Przyjemny start w derbach Londynu?
Tottenham podejmie Brentford w derbach Londynu. Piłkarze gospodarzy będą wypoczęci, gdyż ich niedzielny mecz z Burnley został odwołany z powodu obfitych opadów śniegu. Spurs będą mieli jednak pewne obawy co do terminu spotkania: Gospodarze przegrali trzy z ostatnich pięciu meczów w czwartek (1-1-3).
Z drugiej strony, ta czwartkowa klątwa pojawiła się dopiero od piłkarskiej blokady w marcu 2020 roku. Wcześniej Spurs jeszcze nigdy nie zanotowali porażki w ten dzień tygodnia w Premier League (7-5-0). Goście z kolei przyjechali w nieco lepszej formie. Po czterech porażkach z rzędu, ostatnio zremisowali z Newcastle i pokonali Everton
Co prawda są też trudniejsze zadania niż dno tabeli i ostatnio kompletnie nierozliczeni Toffees. W przypadku starcia Tottenhamu z Brentfordem, końcówka zakłada więcej niż jedną bramkę do połowy spotkania.
Tottenham – statystyki i aktualna forma
Londyńczycy od dwóch kolejek spotkań mają przy linii bocznej nowego trenera w osobie Antonio Conte. Włoch zadebiutował nieco rozczarowującym remisem z Evertonem, który, jak to zostało opisane, zupełnie nie nadążał za tempem, ale potem świętował swoje pierwsze zwycięstwo u siebie przeciwko Leeds United.
W przeciwieństwie do nich, ich pierwszym meczem w Lidze Konferencyjnej była sensacyjna porażka 2-1 z NS Mura w ostatni czwartek. Porażka z niżej notowanym zespołem pokazała, że Tottenham wciąż znajduje się w niepewnej sytuacji ze względu na słabe wyniki osiągane do tej pory w tym sezonie. Co więcej, Spurs muszą teraz po raz kolejny drżeć o przetrwanie w tych rozgrywkach.
Conte musi poprawić atak
Największym polem do popisu dla włoskiego trenera jest bez wątpienia atak. Tylko zajmujące drugie miejsce Norwich strzela mniej bramek niż Lilywhites w Premier League! Z kolei Tottenham może liczyć na swoją siłę u siebie.
Chociaż przegrali dwa z sześciu domowych spotkań z Chelsea i Manchesterem United, wygrali wszystkie pozostałe mecze u siebie i trzy domowe spotkania na arenie europejskiej w tym sezonie.
Ponownie, mierny bilans Conte w derbach Londynu przemawia za zwycięstwem gospodarzy. W czasie swojej pracy jako trener Chelsea w latach 2016-2018 rozegrał 16 takich spotkań i tylko 44 procent zakończyło się zwycięstwem (7-3-6). Dla porównania, jego procent zwycięstw w meczach z drużynami spoza Londynu wynosi aż 73% (45-8-9).
Po stronie ofensywnej Tottenham liczy na to, że Harry Kane będzie w stanie dobrze zaprezentować się w meczu z Brentford. Będący w formie napastnik zdobył bramki przeciwko wszystkim 30 rywalom w Premier League w swojej karierze! Stuprocentowy wynik, którego nie ma żaden inny zawodnik z przynajmniej dwoma przeciwnikami w najwyższej klasie rozgrywkowej w Wielkiej Brytanii.
Kane lubi biegać w czwartek
Na szczycie, Kane ze swojej strony nie ma problemu z graniem w czwartek. Osiem razy pojawił się na boisku w Premier League w tym dniu tygodnia i tyle samo razy napastnik zdobył w tych meczach bramki!
Co 84 minuty zdobywa bramkę: tylko we wtorki radzi sobie jeszcze lepiej – średnio 81 minut na zdobycie gola.
