Everton ma wielkie plany w Pucharze Anglii
Trzecia runda najstarszych rozgrywek pucharowych na świecie rozpoczyna się w czwartkowy wieczór jednym z czterech bezpośrednich starć pierwszego etapu. Niewątpliwym wydarzeniem niedzielnego wieczoru będzie emocjonujące starcie Arsenalu z Liverpoolem, ale inna drużyna z miasta Beatlesów już kilka dni wcześniej będzie chciała zapewnić sobie miejsce w kolejnej rundzie. Everton Football Club uda się do stolicy, aby zmierzyć się z Eagles
Przed starciem Crystal Palace z Evertonem, kursy bukmacherskie na trójstronnym rynku podkreślają dość imponująco, że dwie drużyny spotkają się na poziomie oczu. Jednak nadal uważa się, że gospodarze mają niewielką przewagę, chociaż The Toffees z pewnością byli bardziej przekonujący w tym sezonie – zwłaszcza poza domem. W Interwetten potencjalny zakład na zwycięstwo na wyjeździe jest obecnie notowany po kursie 2.80.
Ale jak wszyscy wiemy, puchar rządzi się swoimi prawami, a wyniki codziennych meczów ligowych odgrywają co najwyżej podrzędną rolę, więc w czwartkowy wieczór na Selhurst Park karty zostaną zupełnie przetasowane. Choć obie drużyny definiuje skoncentrowana, wielonożna defensywa, a kompaktowa praca z piłką jest mocno zakorzeniona w ich własnym DNA, nie wydaje się wykluczone, że w meczu pucharowym Crystal Palace vs Everton padnie bramka lub dwie. Remis po 90 minutach również będzie skutkował powtórką
Crystal Palace – statystyki i aktualna forma
Crystal Palace odetchnęło z ulgą na dzień przed Sylwestrem. Po ośmiu (!) kolejnych meczach Premier League bez zwycięstwa, z czego pięć zakończyło się porażkami, Orły w końcu powróciły na zwycięską ścieżkę. Stołeczny klub wygrał u siebie 3:1 z Pszczołami z Brentford, które również są obecnie w kiepskiej formie, a zawdzięcza to genialnemu Michaelowi Olise. 22-letni Francuz, który regularnie łączony jest z wieloma czołowymi klubami w Europie, zaliczył asystę i w trzech z ostatnich czterech meczów ligowych strzelał przynajmniej raz
Crystal Palace walczy u siebie
Prowadzeni przez szybkiego skrzydłowego, który gra na prawej pozycji w ataku w systemie 4-3-3 Roya Hodgsona, obecna 14. drużyna w angielskiej ekstraklasie również chce zrobić plusk w Pucharze Anglii. W przeciwieństwie do zeszłego roku, kiedy Eagles zostali wyeliminowani w trzeciej rundzie przeciwko ówczesnym ligowym rywalom Southampton, tym razem dążą do podobnej passy jak w latach 2021/22 czy 2015/16.
Osiem lat temu Palace przegrało w finale z Manchesterem United dopiero po dogrywce, a w sezonie 21/22 londyńczycy dotarli co najmniej do półfinału. Biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich sześciu sezonach cztery razy (!) pierwsza przeszkoda okazała się zbyt skomplikowana, zdecydowanie powstrzymalibyśmy się od przewidywania zwycięstwa gospodarzy po regulaminowym czasie gry w starciu Crystal Palace z Evertonem.
Przemawiają za tym również rozczarowujące dotychczasowe występy u siebie. Tylko dwa z dziesięciu meczów u siebie zakończyły się zwycięstwem w Premier League. Tylko dwie awansujące drużyny – Sheffield United i Burnley – strzeliły u siebie mniej bramek niż zespół Roya Hodgsona, który od początku listopada pozostaje bez czystego konta w angielskiej ekstraklasie. The Eagles stracili co najmniej jednego gola dziewięć razy z rzędu. Tymczasem zakład na to, że obie drużyny strzelą gola, przeszedłby w ośmiu na dziewięć przypadków, więc mamy oko na kursy na „oba wyniki” w meczu pucharowym Crystal Palace vs Everton.
