Czy wysokość nad poziomem morza w La Paz będzie zgubą mistrzów świata?

Po tym, jak reprezentacja Argentyny miała okazję pokazać swoje barwy jako aktualni mistrzowie świata w szeregu meczów towarzyskich w ostatnich miesiącach, drużyna trenera Lionela Scaloniego ponownie stanie przed wyzwaniem na poziomie meczów rywalizacji.

Podczas gdy europejskie drużyny walczą o bilety na EURO 2024, zespoły z Ameryki Południowej już walczą o miejsca na Mistrzostwach Świata 2026 w USA, Meksyku i Kanadzie.

Dla obrońców tytułu kwalifikacja w strefie CONMEBOL powinna być jak zwykle czystą formalnością. Niemniej jednak każdy mecz zaczyna się od 0-0 i dlatego najpierw musi zostać zakończony. Dotyczy to również tradycyjnie skomplikowanych meczów gości w stolicy Boliwii, La Paz. Na wysokości ponad 3000 metrów nad poziomem morza niejeden faworyt już przegrał. Ogromną niespodzianką byłoby jednak zwycięstwo faworytów w meczu Boliwii z Argentyną.
Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że „La Verde” przegrali z Brazylią 1:5 (!) na początku kwalifikacji i przez długi czas brakowało im niezbędnej konkurencyjności. Pod względem jakości, we wtorek wieczorem o 22:00 czasu niemieckiego czeka kolejna wielka drużyna, która powinna mieć wszystkie atuty po swojej stronie. W związku z tym, przed meczem Boliwii z Argentyną, przewidywania bukmacherów idą stosunkowo wyraźnie w kierunku Lionela Messiego i spółki.

Boliwia – statystyki i aktualna forma

W

2024 przypada 30. rocznica ostatniego występu reprezentacji Boliwii na mistrzostwach świata. Ostatni raz „La Verde” rywalizowała z najlepszymi drużynami podczas finałów mistrzostw świata w USA w 1994 roku. Ściśle rzecz biorąc, udane kwalifikacje do turnieju w 2026 roku w Ameryce Północnej mogłyby zamknąć krąg dla Południowoamerykanów, którzy nigdy nie wyszli poza rundę wstępną w swoich trzech poprzednich udziałach.

Pozytywne perspektywy dla 83. drużyny świata są jednak ograniczone. W ostatniej fazie kwalifikacji w strefie CONMEBOL do Mistrzostw Świata w Katarze, „Los Tiahuanacos” zdobyli skromne 15 punktów z 18 meczów. Ostatecznie dziewiątej drużynie zabrakło dziewięciu punktów do miejsca premiowanego grą w play-offach. 42 stracone gole były również reprezentatywne dla najsłabszej obrony na kontynencie. Tylko Wenezuela (14) straciła więcej bramek niż Boliwijczycy (jedenaście).

Kiedy Boliwia zaskakuje, to u siebie…

Jednym z czynników, którego zdecydowanie nie należy lekceważyć, są mecze u siebie, które odbywają się w stolicy La Paz na wysokości ponad 3000 metrów nad poziomem morza. Niezwykle rozrzedzone powietrze prowadzi do problemów w wielu aspektach dla większości profesjonalistów. Siła spada szybciej, pobieranie tlenu jest trudniejsze, a obciążenie jest znacznie większe niż na „normalnych” stadionach. Nie bez powodu „La Verde” zdobyli 13 z 15 wspomnianych wyżej punktów u siebie i stracili tylko jedną trzecią wszystkich bramek przed własnymi kibicami. Różnica bramek po dziewięciu meczach była nawet dodatnia i wynosiła 17:14.

Mimo to, nie należy spodziewać się niespodzianki na linii Boliwia – Argentyna. Drużyna argentyńskiego trenera Gustavo Costasa była w ostatnim czasie po prostu zbyt słaba. La Verde” przegrała aż dziesięć z ostatnich dwunastu międzynarodowych meczów. W tym czasie zanotowali tylko jedno zwycięstwo. Najsmutniejszym momentem była porażka 1:5 z Brazylią w pierwszym dniu meczowym południowoamerykańskich kwalifikacji kilka dni temu, w którym Boliwijczycy pokazali wszystkie sztuczki z książki.

Przewidywany skład Boliwii:
Viscarra; Medina, Quinteros, Jusino, Suarez, Fernandez; Bejarano, Villamil, Ursino, Arrascaita; Moreno

Argentyna – statystyki i aktualna forma

Reprezentacja Argentyny wciąż jest w siódmym niebie. Emocjonujący triumf w mistrzostwach świata w grudniu ubiegłego roku odbija się echem na każdym spotkaniu delegacji i tworzy wyjątkową atmosferę zarówno w zespole, jak i otoczeniu. Ta związana z tym lekkość jest czasami jedną z gwarancji, która sprawia, że „Albiceleste” są maksymalnie niewygodnym przeciwnikiem.