Przewidywany skład Tottenhamu:
Lloris – Davies – Dier – Tanganga – Emerson Royal – Hojberg – Winks – Reguilon – Son – Lucas Moura – Kane
Ostatnie mecze rozegrane przez Tottenham:
European Conference League Grp. G
11/25 2021 – Mura 2 – 1 Tottenham
Premier League
11/21 2021 – Tottenham 2 – 1 Leeds
11/07 2021 – Everton 0 – 0 Tottenham
European Conference League Grp. G
11/04 2021 – Tottenham 3 – 2 Vitesse Arnhem
Premier League
10/30 2021 – Tottenham 0 – 3 Manchester United
Brentford – statystyki &aktualna forma
Jak wspomniano na początku, Pszczoły na razie zatrzymały spadek w tabeli. Teraz, co więcej, będą całkiem zadowoleni z tego, że mają w terminarzu mecz wyjazdowy. Dziewięć z 16 punktów w sezonie wywieźli z domu, mimo że rozegrali o jeden mecz domowy więcej. Jedyna porażka jak do tej pory miała miejsce w Burnley.
Ostatnio jednak obrona w meczach wyjazdowych uległa pogorszeniu: Siedem z dziewięciu bramek zdobytych na obcej ziemi padło w trzech ostatnich meczach. Na tym tle kursy na zdobycie bramki przez obie strony w starciu Tottenhamu z Brentfordem również mają sens.
Dodatkowym atutem jest stabilny atak przyjezdnych: w pierwszym gościnnym występie w sezonie Crystal Palace sami nie zdobyli gola, dlatego od tamtej pory w pięciu z sześciu kolejnych wyjazdowych meczów londyńczyków w lidze i EFL Cup bramki padały konsekwentnie po obu stronach.
Toney się rozkręca
W ataku, po raz kolejny, nadzieje pokładane są w Ivanie Toneyu. Napastnik strzelał w dwóch ostatnich meczach ligowych przeciwko Newcastle i Evertonowi. Z czterema bramkami jest najlepszym strzelcem po stronie gości.
Toney pełnił tę rolę w poprzednim sezonie, kiedy to w Championship (wliczając w to spadek) zdobył nie mniej niż 33 bramki i sięgnął po koronę najlepszego strzelca. W związku z tym warto rozważyć kursy na jego kolejne bramki w starciu Tottenhamu z Brentford.
Przewidywany skład Brentford:
Fernandez – Goode – Jansson – Pinnock – Janelt – Onyeka – Canos – Norgaard – Henry – Toney – Mbeumo
Ostatnie mecze Brentford:
Premier League
11/28 2021 – Brentford 1 – 0 Everton
11/20 2021 – Newcastle United 3 – 3 Brentford
11/06 2021 – Brentford 1 – 2 Norwich
10/30 2021 – Burnley 3 – 1 Brentford
Carabao Cup
10/27 2021 – Stoke 1 – 2 Brentford
Tottenham – Brentford bezpośrednie porównanie / bilans H2H
Tottenham nie przegrał żadnego z ostatnich jedenastu pojedynków z Pszczołami (8-3-0). Ostatnie spotkanie datuje się na zeszły sezon w EFL Cup, kiedy to Spurs wygrali 2-0 w półfinale rozgrywek. Drużyny te nigdy nie zmierzyły się ze sobą w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju.
Ostatnie zwycięstwo Brentford w tych rozgrywkach miało miejsce aż 73 lata temu! Na zbliżający się mecz Tottenhamu z Brentfordem kursy skłaniają się ku kontynuacji serii na korzyść gospodarzy.
Tottenham – Brentford Tip
Tottenham był ostatnio na przegranej pozycji w derbach Londynu: Pięć ostatnich zostało utraconych. Teraz ta negatywna seria przeciwko nowemu zawodnikowi powinna się zakończyć. W przypadku pojedynku Tottenhamu z Brentford, typuje się więcej niż jedną bramkę w pierwszej połowie meczu.
Pszczoły ustabilizowały się ostatnio i są bardziej stabilne na wyjeździe niż u siebie. Z reguły wszystko zaczyna się dziać już w pierwszych 45 minutach gry. Do tej pory goście zdobyli zaledwie 35 procent bramek w drugiej połowie meczu – to najniższy wynik w całym zestawieniu ligowym.
A jednocześnie atak gości często już w pierwszej połowie ma temperaturę operacyjną, bo ponad połowa z ich 17 bramek w tym sezonie padła właśnie w przerwie. Z tego powodu przewidywanie więcej niż jednego gola do gwizdka kończącego połowę meczu byłoby uwieńczone sukcesem w dwóch trzecich z sześciu dotychczasowych spotkań gości w rozgrywkach ligowych.
Betway oferuje kurs 2.80 na starcie Tottenham vs Brentford.