Czy The Clarets ponownie zapłacą za lekcję przeciwko Spurs?
Tottenham Hotspur Football Club był jak dotąd jednym z pozytywów tego młodego sezonu Premier League. Pomimo odejścia Harry’ego Kane’a, Lily Whites mają na swoim koncie siedem punktów po trzech meczach. Za Manchesterem City i West Ham United londyńczycy plasują się na trzecim miejscu i w ten weekend będą chcieli odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu.
Szanse na to też są całkiem spore, bo w okresie poprzedzającym mecz Burnley z Tottenhamem zakłady na zwycięstwo na wyjeździe dają niższe kursy. Na przykład w Interwetten można wyrwać atrakcyjne 1,90 na Spurs.
Podczas gdy drużyna trenera Ange Postecoglou może w najlepszym wypadku nawet przejąć czołówkę tabeli, dla awansującej ekipy ze wschodniej części Lancashire liczy się przede wszystkim zdobycie pierwszej bramki. Po dwóch porażkach w dwóch pierwszych meczach, The Clarets będą mieli nadzieję na to niezwykle ważne poczucie osiągnięcia.
Z sentymentem będą wspominać swój ostatni domowy mecz Premier League przeciwko Spurs w lutym 2022 roku, który wygrali 1-0. Biorąc jednak pod uwagę dotychczasowe wrażenia, prognoza na sobotnie starcie Burnley z Tottenhamem wydaje się nieco odległa.
Burnley – statystyki i aktualna forma
Burnley Football Club zupełnie inaczej podchodzi do swoich sezonów Premier League w sezonie 2023/24. Trener Vincent Kompany postawił już na bardziej atakujący i odważny styl gry w drugiej lidze Championship i chce, aby był on praktykowany o jeden szczebel wyżej. Co ciekawe, w każdym z dwóch pierwszych meczów awansująca drużyna wystawiła najmłodszą wyjściową jedenastkę w angielskiej ekstraklasie, ze średnią wieku wynoszącą nieco poniżej 24 lat.
Trzeba przyznać, że w tych dwóch meczach The Clarets musieli również sporo zapłacić. Przegrali 3:0 z Manchesterem City i 3:1 z Aston Villą. Ponieważ jedyny jak dotąd mecz wyjazdowy z Luton został odwołany, sobota będzie dla Burnley trzecim meczem u siebie z rzędu. Po raz kolejny Burnley będzie słabszym przeciwnikiem Tottenhamu według kursów.
Kiedy Kompany dostosuje swój plan gry?
Ta ocena tak naprawdę nie jest zaskoczeniem, w końcu były zdobywca Pucharu Anglii mógł rozpocząć sezon od trzech porażek z rzędu po raz czwarty w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Zwłaszcza w defensywie awansująca drużyna musi za wszelką cenę się poprawić, jeśli chce uniknąć utraty miejsca w środku tabeli na wczesnym etapie.
Śmiemy jednak wątpić, czy faktycznie uda się to osiągnąć, ponieważ pomysł trenera Kompany’ego na grę nieuchronnie pociąga za sobą pewne ryzyko. O ile w sezonie Championship można było je jeszcze zniwelować przewagą jakościową, o tyle teraz otwierające się przestrzenie czy indywidualne błędy/brak koncentracji są natychmiast karane.
Chociaż The Clarets byli w stanie zwiększyć swoją pewność siebie w ciągu tygodnia dzięki wygranej w ostatniej chwili w EFL Cup na wyjeździe z Nottingham Forest (1-0), wciąż jesteśmy dalecy od przewidywania podwójnej szansy 1X między Burnley i Tottenhamem. Przemawia za tym również fakt, że gospodarze nie wygrali dwóch kolejnych meczów ligowych ze Spurs od 2010 roku.
Przewidywany skład Burnley:
Burnley (przewidywany skład) 4-2-3-1
Tottenham – statystyki i aktualna forma
Po odejściu Harry’ego Kane’a wielu ekspertów przewidywało ciężki sezon dla Tottenham Hotspur Football Club. Jak na razie obawy się jednak nie zmaterializowały. Wręcz przeciwnie. Londyńczycy zaskoczyli na całej linii w pierwszych trzech dniach meczowych i zgromadzili już siedem punktów. Po nieco wyboistym remisie 2:2 z Brentford na początku sezonu przyszły dwa czyste zwycięstwa nad Manchesterem United i Bournemouth (oba 2:0).
