Kto przeciwstawi się niesprzyjającym warunkom?
Na wyspie panuje obecnie stan wyjątkowy. Ze względu na liczne nowe infekcje, wzrosła liczba odwoływanych i przekładanych meczów. W ostatnim dniu meczowym Premier League, na przykład, tylko połowa wszystkich zaplanowanych spotkań mogła się faktycznie odbyć. Wiele klubów boryka się z ogromnymi problemami kadrowymi, które tym bardziej utrudniają stawianie odpowiednich i uzasadnionych zakładów w obecnej fazie sezonu.
Pomimo wszystkich ewentualności, wciąż zapuszczamy się w ćwierćfinał Pucharu Ligi Angielskiej i poniżej przyglądamy się meczowi Liverpool vs Leicester. Według kursów zdecydowanie większe szanse na dotarcie do półfinału mają The Reds, choć trener LFC Jürgen Klopp z pewnością ponownie uruchomi maszynę rotacji w obliczu napiętego programu do Nowego Roku.
Ale ponieważ zaskakujący mistrzowie z 2016 roku również będą bez wielu zawodników z powodu infekcji, a cały zespół od niemal dwóch tygodni praktycznie nie jest w stanie odbyć regularnej sesji treningowej, to absolutnie zrozumiałe będzie, jeśli w starciu Liverpoolu z Leicesterem sprawdzi się przewidywanie domowej wygranej. Przy okazji: Już 28 grudnia te dwa kluby zmierzą się ze sobą w Premier League, ale wtedy na King Power Stadium w Leicester.
Liverpool – statystyki &aktualna forma
To było niemal dokładnie dwa lata temu, gdy Jürgen Klopp z premedytacją, a raczej z konieczności, odwołał ćwierćfinał angielskiego Carabao Cup. Ponieważ profesjonalny skład ówczesnych zwycięzców Ligi Mistrzów był w drodze na Klubowe Mistrzostwa Świata tuż przed Bożym Narodzeniem, a mecz o wejście do finałowej rundy Pucharu Ligi wypadł w tym okresie, klubowe drużyny U23 zmierzyły się z Aston Villą i zgodnie z oczekiwaniami przegrały 5-0.
W najbliższą środę sytuacja nie jest tak dramatyczna, ale można założyć, że niemiecki trener the Reds po raz kolejny wyśle na boisko nową drużynę. EFL Cup nigdy nie był najwyższym priorytetem Jürgena Kloppa, co częściowo wynika z faktu, że ex-Dortmundczyk od 2015 roku tylko raz dotarł do finału i kilkakrotnie poniósł porażkę, w tym w pre-sezonie, gdy został wyeliminowany przez Arsenal w czwartej rundzie.
Czy jedenastka B Liverpoolu utrzyma domową formę?
To, że kursy na zwycięstwo gospodarzy w środowym ćwierćfinale pomiędzy Liverpoolem a Leicester mimo wszystko sugerują dość wyraźną rolę faworyta dla mistrzów z 2020 roku, wynika przede wszystkim z solidnej formy, jaką The Reds prezentują od zakończenia ostatniej przerwy międzynarodowej. Od połowy listopada wygrali osiem z dziewięciu meczów. Jedynym wyjątkiem był remis 2-2 z Tottenhamem w weekend.
Ponadto LFC jest niepokonane w tym sezonie, zwłaszcza na własnym stadionie. Dziewięć zwycięstw w dwunastu meczach u siebie i ani jednej porażki podkreślają to w sposób imponujący. Bramki na 12:1 w ostatnich czterech ligowych meczach na Anfield również sugerują pewną dominację. W poprzednich meczach Pucharu Ligi z Norwich (3-0) i Preston North End (2-0) drużyna Kloppa również nie okazała słabości.
Jak już zaznaczono, prawdopodobnie w środowy wieczór nie zobaczymy na boisku ani jednej, ani drugiej gwiazdy. Mo Salah mógłby odpocząć, podobnie jak jego koledzy z boiska – Sadio Mane i Diogo Jota. Zdecydowanie niedostępni są van Dijk, Thiago, Fabinho i Jones, u którego testy wypadły pozytywnie. Wciąż pod znakiem zapytania stoi osoba kapitana zespołu, Hendersona, a po czerwonej kartce nieobecny jest lewy obrońca Robertson. Niemniej jednak, przypuszczalna wyjściowa jedenastka wciąż ma jakość, by dać szansę nienajlepszemu w tym sezonie zespołowi Leicester.
Przewidywany skład Liverpoolu:
Kelleher; Williams, Gomez, Konate, Tsimikas; Oxlade-Chamberlain, Morton, Milner; Gordon, Firmino, Minamino
Ostatnie mecze rozegrane przez Liverpool:
Premier League
12/19 2021 – Tottenham 2 – 2 Liverpool FC
12/16 2021 – Liverpool FC 3 – 1 Newcastle United
12/11 2021 – Liverpool FC 1 – 0 Aston Villa
Champions League Grp. B
12/07 2021 – AC Milan 1 – 2 Liverpool FC
Premier League
12/04 2021 – Wolverhampton 0 – 1 Liverpool FC
Leicester – statystyki &aktualna forma
Obecna sytuacja w Leicester City jest zagmatwana. Dwa ostatnie mecze Premier League Lisów u siebie z Tottenhamem i z Evertonem musiały zostać odwołane, ponieważ u wielu zawodników testy dały wynik pozytywny, przez co trener Brendan Rodgers ma zbyt mało piłkarzy, aby rozegrać ligowe spotkanie. Ponieważ nie ma wiarygodnych informacji na temat tego, których specjalistów to dotyczyło, trudno jest przeprowadzić dokładną analizę.
