Czy następne losowanie jest już zaprogramowane?

Nareszcie nadszedł ten czas! Nowy sezon Premier League jest tuż za rogiem i już w pierwszym dniu meczowym szykuje się prawdziwa gratka. W najważniejszym meczu tygodnia w niedzielne popołudnie dwa kluby spoglądają wstecz na rozczarowujący poprzedni sezon i odpowiednio wysoko stawiają sobie poprzeczkę na nadchodzący sezon.

Mówimy o Chelsea i Liverpoolu. Przewidywanie wyniku meczu jest niezwykle skomplikowane w okresie poprzedzającym ten klasyk, tym bardziej, że ostatnie sześć spotkań między rywalami zakończyło się remisami.

Cztery razy z rzędu ambitne kluby, które widzą się co najmniej w pierwszej czwórce Premier League, kończyły się bezbramkowo. Wiele wskazuje na to, że w weekend przynajmniej ta klątwa może zostać przełamana, a kibice na Stamford Bridge doczekają się meczu o znacznie wyższym wyniku.

Chelsea – statystyki i aktualna forma

Miejsce dwunaste, jedenaście zwycięstw z 38 spotkań i tylko 38 strzelonych bramek. Taki był bilans Chelsea Football Club w poprzednim sezonie. Bez wątpienia The Blues byli największym rozczarowaniem spośród wszystkich czołowych drużyn. Katastrofalny w bilansie rok przyniósł również konsekwencje. Ze sportowego punktu widzenia londyńczycy po raz pierwszy od wielu lat nie będą mogli zagrać na arenie międzynarodowej. Ponadto zapoczątkowane zostały zmiany kadrowe.

Przede wszystkim odchudzono rozdęty skład. Z klubu odeszło blisko 15 zawodników, w tym tak zasłużeni jak Kai Havertz, Mason Mount, Mateo Kovavic, Kalidou Koulibaly i Edouard Mendy. W zamian pozyskano sześciu nowych zawodników. Nicolas Jackson, Christopher Nkunku i Axel Disasi są z pewnością najbardziej godni uwagi. Jednak Nkunku, który przybył z Lipska, nie będzie dostępny przez kilka najbliższych miesięcy z powodu kontuzji.

Wciąż wiele znaków zapytania na Stamford Bridge

Nastąpiła kolejna zmiana na ławce trenerskiej. Mauricio Pochettino zastąpił Franka Lamparda i ma poprowadzić The Blues do powrotu do dawnej świetności. Jednak przynajmniej jego debiut w niedzielne popołudnie nie będzie pod szczególnie dobrą gwiazdą. Ostatnich dziesięciu trenerów Premier League, którzy zadebiutowali w swoim nowym klubie przeciwko Liverpool FC, nie odniosło zwycięstwa.

Z drugiej strony jest jeszcze jedna budząca nadzieję statystyka: w historii Premier League żaden klub nie świętował więcej zwycięstw w pierwszym dniu meczowym niż Chelsea Football Club (20). Sam Pochettino, nawiasem mówiąc, również może pochwalić się przyzwoitym rekordem na inaugurację rozgrywek. Argentyńczyk wygrał pięć ze swoich pierwszych siedmiu meczów ligowych na starcie nowego sezonu ze swoimi byłymi klubami.

Pomimo przytoczonych faktów i liczb, bardzo trudno jest sklasyfikować prawdziwy występ londyńczyków. Przygotowania przebiegły stosunkowo dobrze, między innymi dzięki zwycięstwom nad Brighton (4:3) i Fulham (2:0), ale dopiero okaże się, jakie wnioski zostaną wyciągnięte po pierwszym meczu rywalizacji. Ze względu na wiele możliwości, powstrzymujemy się od typowania trójmeczu pomiędzy Chelsea i Liverpoolem, a zamiast tego jesteśmy dobrej myśli, że strona gospodarzy zostawiła za sobą ofensywną niefrasobliwość w przerwie letniej i od teraz zapewni więcej widowiska.

Przewidywany skład Chelsea:

Chelsea FC (przewidywany skład) 4-2-3-1

Liverpool – Statystyki i aktualna forma

Jeśli mówimy o rozczarowaniu ubiegłego sezonu w wykonaniu Chelsea FC, to Liverpool Football Club jest praktycznie wymieniany tym samym tchem. Choć drużyna Jürgena Kloppa dzięki dobrej końcówce zdołała awansować do Ligi Europy, to nie zdołała zakwalifikować się do Ligi Mistrzów UEFA. W rezultacie ostateczna analiza w mieście Beatlesów była bardziej szczegółowa. W rezultacie zespół chciał zreorganizować swój personel na kilku pozycjach.