Bardzo obiecujący początek sezonu w wykonaniu The Lily Whites jest ściśle związany z trenerską pracą Ange Postecoglou, który od czasu przejęcia drużyny w lipcu wywarł doskonałe wrażenie w stolicy Anglii. Tottenham gra bardzo skrupulatny, dynamiczny i atrakcyjny futbol, który łączy w sobie wiele ekscytujących elementów. Jako kolektyw, Spurs wyglądają silniej niż w ostatnich latach z Harrym Kane’em.
Czy odpadnięcie z EFL Cup ponownie wyostrzyło zmysły?
Wciąż ekscytujące będzie sprawdzenie, czy finaliści Ligi Mistrzów 2019 będą w stanie utrzymać poziom, który prezentowali przez dłuższy czas. Pierwsze wątpliwości pojawiły się w ciągu tygodnia, gdy Tottenham przegrał derby stolicy w EFL Cup z Fulham FC w rzutach karnych. Trzeba jednak oddać trenerowi Postecoglou, że dużo rotował składem i wprowadził z ławki tylko kilku kluczowych zawodników, takich jak Kulusevski, Son, Sarr czy Maddison.
Wspomniany James Maddison, który latem przeniósł się do Spurs ze zdegradowanego Leicester, już podkreślił swoją wartość dodaną trzema bramkami w pierwszych trzech dniach meczowych. Ci, którzy chcą postawić na to, że reprezentant Anglii strzeli swoją drugą bramkę w sezonie na Turf Moor w sobotę, mogą odebrać wysoki kurs 3.20 na odpowiedni zakład przed starciem Burnley z Tottenhamem.
Wreszcie, trener Postecoglou, wielokrotny zdobywca tytułu, który przeniósł się do północnego Londynu z Celtic Glasgow, ma znakomity rekord przeciwko awansowanym drużynom. Jego ostatnie dziewięć meczów ligowych z nowicjuszami zakończyło się zwycięstwem, z różnicą bramek 31-7. Pomocne może być również to, że Lily Whites strzelili gola przynajmniej raz w 21 ze swoich ostatnich 22 meczów w PL. W sobotnie popołudnie znów może paść gol lub dwa.
Przewidywany skład Tottenhamu:
Tottenham (przewidywany skład) 4-2-3-1
Burnley – Tottenham Bezpośrednie porównanie / Bilans H2H
Odkąd angielska ekstraklasa nosi nazwę Premier League, odbyło się 16 spotkań pomiędzy tymi klubami. Dziesięć z tych 16 meczów wygrał Tottenham. Do tego doszły trzy zwycięstwa Burnley i trzy remisy.
Co ciekawe, wszystkie trzy wspomniane zwycięstwa Clarets miały miejsce przed własną publicznością. Ostatni domowy mecz w lutym 2022 roku również został wygrany 1:0 przez czerwonych z Lancashire. Półtora roku później sytuacja obu drużyn uległa jednak zmianie, więc znaczenie tego rekordu H2H jest ograniczone.
Burnley – Tottenham Tip
Po raz pierwszy od lata 2022 roku Tottenham Hotspur Football Club ma szansę wygrać trzy mecze Premier League z rzędu. Jeśli konsekwencja była już głównym niedociągnięciem w trzeźwej kampanii poprzedniego sezonu, londyńczycy przygotowują się teraz do potwierdzenia niezwykłych wrażeń z pierwszych trzech dni meczowych. Jeśli im się to uda, wiele wskazuje na to, że drużyna trenera Ange Postecoglou wygra kolejne trzy mecze.
Bukmacherzy są oczywiście tego samego zdania, oferując niższe kursy na drużynę gości w okresie poprzedzającym mecz Burnley z Tottenhamem. Spurs wygrali dziesięć ze swoich 16 meczów Premier League przeciwko Clarets, dwukrotnie nie zdobyli gola w angielskiej ekstraklasie i nie strzelili bramki tylko w jednym z ostatnich 22 meczów ligowych.
Ponadto, należy zauważyć, że awansująca strona była trochę krzywą uczenia się, tracąc już sześć bramek i szczycąc się najmłodszym składem w lidze. Trener Vincent Kompany nie rezygnuje jednak z odważnego stylu gry, co z kolei powinno być na rękę silniejszym jakościowo londyńczykom. Przychylamy się zatem do oceny obstawiających i próbujemy postawić na wyjazdowe zwycięstwo Burnley i Tottenhamu.