Czy Matildas nadal będą wyciągać głowy ze stryczka?
Porządkuje się. Pierwsze drużyny mogą już planować powrót do domu z Mistrzostw Świata Kobiet. W poniedziałek jest bardzo prawdopodobne, że wyeliminowane zostanie wielkie nazwisko.
Będą to albo mistrzynie olimpijskie, albo gospodarze. Obaj spotkają się w bezpośrednim starciu, a my przyjrzymy się warunkom, w których obaj mogą jeszcze awansować do ostatniej szesnastki w naszym typowaniu Kanada vs Australia.
Przed ostatnim meczem w grupie B, Nigeria znajduje się na szczycie tabeli. Z czterema punktami, remis z wyeliminowaną już drużyną Irlandii zdecydowanie wystarczy Afrykanom. Super Sokoły mogą zostać wyeliminowane tylko przez porażkę, jeśli równoległy mecz potoczy się całkowicie przeciwko nim. Ale prawdopodobieństwo jest raczej niskie, o ile nie dojdzie do wysokiej porażki.
To sprowadza nas z powrotem do naszego meczu. Kanadyjczycy również potrzebują jednego punktu, aby awansować. Matildas nie powinni liczyć na remis. Ten wystarczy, jeśli Nigeryjczycy przegrają różnicą większą niż dwa gole. Przed starciem Kanady z Australią typujemy zatem, że z turnieju odpadną albo mistrzowie olimpijscy, albo gospodarze.
Presja wyraźnie spoczywa na Australijczykach. Firma bukmacherska Interwetten również faworyzuje drużynę Tony’ego Gustavssona, ale my widzimy co najmniej taką samą jakość po stronie Kanadyjczyków. Niekoniecznie stawialibyśmy więc na to, że Matildas po tym weekendzie nadal będą marzyć o tytule, choć byłoby to niezwykle gorzkie dla atmosfery tego turnieju.
Kanada – statystyki i aktualna forma
Reprezentacja Kanady wciąż czeka na poważny turniej Mistrzostw Świata. Północnoamerykanie tak naprawdę grają na miarę swoich możliwości tylko na Igrzyskach Olimpijskich. Tam trzykrotnie docierali do półfinałów, a dwa lata temu w Tokio zdobyli nawet tytuł mistrzowski. Od tego czasu zespół nie stał się jednak młodszy. Dla wspaniałego pokolenia Kanadyjek to prawdopodobnie ostatnia szansa na zdobycie tytułu mistrzyń świata.
Mistrzynie olimpijskie pod presją
Przede wszystkim trzeba wspomnieć o Christine Sinclair. 40-letnia obecnie zawodniczka rozegrała ponad 300 meczów na arenie międzynarodowej i zdobyła prawie 200 bramek. Sophie Schmidt to kolejna weteranka, która może rozgrywać swój ostatni turniej. Ogólnie rzecz biorąc, trener Beverly Priestman ma bardzo doświadczony skład, którego zawodniczki są głównie zakontraktowane w USA lub Anglii, co można uznać za znak jakości.
W tym roku Kanadyjczycy byli w świetle i cieniu i takie wrażenie odnieśli w pierwszych dwóch meczach na Mistrzostwach Świata. Rozpoczęli od bezbramkowego remisu z Nigerią po tym, jak Christine Sinclair, ze wszystkich ludzi, przegapiła rzut karny tuż po przerwie. W drugim meczu Maple Leafs przegrali 1:0 z Republiką Irlandii.
Wtedy Kanadyjczycy wiedzieli już, co się stało. Około połowy udało im się odwrócić deficyt. Najpierw Irlandczycy pomogli sobie własnym golem tuż przed przerwą. Po przerwie to Adriana Leon zdobyła bramkę na 2-1 dla Kanady. Jeśli uda im się utrzymać stabilną formę w poniedziałek, przyjrzymy się kursom na co najmniej punktowe zwycięstwo mistrzów olimpijskich między Kanadą a Australią.