Faktem jest jednak, że wybuch infekcji w drużynie sprawił, że w ostatnich tygodniach nie można było trenować w takim wymiarze, w jakim było to planowane. Po dwóch tygodniach bez gry, śmiali optymiści twierdziliby zapewne, że drużyna będzie przynajmniej wypoczęta na koniec roku. Uważamy jednak, że przymusowa przerwa przyniosła odwrotny skutek, a kondycja i forma ucierpiały na tej wyjątkowej sytuacji. W związku z tym stawianie na gości pomiędzy Liverpoolem a Leicester jest dla nas zbyt ryzykowne.
Kto jest dostępny, a kto nie?
Poza tym, ogólnie rzecz biorąc, w tym sezonie nie dzieje się najlepiej. W Premier League – również ze względu na dwa zaległe mecze do odrobienia – notuje się dopiero dziewiątą lokatę, w rundzie wstępnej Europa League udało się zająć tylko trzecie miejsce, a do tego fakt, że w ostatnich siedmiu meczach ligowych udało się zdobyć tylko dwa trzy punkty, podkreśla, z jakimi budowami zmaga się obecnie Brendan Rodgers.
Biorąc pod uwagę negatywny bilans wyjazdowy w tym sezonie (2-3-3) oraz fakt, że ostatnie wyjazdowe zwycięstwo na szczeblu krajowym miało miejsce 24 października, prognoza na domowe zwycięstwo w ćwierćfinałowym starciu Liverpoolu z Leicester jest całkiem rozsądna.
Zwłaszcza ze względu na wspomniane wcześniej braki kadrowe. Według plotek, jedenastu zawodników nie będzie dostępnych w środowy wieczór. Bez Vestergaarda, Pereza, Lookmana, Iheanacho, Benkovicia, Choudhury’ego, Daley-Campbella oraz etatowych obrońców – Söyüncü, Evansa i Fofany – zadanie na Anfield Road będzie jeszcze trudniejsze.
Przewidywany skład Leicester:
Schmeichel; Albrighton, Amartey, Ndidi, Bertrand; Tielemans, Soumare; Maddison, Dewsbury-Hall, Barnes; Daka
Ostatnie mecze rozegrane przez Leicester:
Premier League
12/12 2021 – Leicester 4 – 0 Newcastle United
Europa League Grp. C
12/09 2021 – SSC Napoli 3 – 2 Leicester
Premier League
12/05 2021 – Aston Villa 2 – 1 Leicester
12/01 2021 – Southampton 2 – 2 Leicester
11/28 2021 – Leicester 4 – 2 Watford
Liverpool – Leicester Bezpośrednie porównanie / Rekord H2H
Jakbyśmy nie wymienili już wystarczającej ilości argumentów przemawiających za postawieniem na LFC w środowy wieczór, to bezpośrednie porównanie niekoniecznie sprawia, że i Lisy mają bardziej optymistyczne miny. Leicester nie wygrało żadnego z ostatnich dziesięciu meczów na Anfield. Ostatnie wyjazdowe zwycięstwo w świątyni futbolu Liverpoolu datuje się na 2000 rok, a osiem z dziesięciu wspomnianych meczów mistrzowie z 2016 roku przegrali.
Liverpool – Leicester Tip
Puchar EFL nie ma w Anglii dla wielu trenerów takiego statusu jak Premier League czy FA Cup. To z kolei często staje się jasne, gdy spojrzymy na wyjściowe składy poszczególnych drużyn. Również w środowy wieczór spotkają się drużyny z grupy max B – Liverpool i Leicester. Nie zmienia to jednak kursów bukmacherskich, które wskazują na zwycięstwo gospodarzy.
Wynika to przede wszystkim z faktu, że goście są jeszcze bardziej narażeni na brak zawodników niż gospodarze z powodu pozytywnych testów lub kwarantanny. O ile Klopp może oszczędzać zawodników w obliczu napiętego programu w najbliższych dniach, o tyle drużyna jego przeciwnika Brendana Rodgersa praktycznie sama się ustawia. Jest to jeden z powodów, dla których przewagi, które uważa się, że są na korzyść LFC są uzasadnione.
The Reds nie przegrali jeszcze meczu u siebie w bieżącej kampanii we wszystkich rozgrywkach (9-3-0), a co więcej, są bez porażki u siebie od marca 2021 roku. Ich forma jest również dobra, z ośmioma zwycięstwami z ostatnich dziewięciu obowiązkowych spotkań. Fakt, że Lisy nie wygrały w LFC od 2000 roku jest potwierdzającym i odkrywczym aspektem drugorzędnym.
W przypadku Liverpoolu i Leicester zakład na zwycięstwo gospodarzy po normalnym czasie gry oferuje największą wartość. Kurs 1.70 w Unibet jest dla nas warty postawienia sześciu jednostek