kanaryjskich jest średnio „najtańszy” w lidze. W 26-osobowym składzie nie zgromadzono nawet 50 milionów wartości rynkowej. Nic dziwnego przy strategii transferowej niebiesko-żółtej ekipy. Zamiast inwestować „w diabły czy w wodę”, działali rozważnie. Większość uzupełnień była darmowa i pochodziła z niższych lig. Królem transferów jest Mika Mármol, który przybył z Andory za 1,9 miliona. Nawiasem mówiąc, Gerard Piqué jest tam szefem. W stylu byłego zawodnika Barcelony, celem jest zdobywanie punktów za pomocą młodych talentów.

Promowany zespół rozsądnie rozpoczął sezon

Do tej pory powrót jest chyba całkiem akceptowalny. Siedem meczów, pięć punktów i różnica bramek 2:6. Przyzwoity start jak na drużynę, która awansowała. Problemem są chyba dotychczasowi przeciwnicy. Z wyjątkiem Girony (0:1) i Realu (0:2), było tylko kilka wielkich drużyn.

Nominalnie porażki z Valencią (0:1) i Sevillą (0:1) były chyba spodziewane. Zwłaszcza reprezentanci Andaluzji byli jednak do tej pory mocni tylko w ograniczonym stopniu. Nie wiadomo więc, dokąd zaprowadzi nas ta podróż. Mecz z Galicyjczykami prawdopodobnie nie będzie jednak taki łatwy.

Przewidywany skład Las Palmas:

Las Palmas (przewidywany skład) 4-5-1

Celta Vigo – Statystyki i aktualna forma

Długoletni solista Galicji chwieje się niepewnie. Przynajmniej patrząc na tabelę, niektórzy pewnie już rwą sobie włosy z głowy. A przecież przed sezonem zrobili furorę.

Trener Benítez jeszcze nie spełnił pokładanych w nim nadziei

Niewielu było zaskoczonych nominacją nowego trenera. Rafael Benítez dzierży pałeczkę na Balaídos od lata. Były trener m.in. Valencii (La Liga / Puchar UEFA) i Liverpoolu (Liga Mistrzów) przybył na północny zachód z wielkim bagażem pochwał. Nie był jednak jeszcze w stanie dorównać dawnym dniom chwały ze swoimi nowymi podopiecznymi. Kadra faktycznie by się znalazła.

Iago Aspas wciąż tam jest. Człowiek o jasnoniebieskiej krwi jest niekwestionowaną postacią rozpoznawczą Galicji. Kapitan rozegrał już ponad 400 spotkań i strzelił ponad 170 goli. Aby w wieku 36 lat nie musiał robić wszystkiego sam, został kupiony latem.

Anastasios Douvikas (Utrecht) był najlepszym transferem za dwanaście milionów. Dzięki Jonathanowi Bambie (Lille), Carlosowi Dotorowi (Real) i Carlesowi Pérezowi (Roma) bieg do przodu został ponownie skalibrowany. Do tej pory jednak silnik się zacinał.

Otwarcie

Sześć rund i cztery punkty to zdecydowanie nie jest powód do sławy. 7:11 w bramkach tym bardziej. Brzmi jak soczysty falstart. Pojawia się jednak duże ALE! Porażki przyszły z Osasuną (0:2), Realem (0:1), Mallorcą (0:1) i Barcą (2:3). Nawet przy bardzo wąskiej kadrze, jedynie Mallorca jest chyba sporym zaskoczeniem.

W pre-sezonie były to końcowe miejsca jeden, dwa, siedem i dziewięć. Celta zajmowała 14. miejsce, dlatego wiele typowań zakłada domową wygraną Las Palmas z Celtą Vigo. Nie wydaje się to jednak tak jednoznaczne.

Przewidywany skład Celty Vigo:

Celta Vigo (przewidywany skład) 5-4-1

Las Palmas – Celta Vigo Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

Bezpośrednie porównanie jest sporadyczne. Fakt, że ostatnie dziesięć spotkań rozłożyło się na okres ponad dziesięciu lat, pokazuje dość wyraźnie różnicę. Celta od lat regularnie występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wyspiarze natomiast zaszczycają najwyższą klasę rozgrywkową hiszpańskiego futbolu raz na kilka lat.

Pod względem czysto statystycznym pojedynek jest wyrównany. Były cztery zwycięstwa i dwa remisy. Ostatnie spotkanie miało jednak miejsce w 2018 roku. Ostatnie zwycięstwo gospodarzy datuje się nawet na 2016 rok. Tu i teraz karty są przetasowane i wielu faworyzuje Las Palmas przeciwko Celcie Vigo w swoich przewidywaniach.

Las Palmas – Celta Vigo Tip

Po zapoznaniu się z papierkową robotą, gra jest oczywista. Skład jest bardziej wartościowy, a trener bardziej znany. Vigo jest też młodsze (26,0 vs 26,5), ma więcej legionistów (jedenastu vs ośmiu) i gra konsekwentnie na tym poziomie. Sam początek sezonu pozostawia wiele wątpliwości. Pięć punktów w siedmiu meczach to po prostu za mało. Dlatego kursy idą w wyspę na mecz Las Palmas z Celtą Vigo.

Jeśli jednak spojrzymy na przeciwników obu rywali, szybko dostrzeżemy różnicę. Przyjezdni mieli już „przyjemność” z Barcą, Realem, San Sebastian i Osasuną. Las Palmas musiało natomiast pokłonić się zaskoczonej drużynie z Girony. W pozostałych przypadkach chodziło raczej o owoce winorośli. Nic więc dziwnego, że goście wciąż mają niewiele punktów na koncie.

W związku z tym spodziewamy się odwrócenia trendu przeciwko przeciwnikowi znajdującemu się w uderzającym dystansie. Nasz typ na mecz Las Palmas z Celtą Vigo to 2. To będzie wyrównane i konkurencyjne spotkanie. Dotychczasowe występy nie sugerują, że można liczyć na

Dodaj komentarz