Przewidywany skład Kanady:
Kanada (przewidywany skład) 4-2-3-1
Australia – Statystyki i aktualna forma
Po inauguracyjnej wygranej z Republiką Irlandii, która co prawda nie była porywająca, ale którą Matildas świętowali przed 75 tysiącami widzów w Sydney, euforia na Down Under była ogromna. Mówiło się, że gospodarze zagrają o tytuł, a ocenę tę uprawdopodabniały zwycięstwa z Francją i Anglią w ramach przygotowań do turnieju.
Z Samem Kerrem w play-offach?
Ale takie mistrzostwa świata rządzą się swoimi prawami. Australijczykom grozi eliminacja przed finałem grupy przeciwko Kanadzie, jeśli nie uda im się wygrać lub jeśli konstelacja w klasyfikacji cudownie się zmieni w przypadku remisu. Wszystko układało się po myśli Matildas aż do przerwy w ich drugim mundialowym meczu z Nigerią.
Emily van Egmond właśnie dała swojej drużynie prowadzenie 1:0 i ostatnia szesnastka była już w zasięgu ręki. W 72. minucie Nigeria odwróciła jednak losy meczu i prowadziła 3:1. Kolejny gol Alanny Kenney padł zbyt późno, w dziesiątej minucie doliczonego czasu gry. W tej chwili niekoniecznie przewidywalibyśmy awans Matildas przed meczem Kanady z Australią.
Przynajmniej wygląda na to, że supergwiazda Sam Kerr będzie w grze. Prognozy nie były dobre. Trener Tony Gustavsson zakładał nawet, że napastnik Chelsea FC nie zagra na Mistrzostwach Świata z powodu kontuzji. Fakt, że teraz kapitan zasygnalizowała chęć gry, pokazuje, jak ważny jest ten mecz dla australijskiej reprezentacji kobiet w piłce nożnej.
Przewidywany skład Australii:
Australia (Przewidywany skład) 4-4-2
Kanada – Australia Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H
Poniedziałek będzie dopiero trzecim meczem, w którym zmierzą się ze sobą dwie drużyny selekcyjne z Kanady i Australii. Niemniej jednak, po całej serii meczów towarzyskich, do tej pory odbyło się 16 pojedynków pomiędzy tymi dwoma zespołami. W bezpośrednim porównaniu Kanadyjczycy mają bardzo wąską przewagę ze zwycięstwami 7:6 i trzema remisami.
Ostatnie dwa pojedynki miały miejsce około rok temu. We wrześniu 2022 roku Kanadyjczycy odwiedzili Australię na dwa mecze testowe i dwukrotnie zwyciężyli. Łącznie Maple Leafs wygrali trzy ostatnie mecze z Matildas. Podsumowując, wygląda na to, że gospodarze będą musieli pożegnać się z domowymi Mistrzostwami Świata jako aktywni uczestnicy w poniedziałek.
Kanada – Australia Tip
Uważamy, że drużyny Kanady i Australii prezentują zbliżony poziom i w poniedziałkowym finale grupowym wszystko może sprowadzić się do drobiazgów. Obie drużyny są pod presją, ponieważ dla obu może to być ostatni mecz Pucharu Świata w Down Under. Podczas gdy mistrzom olimpijskim z Kanady wystarczyłby remis, Matildas potrzebują zwycięstwa, aby awansować.
Z pewnością zapowiada się emocjonujący mecz. Gospodarze będą kibicować Republice Irlandii przeciwko Nigerii w równoległym meczu. Jeśli Afrykanie przegrają, Matildas mogą nawet zremisować. Właśnie tak wyobrażamy sobie ten mecz i dlatego w aplikacji Bwin skłaniamy się ku remisowi Kanady z Australią.
Australijczycy będą jednak starali się zgarnąć trzy punkty, a im dłużej mecz będzie wyrównany, tym większe ryzyko będzie musiała podjąć drużyna Tony’ego Gustavssona. Naszym zdaniem taki styl gry może obrócić się przeciwko mistrzom olimpijskim i dlatego zdecydowaliśmy się zagrać podwójny kurs 1X między Kanadą a Australią.