W szczególności środek pola został zidentyfikowany jako słaby punkt. Kapitan Jordan Henderson otrzymał wolną rękę, gdy przeniósł się do Arabii Saudyjskiej, a Fabinho, który przez lata był bardzo solidnym hooverem, również odwrócił się od tradycyjnego klubu. Wraz z Szoboszlajem i MacAllisterem podpisano jak dotąd dwie nowe nadzieje. Ponadto transfer Moisesa Caicedo jest nadal w perspektywie krótkoterminowej.

Ponieważ jednak do sezonu przystępuje stosunkowo dobrze przygotowana drużyna, która w sezonie 2022/23 po prostu się sprzedała, ale w normalnych okolicznościach ma znacznie większy potencjał, a także pokazywała to bardziej regularnie w końcowej fazie poprzedniego sezonu z jedenastoma niepokonanymi meczami Premier League z rzędu, przed starciem Chelsea z Liverpoolem skłanialibyśmy się do postawienia kursu na dobry wynik na korzyść drużyny gości.

Liverpool wciąż niepokonany pod wodzą Kloppa

Należy również zauważyć, że w ostatnich latach The Reds również zazwyczaj dobrze rozpoczynali spotkania. Patrząc na ostatnie dziesięć sezonów Premier League, LFC nigdy nie przegrał meczu otwarcia. Ośmiu zwycięstwom towarzyszyły dwa remisy. Sezon 2012/13 był ostatnim, w którym Brendan Rodgers zadał porażkę w pierwszym dniu meczowym.

Mo Salah może stać się kolejnym pionkiem. Odkąd Egipcjanin przywdziewa koszulkę the Reds, zawsze strzelał przynajmniej jednego gola we wszystkich sześciu meczach otwarcia. W sumie prawoskrzydłowy zdobył nawet osiem bramek we wspomnianych sześciu meczach w pierwszym dniu meczowym PL. Jeśli chcesz postawić na to, że Salah ponownie strzeli gola w niedzielę, możesz uzyskać atrakcyjny kurs 2.62 w aplikacji Bet365 przed starciem Chelsea z Liverpoolem.

Przewidywany skład Liverpoolu:

Liverpool FC (przewidywany skład) 4-3-3

Chelsea – Liverpool Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H

We wstępie odnieśliśmy się już do ostatniego trendu w tym starciu dwóch odwiecznych rywali. Sześć meczów z rzędu kończyło się remisami, a w czterech ostatnich przypadkach nie padła nawet jedna bramka.

Historycznie rzecz biorąc, LFC ma stosunkowo wyraźną przewagę z 70 zwycięstwami w angielskiej ekstraklasie. W ostatnich dziesięciu spotkaniach Premier League The Reds przegrali tylko raz. W 2018 roku The Blues po raz ostatni wygrali ligowy mecz u siebie z podopiecznymi Jürgena Kloppa.

Chelsea – Liverpool Tip

Wyczekiwanie na start sezonu w ojczyźnie futbolu jest ogromne. Również organizatorzy meczów zadbali o to, by już pierwszego dnia meczowego doszło do bardzo ciekawego i elektryzującego starcia. Według kursów bukmacherskich Chelsea jest nawet traktowana jako słabszy przeciwnik Liverpoolu u siebie. Na rynku trójstronnym na zwycięstwo gospodarzy oferowany jest wysoki kurs 2,90.

Jest to reakcja bukmacherów na słaby sezon The Blues i fakt, że od 2018 roku nie wygrali u siebie meczu Premier League z LFC. Zaledwie jedna wygrana w ostatnich dziesięciu ligowych spotkaniach przeciwko drużynie Kloppa dodatkowo potwierdza tę ocenę. Co więcej, po różnych zmianach w składzie, a także zmianie trenera, w stołecznym klubie wciąż jest oczywiście wiele pytań bez odpowiedzi, które były dalekie od odpowiedzi po solidnych przygotowaniach.

Ponieważ trudno nam obstawić wynik meczu, biorąc pod uwagę statystyki, a także wrażenia z meczów testowych, stawiamy na co najmniej trzy gole strzelone w regulaminowym czasie gry pomiędzy Chelsea i Liverpoolem. Za over 2.5 oferowany jest rozsądny kurs 1.70, który w Betano zagralibyśmy siedmioma jednostkami. Więcej informacji na temat dostawcy zakładów można znaleźć w raporcie z doświadczeń Betano.

Dodaj komentarz