Po Mistrzostwach Świata w Katarze podopieczni trenera Lionela Scaloniego rozegrali pięć międzynarodowych spotkań i wszystkie pięć wygrali różnicą bramek 14:0. Ich pierwszy mecz po zdobyciu tytułu na pustyni również zakończył się sukcesem. Przeciwko silnym Ekwadorczykom Argentyna wygrała 1:0 po 90 intensywnych minutach. Strzelcem po raz kolejny był supergwiazdor Lionel Messi, który w ostatnim kwadransie wykorzystał bezpośredni rzut wolny.

Bez Messiego na wyżynach La Paz?

Na nadchodzący mecz wyjazdowy w La Paz trener Scaloni flirtuje jednak z oszczędzeniem swojego kapitana i weterana. Powody takiej decyzji są złożone. Z jednej strony Messi musiał ostatnio rozegrać wiele minut dla Interu Miami w USA. Z drugiej strony piłkarz i MVP mistrzostw świata jest jednym z tych zawodników, którzy w przeszłości nie radzili sobie z wysokością w La Paz.

Niezapomniany pozostaje argentyński występ z 1 kwietnia 2009 roku, kiedy to trzykrotni mistrzowie świata ze swoimi megagwiazdami Messim, Mascherano, Tevezem, di Marią czy Zanettim polegli 1:6 (!) na stadionie Hernando Siles.

Bez względu na to, czy Lionel Messi pojawi się na boisku od początku wtorkowego wieczoru, nie będziemy zbytnio przesadzać z naszymi przewidywaniami dotyczącymi wyjazdowego zwycięstwa Boliwii i Argentyny. W końcu drużyna Scaloniego wygrała już jedenaście meczów z rzędu. Patrząc na ostatnie 48 (!) meczów międzynarodowych, tylko mecz rundy wstępnej Mistrzostw Świata z Arabią Saudyjską został przegrany. Trudno sobie wyobrazić, by ta imponująca seria miała się nagle i zaskakująco zakończyć w La Paz.

Przewidywany skład Argentyny:
Martinez; Molina, Romero, Otamendi, Tagliafico; De Paul, Fernandez, Mac Allister; Di Maria, Gonzalez, La. Martinez

Boliwia – Argentyna Bezpośrednie porównanie / Ranking H2H

Do tej pory odbyło się łącznie 41 spotkań pomiędzy tymi narodami. W bezpośrednim zestawieniu prowadzą oczywiście Argentyńczycy z 29 zwycięstwami. Jednak wszystkie siedem zwycięstw Boliwii miało miejsce u siebie, w tym pięć w południowoamerykańskich kwalifikacjach. Argentyńczycy wygrali tylko dwa z siedmiu ostatnich meczów w La Paz. Tylko w jednym z ostatnich dziesięciu pojedynków kwalifikacyjnych pomiędzy tymi drużynami padły więcej niż trzy gole. I było to wspomniane zwycięstwo 6:1 14 lat temu, które mieszkańcy Boliwii wspominają z sentymentem do dziś. Lionel Messi nie…

Boliwia – Argentyna Tip

W przeszłości Argentyńczycy zaskakująco często zmagali się z wysokością La Paz. Prawdopodobnie jest to jeden z powodów, dla których kurs na zwycięstwo Boliwii i Argentyny na wyjeździe wynosi obecnie 1,63. Właściwie można było spodziewać się jeszcze niższych kursów, zwłaszcza że drużyna Scaloniego przegrała tylko jeden z ostatnich 48 meczów międzynarodowych, wygrała jedenaście z rzędu i nie straciła gola od czasu triumfu w mistrzostwach świata.

Albiceleste podróżują teraz do Boliwii jako aktualni mistrzowie świata i mają zupełnie inny obraz siebie, aby wykonać to obowiązkowe zadanie przeciwko gospodarzowi, który jest wyraźnie gorszy pod względem jakości. Właśnie dlatego nie spodziewamy się, że faworyci okażą jakąkolwiek słabość.

Ponieważ nie spodziewamy się, że mistrzowie świata wygrają miażdżącą przewagą ze względu na wspomniane wyżej okoliczności oraz fakt, że Lionel Messi może być na razie oszczędzany, zdecydowaliśmy się połączyć typ na wyjazdowe zwycięstwo z kursem poniżej 4,5 w pojedynku Boliwii z Argentyną. Na szczycie otrzymujemy kurs 1.82 w Betano, który gramy siedmioma jednostkami.

Dodaj komentarz