Przewidywany skład Crystal Palace:
Henderson; Clyne, Andersen, Guehi, Mitchell; Lerma, Hughes; Ayew, Eze, Schlupp; Edouard
Everton – statystyki i aktualna forma
Jeśli chodzi o Everton Football Club, nigdy nie przestajemy podkreślać, że ambitny klub z Liverpoolu byłby na zupełnie innej pozycji w tabeli, gdyby nie odjęto mu dziesięciu punktów za złamanie zasad finansowych Premier League. Zamiast 17. miejsca z 16 punktami i zaledwie jednym oczkiem przewagi nad strefą spadkową, The Toffees zajmowaliby dwunastą lokatę, tuż przed zaskakująco dobrze grającą ostatnio ekipą z Bournemouth. Mógłby, miałby, gdyby – rzeczywistość jest inna
Everton z niecierpliwością czeka na mecz wyjazdowy
Niemniej jednak rozgrywki pucharowe to naturalnie doskonała okazja do zademonstrowania prawdziwych możliwości zespołu. W ciągu 90 minut zespół trenera Seana Dyche’a jest zdecydowanie w stanie dotrzymać kroku wszystkim czołowym drużynom. Jednocześnie jednak ich ostatni występ w przegranym 3:0 spotkaniu z Wolverhampton również pokazał, że nie ma dla nich granic. Stawianie na trójmecz Crystal Palace – Everton automatycznie wiąże się więc z dużym ryzykiem.
Zwłaszcza w świetle faktu, że The Blues przegrali ostatnio trzy razy z rzędu w Premier League i tym samym stracili płynność. Z wyjątkiem wspomnianej porażki z Wolves, ich występy były jednak w większości bardzo przyzwoite. Zwycięstwo The Toffees 3:2 nad Crystal Palace na Selhurst Park w lidze około dwa miesiące temu również dodaje nam pewności siebie. Uważamy również, że ludzie z Merseyside mają większe szanse na awans niż gospodarze w czwartek.
Ocena ta opiera się nie tylko na ich sile na wyjeździe, którą pokazali w międzyczasie. The Toffees wygrali już pięć (!) meczów wyjazdowych w tym sezonie. O jedno więcej niż w dwóch poprzednich sezonach poza domem razem wziętych! Wraz z Arsenalem, Tottenhamem, Liverpoolem i Manchesterem City są tylko cztery drużyny, które w sezonie 2023/24 osiągnęły lepszy wynik na wyjazdach niż Everton FC. Mniej przyjemny jest fakt, że The Blues przegrali siedem z ostatnich dziewięciu meczów FA Cup z przeciwnikami z Premier League, w tym wszystkie cztery na wyjeździe…
Przewidywany skład Evertonu:
Pickford; Coleman, Tarkowski, Branthwaite, Mykolenko; Harrison, Onana, Garner, Gomes, McNeil; Beto
Crystal Palace – Everton poprzedni mecz / rekord H2H
W Premier League Everton już dawno dał się poznać jako straszny przeciwnik i nieproszony gość na Selhurst Park. Na poziomie ligowym Orły wygrały tylko jeden z ostatnich 13 meczów u siebie przeciwko The Toffees.
Ostatnie spotkanie w tym sezonie zakończyło się wynikiem 3:2 dla Liverpoolu, który dwukrotnie wyrównywał po dwukrotnym prowadzeniu, ale ostatecznie zwyciężył dzięki późnemu golowi Idrissy Gueye. Londyńscy fani będą mieli znacznie lepsze wspomnienia z ostatniego spotkania w pucharze. W 2022 roku Palace wygrało u siebie z Evertonem 4:0, a później awansowało nawet do półfinału.
Crystal Palace – Everton typ bukmacherski
Dla Crystal Palace i Evertonu Puchar Anglii ma bardzo duże znaczenie. Biorąc pod uwagę ich jakość, można oczekiwać, że obie drużyny będą miały stosunkowo niewiele wspólnego z walką o spadek, a zamiast tego pozostaną w szarym środku tabeli, więc najstarsze rozgrywki pucharowe oferują możliwość gry o tytuł i kwalifikację do europejskich pucharów do samego końca. Najpierw jednak trzeba wyeliminować bezpośredniego ligowego rywala w trzeciej rundzie.
Uważamy, że przewagę mają goście z Liverpoolu, którzy wygrali już pięć wyjazdowych spotkań w lidze i robią na nas stabilniejsze wrażenie. Choć Orły ostatnio znów wygrały, to w ostatecznym rozrachunku są zdecydowanie zbyt nieszkodliwe, a zwłaszcza nie są dobre u siebie. Dlatego w naszych oczach sensowne jest postawienie napiwku na X2 & Ponad 1,5 między Crystal Palace a Evertonem.